Szpitalne koty ZDJĘCIA s.36

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 24, 2003 10:28

ryśka pisze:Moniko - czyli ona mimo, że atakuje, to raczej nadal jest to objaw strachu? :roll:


Zdecydowaniw strachu, zdaza sie jej nawet oczy zamykac. Teraz po 1,5 roku pobytu u nas zawsze chowa pazury. Na poczatku bylo roznie.
Czasami nawet mnie ugryzla (nie mocno) jak jej chcialam zrobic cos strasznego np. zabrac do weta. To kot panikarz. Jezeli jest bardzo przestraszona to udaje, ze jej niema, nie rusza sie i prawie nie oddycha (np. jak jet burza). Jak boi sie troche mniej to stara sie pobic wroga. Przyklad - horror - kotu uszy czyszcza pac, pac :wink: albo nowy spiwor. Najpierw wywolal panike, nawet nie wchodzila do pokoju, wktorym lezal. Potem zostal pobity, a teraz Cykoria na nim spi.

Niestety nie moge na razie wziac od Ciebie zadnego kotka :placz:
z kasa tez cienko, ale daj jakies namiary to podesle chociaz pare groszy.

Strasznie dzielna jestes :D
Pozdrawiam cieplo
Ostatnio edytowano Śro wrz 24, 2003 10:58 przez Monika, łącznie edytowano 1 raz
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2003 10:36

ryśka pisze:

Ivciu - a myślisz, że by się zgodził? :twisted:


Mysle, ze nie, ale dla mnie nie do pomyslenia jest, zeby moj ojciec nie wiedzial co sie dzieje w moim pokoju... :roll:
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro wrz 24, 2003 10:46

Ogłoszenie:
Zamienię jedną niedobrą kocicę na 3 normalne koty.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 24, 2003 10:48

Ivcia pisze:Mysle, ze nie, ale dla mnie nie do pomyslenia jest, zeby moj ojciec nie wiedzial co sie dzieje w moim pokoju... :roll:

Dla mnie nie do pomyślenia jest żeby zostawić biedne, chore kocię na ulicy.
Ot, dla każdego coś jest nie do pomyślenia.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 24, 2003 10:58

Monika pisze:Teraz po 15 roku pobytu u nas zawsze chowa pazury.

albo nowy spiwor. Najpierw wywolal panike, nawet nie wchodzila do pokoju, wktorym lezal. Potem zostal pobity, a teraz Cykoria na nim spi.


Po 15 latach? :strach: :strach:

Czyli, że jak mnie już pobije, to jest szanse, że polubi? :roll:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 24, 2003 11:03

ryśka pisze:Po 15 latach? :strach: :strach:

Czyli, że jak mnie już pobije, to jest szanse, że polubi? :roll:


Juz wstawilam przecinek :oops:
Pisze w pospiechu, bo mam mase roboty.
Jest szansa, ze Ciebie polubi i innych ludzi tez.
Ja mam teraz kotopsa, chodzi za mna, asystuje przy wszystkich czynnosciach, wieczorem zagania mnie do lozka i kladzie sie obok z glosnym westchnieniem. Jest przekochana.

Chce sie jednak dokocic i spiskuje :wink: :D
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2003 11:04

Spiskuj spiskuj nie daj się babci 8)
Czy Cykorię wzięliście mimo, że była niedobra? Czy kiedykolowiek zaatakowała kogoś porządnie?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 24, 2003 11:07

ryśka pisze:Dla mnie nie do pomyślenia jest żeby zostawić biedne, chore kocię na ulicy.
Ot, dla każdego coś jest nie do pomyślenia.


