Teodorek zyje. Dzisiaj dostal biegunki ponownie, od paru dni z nosa wyciek z krwia, charczal i dusil sie
Zyje, dostal silne antybiotyki. Pobralismy wymazy z nosa i gardla, dostal probki karmy Intestinal. Osluchowo jest zle - charkoty tak straszne, ze nic nie slychac.
Jutro ponowna wizyta u weta.
Waga Teda jest sluszna, bardzo podobal sie doktor Schneiderowej. Bedziemy walczyc, tedek jest wspanialy i waleczny. Jutro ustalamy dalsze leczenie. Teraz Teodor grzecznie sobie lezy i myje futro.
Dostal fure lekow, kilka zastrzykow, oddycha lzej i spokojniej
a jutro dalej jedziemy, bedziemy podawac w domu wszystkie leki jak trzeba
dziekujemy za kciuki i prosimy o jeszcze