Wlaśnie przywiozlam Onionka do domu.
Siedzial w klinice na badaniach, bo bylo fatalnie
Glówny problem Onionka to niewydolnośc oddechowa.
Bardzo szybko i plytko oddycha i ma ataki duszącego, męczącego kaszlu.
Jego dziwne zachowanie wynika z niedotlenienia, a nie z zatrucia wynikającego ze zlej pracy nerek jak podejrzewali weci.
Wszystkie parametry nerkowe i wątrobowe z krwi ma bardzo ladne.
Z morfologii wychodzi leukocytoza
26 000 leukocytów...
I tak na prawdę to dalej niewiele wiemy.
Wszystkie badania na wirusówki wyszly negatywnie, wykluczylismy takze FIP, który spędzal nam sen z powiek z powodu wielkiego brzucha.
Zrobilismy także biopsję i pobraliśmy plyn z otrzewnej.
Wody w brzuchu nie ma ani w plucach.
Brzuch jest wynikiem obżarstwa Onionka, muszę mu ograniczać jedzenie.
Niestety na kolejnym zdjęciu RTG zrobionym w narkozie widać, ze Onionek nie oddycha do końca. Pluca nie wypelniają sie powietrzem i mają dwa cienie
I teraz nie wiemy, czy są to jakieś zrosty po jego koszmarnej infekcji , która malo go nie zabila. Jak go znalazlam, to byl nieprzytomny, mial 41,4 st goraczki i potwornie lalo mu sie z nosa.
Albo...
te zmiany to nowotwór
jeszcze we krwi ma nie prawidlowe monocyty...
Cokolwiek to jest dusi Onionka
Obecnie dostaje steryd , zeby mógl oddychać . Przestal po nim mieć ataki kaszlu.
Dostaje tez Doxycylinum, żeby dobić ewentualne bakterie , bo caly czas mruży jedno oko i z noska cos kapie i zeby wykluczyc ewentualną infekcję, na którą moglyby wslazywać leukocyty w wysokosci 26 000.
Potem kolejne badanie krwi i za 3-4 tygodnie kolejne zdjęcie RTG.
Spreżynka natomiast wyniki morfologii i biochemii ma wzorcowe.
Czekamy na wyniki histopatologii, które maja byc pod koniec tygodnia.
Wtedy okaże się czy guz na szczęce jest zlośliwy
