Aaa .. Kotki dwa ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 13, 2003 23:21

Ciekawe co zaaplikować opiekunom Kocisia i Szczęściarza, by nie mieli stanów lękowych o swoje koty i depresji.... :lol:
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Śro maja 14, 2003 20:38

Wiadomości Kocisiowe :kotek:
No i naszedł moment podania Kocisiowi tabletki ... 8O
Najpierw była próba zawijania z żółty serek, serek i owszem - pyszna przekąska, zwłaszcza te kawałki bez tabletki, bo ten z tabletką był skrzętniem omijany. Nie to nie, próbuję z twarożkiem...
Twarożek też mniammmm, ale bez tego dodanego czerwonego (tabletki).
No to próbuję owinąć Kocisia w bluzę i wcisnąć do gardziołka .... :roll:
MASZAKRA ... :evil: wywinął się piskorz jeden .... :wink:
W końcu zrobiłam taką maleńką kanapeczkę zrobioną z w małych przysmakowych serduszek, miedzy nimi twarożek a tam ..... ukryta podstępnie tableteczka. Powąchał i spojrzał z miną pt. "jaja sobie ze mnie robisz?", po czym podniósł ogon do góry i odszedł dostojnym krokiem. 8)
Czyli 1:0 dla Kocisia :oops: . Na pocieszenie mam to, że udało mi się samej zakroplić i wyczyścić 2 razy samej uszka naszemu drugiemu diabełkowi, czyli 1:0 dla mnie :) No to w sumie REMIS :lol:
A z tabletką dla Kocisia to albo Krzysiu sobie spróbuje poradzić jak będę dzisiaj w nocy, w pracy, albo staniemy w szranki oboje ...i może wtedy się uda ...
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 14, 2003 20:50

Kochana, tu sie nie mozna cackac ;) Chwila Twojego wahania moze sie skonczyc tragicznie - kot umknie ;)
Zawijamy potwora w recznik, staramy sie zapanowac nad jego mackami, otwieramy gardziolko i wpychamy tabletke. Najlepiej sie tak szarpac we 2 osoby, ale 1 tez da rade ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro maja 14, 2003 20:57

jedna da radę ? 8O na razie to dla mnie czysta abstrakcja :roll: :wink:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 14, 2003 21:00

Nooo. U mnie najwiecej sprytu wymaga przechytrzenie Daisy, ktora - po pierwszym dniu tabletkowania - kazdy najmniejszy ruch traktuje baaardzo podejrzliwie i zwiewa profilaktycznie pod lozko, na sam srodeczek, skad nie bardzo jest jak ja wyciagnac. Cwana bestia jest ale ja tez 8) . Udaje ze robie cos innego i hyc! lap kota.
Potem juz latwo, mocno przytrzymac, wepchac tabletke gleboko i przytrzymac pysio zeby na pewno polknela. Przy duzym tabletkach jestem perfidna i wlewam wode strzykawka po.

Krzys jest mniej cwany ale bardziej sie rzuca, niemniej jednak nie ma wiekszych problemow z nim dlatego sposob polecam.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro maja 14, 2003 21:09

:roll: 8O :roll: 8O :roll: 8O :roll: 8O :wink:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 14, 2003 21:53

no wiec niektóre koteczki się wycwaniają z wiekiem :twisted: nawet jeśli ten wiek to dziewięć miesięcy
trzymanie pynia niewiele pomaga, bo czarne diablątko udaje, że połknęło, a w chwilę po wypuszczeniu z rąk zgrabnie i bezczelnie wypluwa człowiekowi przed nosem 8)

ale trzymamy kciuki, żeby w tej konkurencji Kociś dla własnego zdrowia przegrał :lol: :ok:
Obrazek Obrazek
Delen & Leo & coolor

coolor

 
Posty: 462
Od: Pon gru 16, 2002 14:33
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro maja 14, 2003 21:54

Zwykle idę po najmniejszej linii oporu – rozgniatam tabletkę i albo podaję ją wymieszaną z czymś intensywnym w smaku, albo razem z odrobiną wody strzykawką do pysia.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 14, 2003 22:10

