wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 28, 2008 21:50

To nie jest sprawa zdrowotna. On raczej jescze sie gubi, a ze w poprzednim domciu zdazalo mu sie siusiac napościel to musimy chlopaka oduczyc.

Casica klusek dziekuje za glaski :D

L/Olka Mamy 2 kuwetki. moze w jednej faktycznie trzeba zmienic żwirek na inny. Na razie mamy Benek Pinio bo taki krolewicz miał u Ariel.

Chyba jedyny sposób na drania to cierpliwosc :roll:

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 28, 2008 22:38

Od niedawna moja Matylda leje na tapczany krzesla fotel i dywany, na parapet też. Nie wiemdlaczego. Jest zdrowa byłm u weta. Leje od listopada. Nic sie od tego czasu ie zmieniło. NIc nowego nie kpilam, nic nie przestawilam. Może więcej goni ją Cyryl którego ona nie lubi. Odiego i Wiewiórka pomimo że też gonia jakoś toleruje i tak się nie boi. Ale Cyryla od poczatku nie lubiala i jakoś nie lała. Ja już nie mam pomysłu.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lut 29, 2008 0:19

To chyba nie jest całkiem "uleczalna" przypadłość...
Moim zdaniem się da z owej przypadłości kocurstwo wyleczyć,bam bam i po siurze!Nasza Twista lała na nasze legowisko.Lała co prawda sporadycznie ,ale lała.Proponuję wycisnąć kilka cytryn na poszwę/kołdrę,oprócz tego poukładac na niej plasterki i skórki z cytryny.ZOSTAWIĆ kota w sypialni samego(zamknąć drzwi),obok postawić kuwetę.W 90% przypadków zadziała.Ww czynności powtarzac przez kilka dni.
Tolerowaliśmy lanie gdzie popadnie,ale do cholery perspektywa wymiany nowiutkiego łóżka ,na jeszcze nowszy model nie przypadła nam do gustu.To nie to ,co wypranie dywanu ,kocyka ,etc.Jeśli wyniki badania moczu są ok,czyli zwierz jest zdrowy,proponuje tę metode-zaszkodzic na pewno nie zaszkodzi ,a pomóc może.
Lecę już bo nastrój mamy kiepski.Od kilku dni mamy niepełnosprawna kicie "z bażin"z podejrzeniem pp.Sześć kotów(nasze+dworskie)zagrożone zarażeniem.
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Pt lut 29, 2008 16:30

No tak, kastracja (je jeśli nie za późno zrobiona) - powinna problem u kota rozwiązać.
Ja pisałam, że przypadłość nieuleczalna, bo mam kocią dziewczynkę...

Co do soku z cytryny i rozkładanych plastrów - próbowałam. Mimo tony zabawek, plastry cytryny okazały się wyśmienite do podrzucania ;-)
Podobna reakcja była na wspominane liście laurowe - kotka wzięła jeden w zęby i przechadzała się z nim po mieszkaniu.
ale ona jest wyjątkowo rozrywkowa ;-)

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 18, 2008 11:02

A ja sie wypisuje z zasikanych.
Kluskowi przeszlo, bez zxmiany piasku, bez kropli i zadnych feromonów.
Trzebabylo cierpliwości :D

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 18, 2008 21:38

o, to super! i niech tak zostanie :)

... u nas niestety problem wrócił, na 3 dni. Teraz znów spokój...

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 19, 2008 0:30

Ręce opadły mi poniżej poziomu stóp.Twister ,Pixel,Bromba lub Ruda -to podejrzani.Borys,Maczus,Groszek-ewentualni swiadkowie.Miejsce -salon.Cel-futerko(sztuczne oczywiscie),czyn/przestepstwo/zbrodnia-zalane futro(nie kota).Rekonstrukcja zdarzeń-dworskie z wyjatkiem Grosia ida na dwór,pańcio gapi sie w tv,rezta futer szykuje sie do spania.Wraca pańcia ,wiesza tego zdechłego flaka ,czyli sztuczne futro,na krzesle.Mija 5 minut.Grosio śpi tam gdzie spał.Pan podnosi ...osiurane futro pańci,świezutko olane,jeszcze niewsiąkniety siurekWnisoek jeden-którys z naszych kotufff zaczął lać....Jak miło...
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Śro mar 19, 2008 18:01

Rzeczywiscie miło... :?

