dzięki Doroto
wczoraj byłam w lecznicy wymienić kołnierz na większy
(jednak rude paszczydło długie i sięgało do łapy
)
teraz zamiast lampy mam prawdziwego kosmitę
...
przede mną były dwie starsze panie które przyszły na eutanazję bardzo chorego psiaka
zryczałam się jak głupia
okropna myśl że jeszcze przed chwila istotka żyła a teraz...
gdybym to ja miała tak zaprowadzić swoje zwierzątko... i zostawić je tam... serce chyba by mi pękło

nie dałabym rady
a kiedy widziałam że ta obca sunia tak bardzo chciała wyjść z tej kliniki
z moich podopiecznych tylko/aż dwa razy wet pomagał im odejść...
ale w obu przypadkach kociaki dały za wygraną

i były już dwiema łapkami na tamtym świecie
(jedna dawała znać że chce abym już ją póściła i nie zatrzymywała dłużej przy sobie... odczołgiwała się w najciemniejszy zakamarek pokoju...[']
drugi poddał się już zupełnie... zapadł w śpiączkę...[']
)
jednak całe szczęście ani razu to nie ja musiałam mówić "tak" podejmując tą ostateczną decyzję...
nie umiałabym
okropne dylematy
kajowa łapa coraz lepiej
kołnierz mu wcale nie przeszkadza
(myślałam ze się obrazi na całego ze durnia z niego zrobiłam) tylko się cały czas obija o wszystko
o nogi najczęściej

taran mały
udało mi się już zjeść pierwsze truskawki w tym roku
są przepyszne
słodziutkie i aromatyczne
polecam
dobry sezon
trzeba będzie (i juz sie szykuję

) zrobić ciasto z kremem i świezymi truskawkami

mniam
pozdrawiam
A.