WIADOMOŚCI SPOD WANNY :D :kotek:

A było to tak: Janka przyniosła mi czerwoną bluzę i nagle dla Kocisia owinąłem go. Oczywiście zaraz zaczął się wyrywać, ale mocno owinięty i trzymany nie miał szans. Otwarłem mu pyszczek a Janka włożyła mu tabletkę. Przytrzymałem mu pyszczek i po kłopocie. Trochę się poślinił ale było już za późno. Zostawiliśmy go samego by się uspokoił. Gdy po chwili wszedłem do łazienki, siedział przed wanną ale zaraz się schował. Obraził się czy co :?: 8O
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Śro maja 14, 2003 22:40

a ty nie obrazilbys sie jakby cie owinieto w duzyyy czerwony koc tak zeby ci tylko glowa wystawala a cos dzieciec razy wieksze od ciebei rozdziawilo ci paszczeke i wetkalo paluch w twoje gardlo z podejrzana czerwona tabletka? 8O ja obrazilabym sie... :lol:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 15, 2003 0:11

no tak :smiech3:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 15, 2003 15:55

WIADOMOŚCI SPOD WANNY :D :kotek:

Dzisiaj nastąpił chyba jakiś przełom w kontaktach kocich między sobą :!: Dostały jeść o tej samej porze: Szczęściarz w pokoju a Kociś w łazience. Widać było że nasz czarnuszek jest głodny a białasek nie za bardzo. Zostawiłem im otwarte drzwi. Ze zdziwieniem zobaczyłem że Szczęściarz wszedł do łązienki i obserwuje sobie jedzącego Kocisia. Podszedł do niego, zajrzał do miski i dotknęły się nosami. Szczęśćiarz powoli zbliżył się jeszcze bardziej do Kocisia i obwąchał mu ucho. 8O Później wycofał się na to samo miejsce. Nie przeszkodziło im to godzinę później w tradycyjnym już mruczeniu i syczeniu na siebie - i ponownym dotknięciu się nosami.
Teraz od przeszło godziny, Szczęściarz siedzi zamknięty w łazience a Kociś buszuje po mieszkaniu. Nawet przespacerował mi przez klawiaturę i siedział na parapecie okiennym. Szok :!: :D 8O Teraz znowu gdzieś zniknął za fotelami.c Widać że fascynuje go zwiedzanie różnych zkamarków. :lol: Czekamy co będzie dalej... Szczęśćiarz pewnie będzie obrażony....
Dziś poszły do zrobienia odbitek, efekty ostatniej sesji zdjęciowej naszych kotków...
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Czw maja 15, 2003 16:22

Będzie jeszcze różnie, ale postęp, znaczy się, jest :D

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 16, 2003 1:13

A mi się tak marzy aby przytuptały razem, zgodnie do pokoju i się beztrosko bawiły :D
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 16, 2003 1:22

WIADOMOŚCI SPOD WANNY :D :kotek:

Zgodnie z zaleceniami doktora Piotra, Szczęściarz miał dziś zakraplane uszy przez mnie osobiście i jednoosobowe - znaczy bez wspomagania :D
Wił się jak piskorz ale nic to nie dało, co miało nastąpić to nastapiło :!:
Po fakcie, zdruzgotany że to ja mu czyniłe takie niemiłe rzeczy, udał się rzeczony kot do łazienki i ku mojemu zdziwieniu, usiadł na przeciwko jedzącego w tym momencie Kocisia i zamiauczał. Kociś dotknął jego nosa a ten się uspokoił... 8O :roll: Ciekawe realcje zaczynają powstawac między chłopcami... Ale nie przeszkadza im to ganiać się po łązience pod szafkami i wanną z mruczeniem i syczeniem... Człowieku bądź tu mądry... 8O :? Teraz siedzą razem w łazience... Zauważyłem że ostatnio dużoczasu spędzają w tych samych pomieszczeniach: jak Kociś jest w łazience, to Szczęściarz też tam jest, ale jak go poniesie do pokoju to Kociś mimo swoich obaw też tu zagląda.
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agatuchna i 92 gości