Wąta o tymczasowaniu czas zacząc - Matylda (')

Maryla pisze:
mimbla64 pisze:Marylu i jak tam Ennio i Fiolka?

no Fiolka jest u ulinek na relaksie

a Ennio sie ma chyba dobrze, je caly czas
po tygodniu z 3,40 zrobilo sie 3,70 a teraz pewnie jest wiecej
caly czas luzne a nawet bardzo luzne kupy
bawi sie, mizia i śpi
to nadzwyczaj grzeczny kotek

No popatrz, czyli jednak nie chciały się dogadać.
Ale to na pewno nie jest wina kochanej Fioleczki, tylko pana Ennio. :twisted:

mimbla64 pisze:
Maryla pisze:
mimbla64 pisze:Marylu i jak tam Ennio i Fiolka?

no Fiolka jest u ulinek na relaksie

a Ennio sie ma chyba dobrze, je caly czas
po tygodniu z 3,40 zrobilo sie 3,70 a teraz pewnie jest wiecej
caly czas luzne a nawet bardzo luzne kupy
bawi sie, mizia i śpi
to nadzwyczaj grzeczny kotek

No popatrz, czyli jednak nie chciały się dogadać.
Ale to na pewno nie jest wina kochanej Fioleczki, tylko pana Ennio.

na osobnosci kazde z nich to uosobienie łagodności
tylko w kontakcie było zwarcie :wink:

licytujemy lustereczko na tymczasowiczów:
viewtopic.php?f=20&t=111917&start=0

Marylu i jak tam Twój Włoch się czuje?

mimbla64 pisze:Marylu i jak tam Twój Włoch się czuje?

on - super :lol:

biega, szaleje, bawi sie
domaga sie mojej obecnosci gdy sie zasiedze w pokoju
zaglada przez szpare pod drzwiami do kociastego w lazience
no chyba chce towarzysza, tylko czemu mu Fiolka nie pasila?

je duuuuzo, gdy zabieram lyzeczka z miski to ja zawsze traca, jakby myslal ze tam cos jeszcze zostalo
zaczelam mu podawac lakcid i dzis po raz pierwszy widzialam kupe ktora miala ksztalt

Maryla pisze:
mimbla64 pisze:Marylu i jak tam Twój Włoch się czuje?

on - super
biega, szaleje, bawi sie
domaga sie mojej obecnosci gdy sie zasiedze w pokoju
zaglada przez szpare pod drzwiami do kociastego w lazience
no chyba chce towarzysza, tylko czemu mu Fiolka nie pasila?

je duuuuzo, gdy zabieram lyzeczka z miski to ja zawsze traca, jakby myslal ze tam cos jeszcze zostalo
zaczelam mu podawac lakcid i dzis po raz pierwszy widzialam kupe ktora miala ksztalt

To wspaniale.

o tak....dobre wieści :ok:

jakos tak wygladal zabrany z podworka, az go mialam nazwac Dwukropek

Maryla pisze:jakos tak wygladal zabrany z podworka, az go mialam nazwac Dwukropek

Troszku przybrudzony. :mrgreen:

Fiolka pojechała wczoraj do swojego DOMU :dance2:

będzie towarzyszką rudego kocurka :lol:

dziękuję wszystkim ktorzy mi przy niej pomogli: Uli ktorą ją poprzetrzymywała i wczoraj razem ze mną zrobiła adopcję
Mariuszowi ktory ja woził
Jowicie, tomoe i mimbli ktore robiły dla niej ogłoszenia

:1luvu:

no i mam deja vu :roll:

rok temu pod blokiem gdzie mam pralnie zobaczylam czarna nieduza kotke z 3 chorymi maluchami
potem sie dowiedzialam od dozorczyni ze to jakis lokator ja wyrzucil :evil:

(i tu specjalne zyczenia dla niego ....)
maluchy wylapalam wszystkie, Puchacz zgodziła sie je wziac na tymczas, wyleczylysmy i jedna dziewczynke Pole oddalysmy, dwojka (parka) do tej pory mieszka u Puchacza
a mamusia przez kilka tygodni sie nie dala zlapac do lapki a potem zanikla ...
i dzis ja znow zobaczylam, lezala na trawie w ogrodku z wyciagnietymi cyckami

a wiec karmi
teraz czekam na ciag dalszy ale juz wiem ze mnie raczej nie ominie
tylko z tymczasami juz nie tak łatwo a na mamusie nie wiem czy bede miala dobry pomysl bo zdaje sie ona ze mna w kulki leci :wink:

cdn ...

Ennio został wczoraj wykastrowany
wieczorem juz pozeral zawartosc miseczki a dzis rano polował na muchi :lol:

Maryla pisze:Ennio został wczoraj wykastrowany
wieczorem juz pozeral zawartosc miseczki a dzis rano polował na muchi

Znaczy się chłopak nie przejął zbytnio. I dobrze. :ok:

niestety, administracja znow bez kontaktu ze mna postanowila zrobic w pralni porzadek :evil:

i tu zyczenia dla dyrektora .... ktory juz 2-krotnie wypuscil mi koty do piwnicy
tzn zrobili to pracownicy na jego polecenie
wczoraj okazalo sie ze nie moge wejsc do pralni bo ktos zmienil klodke do wejscia do przedsionka
po nitce do klebka dowiedzialam sie ze od dzis jest tam malowanie :roll:

malarz specjalnie wczoraj wieczorem przyjechal zeby mi te klodke otworzyc
klucza do pralni jednak nie mial - na moje pytanie jak zamierzal dzis tam wejsc odpowiedzial ze dyrektor kazal mu przepilowac klodke :evil:

czyli znow to samo, bez uzgodnienia ze mna, tyle ze tym razem byly tam koty ktorych nie wiem czy bym odszukala
wieczorem zdecydowalam - przenioslam cala trojke, nie bez problemow, do siebie do mieszkania
i wyglada na to ze tak zostanie

Wąta o tymczasowaniu czas zacząc - Matylda (')

Kto przegląda forum