Nie neguje Twojej checi pomocy i podziwiam Cie, wiec nie odbieraj tego jako ataku na siebie. Po prostu w moim domu takiego zwierzynca nie udaloby sie przed ojcem ukryc, that's all.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro wrz 24, 2003 11:11

ale ja wcale tego nie odebrałam jako ataku, kiedyś też mi się wydawało, że to niemożliwe :roll: Jednego kota mam oficjalnie :) Bialutką :)

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 24, 2003 11:14

U mnie byloby to na sto procent niemozliwe. :roll: Tzn u rodzicow, ale tu pewnie tez, moj TZ jest podobny do mojego ojca pod tym wzgledem rowniez.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro wrz 24, 2003 11:18

Wzielismy Cykorie, bo jej Pani umierala. U nas na poczatku bylo bardzo ciezko. Nie jadla, nie pila, nie sikala. Gubila tony klakow. Proponowano mi, zebym ja oddala z powrotem. Stres kompletny.
Potem zaczela sikac, jesc i pic.
Zachowywac sie jak w mare normalny, przestraszony kot i bic sie ze mna i przedmiotami martwymi.
Ze mna bila sie troche ponad 3 miesiace. Z przedmiotami martwymi pojedynkuje sie do dzis :wink: :D .

Odchowujac Cykoria na w miare normalnego, przytulasnego i szczesliwego kota zostalam okrzyknieta przez moja mame i czesc rodziny "lekka wariatka z niewyzytymi instynktami maciezynskimi". Acha, jedno 'ludzkie" dziecko juz mam.

Jak bralismy Cykorie wiedzialam tylko, ze jest czarna, je suchy Friskes, miala ciezkie dziecinstwo i mieszka z innymi kotami.
O charakterze, przyzwyczajeniach nic. Nie wiedzialam nawet jak wyglada.

Trzymamy kciuki, bedzie dobrze.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2003 16:34

Nie znam tej kotki, nie wiem jak sie zachowuje ale skoro ty się jej obawiasz to rzeczywiście musi być groźna (wciąż sie upieram Tusiu u nas też był bardzo groźny :evil: syczał i atakował ciosem karate a ma mocne uderzenie noi chciałzębami ale jesteśmy szybsi). Myślę że ona jest taka ze strachu przeważa za tym fakt że chce bić nie jak ręka jest w jakiejś odległości od niej. Nie staraj sie jej oswoić na siłę (choć rozumiem podanie leku!) Ona już tylko przez sama obserwację twojej zabawy czy pieszczot z innymi kotkami widzi że jestes fajna kobitka....Nie załamuj się no i żeby TATA miał mocny sen bo jak wejdzie do pokoiku policzyć te SŁONIE to ...zemdleje a rano pomyśli że mu się to śniło :D

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Śro wrz 24, 2003 16:43

Betix - całkiem możliwe, że u Was Tusiu się dodatkowo zestresował i zrobił się groźny. Heh - nawet nic nie mówiłaś, dzielna kobieto 8) Tyle, że przynajmniej mozna go było zawsze obsłużyć - podać leki na przykład albo wziąć na ręce.

Udało mi się udało mi się :dance: nasmarowałam małpie uszy.
A było to tak:
spała sobie, blisko kratek. delikatnie ją zaczęłam palcem przez kratki miziać po głowie. Nie ruszała się. Sięgnęłam po słoiczek z maścią :twisted: zaczęłam smarować uszy - nie ruszyła się nawet. :D :D Może myślała, że to jakiś kot ją łapką zaczepia przez kratki? :roll:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 24, 2003 16:49

Fakt jak już Tusia się dopadło to siedział bez ruchu ale to ze strachu chyba bo teraz jak odważniejszy a nie taki groźny to bardziej wierzga.
Cieszę się że udało sie te uszki nasmarować. Ja mysle że ona tak tylko udawała że nie wie kto to i co to, a w rzeczywistosci myslała sobie Tak
Ładnie to dziwne zwierzątko bawi się z innym kotkami ja też bym chciała, nie będę sie ruszać i zobaczymy co mi zrobi?!

Powodzenia!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Śro wrz 24, 2003 17:25

:crying: przewróciła się śpiąc na boczek i zobaczyłam, że ma grzybka także na spodzie tylnej nogi :crying: JAK ja mam ją leczyć, skoro boję się jej normalnie dotknąć??? Za co ja trafiłam na takiego niedobrego kooootaaaaaa? :crying: Co ja mam zrobić? :crying:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 152 gości