U nas porzadki przedświąteczne, czyli odkrywanie różnych tajnych miejsc siurania :? Najnowsze - biblioteka. Wielkie książki, solidny, prawie stuletni mebel... Na wierzchu fornif zmarszczony i rozwarstwiony - kałuża była. Książki podsiąknięte. Za meblem ciągną się po ścianie żółtawe smugi...
Obok biurko - też ściana w zaciekach. Gdzie sie co nie odsunie, tam żółte kałuże...
Panele na podłodze zaczynają dęba stawać...

A jeszcze ostatnio któreś osiurało blat w kuchni i stół...

Wole nie zaglądac głębiej do szaf...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 19, 2008 18:06

O tym co robi nam Dracul pisze na bieżąco w watku moich kocich zbrodniarzy :twisted:
Jak zdewastowane jest nasze nowe mieszkanie po kosztownym i pracochłonnym remoncie lepiej nie mówić :roll:
Ostatnio ukochany mój kot zniszczył moje ulubione buty, dwie pary za jednym zamachem
nie, nie mam juz siły pisać i opowiadać co mi zrobił, a ja go kocham i głaszczę i dopieszczam, nienormalna jestem i tyle :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 19, 2008 18:33

U mnie długo lał Klocek. Zwykle na naszą kołdrę, czasem też wtedy, gdy ja pod nią spałam... Miał kryształy w moczu, był leczony. Problem pęcherzowy powracał. Wreszcie podpowiedziano mi Cystaid. Na razie, odpukać, jest w porządku, już długie miesiące. Podaję mu ten preparat co 2 dzień dopyszcznie. Jest bardzo drogi, ale kapsułek jest w jednym opakowaniu chyba 200, starcza na długo i działa tak, że warto, naprawdę.

Natomiast teraz zaczął lać wszędzie Gucio i muszę go zawieźć na wyciskanie moczu.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw mar 20, 2008 0:24

Groszek się zlitował nad nami i zrobił sioo do megakuwety,czyli do wanny.Kochany Groszek :wink:
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Czw mar 20, 2008 9:50

Bardzo Wam zazdroszczę, ucałuj Groszka :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 20, 2008 10:25

podczepie sie troszku pod wątek... moj nowy nabytek siura mi na kołdre, i do 2 kocich łóżek... tylko te 3 miejscą! więc sypialnia zamknięta, a kocie łóżka w niej... teraz leje do kuwety... poczekam jakies dwa tyg jeszcze i wyciągne łóżka, otworze sypialnie bo kocur był w piatek kastrowany... nie znaczył jednak ale sikła, normalnie memlał w pościeli jak w zwirku, sikał a potem zakopywał siki pościelą :?

qpala raz mi zrobił obok kuwety, został złapany na gorącym uczynku, dostał kalpsa, "wrzut" do kuwety, głośne krzyki (alez mnie serducho przy tym bolało) ale skutek był i jest - qpal w kuwecie zawsze :P

myślicie ze moge za ok 2 tyg wystawić kocie łóżka, otworzyc sypialnie? po kastarcji jest chyba duza szansa ze mu przejdzie?

moja kotka sika tylko i wyłącznie do kuwety, qpal tez, jak raz zmieniałam zwirek i zapomniałam nasypac nowy :oops: całą noc miaukała, ale trzymała, a rano jak zauwazyłam swój błąd to kicia jak torpeda - siuski, qpal, i znowu siuski w zwirek cała szczęśliwa :P

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Śro mar 26, 2008 17:14

Klusek nawet "w gosciach" sika do żwirku.
Raz caly dzien spędzil z nami u naszej ciotki , a potem pól dnia u babci i pol dnia u tesciów ( oczywiście z nami). Wszedzie dostal miejscowe miednice wypelnione czystym pinio i zawsze kuwetkowo bylo :D

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 26, 2008 22:30

Casica :D ,Grosio baaardzo dziękuje i odwzajemnia buziaki :roll:
U nas o trzy sikajace wiecej!Leją i kupkają gdzie i kiedy chcą!Są słodziutkie :D Każdy ich kupalek i siurek to prawdziwa radość :D :D :D
Sikają do szuflady 8O Kupkają do szuflady 8O Ba,my nawet masujemy im brzuszki,aby zechciały sioo i koopalka zrobić :D No cóż,Kluseczki mają dopiero 12-14 dni i mnóstwo szczęścia,ze trafiły na nas.Niech leją na zdrowie :D
Zdjecia wstawię później.
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 86 gości