Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fredziolina pisze:.
Ja ją znam, nie boje sie chwilowej agresji, wiem jak z nią postępować i najprawdopodobniej jak tylko się wprowadzimy do domu, to Mella zamieszka u nas, a rezydenci dadzą sobie z nią radę i tyle.
Zresztą to stara kotka i nawet nie wiadomo ile lat zycia przed nią![]()
Nie mam siły ani na poszukiwania domu, ani na drętwe rozmowy.
Fredziolina pisze:Dzielna Mella jest zdrowa jak rydz!![]()
W altanie kociszcza wylegują się na miekkich puchatych kołderkach- prezent od Wimy![]()
Na razie koteczka pozostanie na działce, bo do nas trafiły dwa tymczasy w wielkiej potrzebie jeden po śmierci staruszki wyrzucony na mróz przez spadkobierców, koczował pod samochodami![]()
Mella zamieszka z nami jak zabezpieczmy ogród, gdzie będzie mogła sobie swobodnie łazęgować. W tej chwili na działkach jest spokojnie, sąsiadów mróz przepędził. Mella teraz nie spaceruje, przesiaduje w altanie, jak inni działkowi rezydenci.
W dużej potrzebie jest działkowy NiToRudy, on ma problem z okiem - oko do usunięcia, a nie wiem jak jego nerki, bo z pysia cuchniea do tego jest bardzo łagodny miziak
![]()
Szkoda mi Melli, że musi mieszkać na działce, żal mi emeryta NiToRudego, o Kłapciu nie wspomnę![]()
Z dobrych wieści to odezwał się pan z Wrocka , który może zaadoptuje dwa rozbrykane kocie nastolatki Gufiego i Minia, wiec zwolni się miejsce tymczasowe.
U nas w tej chwili 11 futercałe poddasze w trakcie robót budowlanych
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 557 gości