Mija szuka domu już rok - ktoś pokochał naszą Miśkę :)

» Pon sie 11, 2008 8:58

Magija pisze:Krówko - przyjaciel Cyryl wszystkożerca

A u nas przyznano medale, znaczy medal sztuk jeden. Dla jedynej burej w gromadzie - za całokształt i brak kryształów!

» Pon sie 18, 2008 12:43

Jakieś nowe nagrody rozdano? Co tu tak cichutko, Miśka, prezentuj się.

» Wto sie 19, 2008 21:08

cicho, bo Miśka w koszarach obecnie się maskuje

» Śro sie 20, 2008 8:09

Magija pisze:cicho, bo Miśka w koszarach obecnie się maskuje

» Śro sie 20, 2008 8:31

Georg-inia pisze:
Magija pisze:cicho, bo Miśka w koszarach obecnie się maskuje

» Śro sie 20, 2008 8:43

Ale Misia jest sliczna koteczka, normalnie zachwyca!

» Śro sie 20, 2008 10:41

Wiozę dziś siuśki Miśkowe do badania
Przebywanie w Miśkowym azylu Rudego Borysa nie wpływa na nią dobrze i znów siuśki lądują w zlewie
Jesteśmy już na cd i nie wiem czy teraz znowu sie coś u Misi nie popsuło

» Śro sie 20, 2008 11:15

Magija pisze:Wiozę dziś siuśki Miśkowe do badania
Przebywanie w Miśkowym azylu Rudego Borysa nie wpływa na nią dobrze i znów siuśki lądują w zlewie
Jesteśmy już na cd i nie wiem czy teraz znowu sie coś u Misi nie popsuło

nieeeenooooo, Misiu-Pysiu

» Śro sie 20, 2008 19:18

wyniki Misia-Pysia w normie, czyli nic się nie pofikało zdrowotnie
czyli stres Misiowy

Rudy do domu marsz!

» Czw sie 21, 2008 22:44

Miśka zwariowała - nie wiem na ile to zasługa feliwaya - ale chyba jednak jego - Miśka porwała dziecko Cyryla (taką małą puchatą kulkę, którą wariatuńcio nosi w pysku po pół godziny dziennie pomiaukując przy tym ciągle) i żonglując tym dzieckiem Cyrylowym szalała dobre kilkanaście minut! Ku osłupieniu monochromów i rudego!
Ależ się cieszę, ależ się cieszę! :dance:

edit: Cyryl widząc powyższy obrazek stał w drzwiach i nie dowierzał - dzieckiem jego żonglowała

» Pt sie 22, 2008 7:05

mam nadzieje ze Cyryl nie dostanie zawalu serca

» Pt sie 22, 2008 7:41

Magija pisze:Miśka zwariowała - nie wiem na ile to zasługa feliwaya - ale chyba jednak jego - Miśka porwała dziecko Cyryla (taką małą puchatą kulkę, którą wariatuńcio nosi w pysku po pół godziny dziennie pomiaukując przy tym ciągle) i żonglując tym dzieckiem Cyrylowym szalała dobre kilkanaście minut! Ku osłupieniu monochromów i rudego!
Ależ się cieszę, ależ się cieszę!

edit: Cyryl widząc powyższy obrazek stał w drzwiach i nie dowierzał - dzieckiem jego żonglowała