Kulfonik wolny, ale mam nadzieję, że nie na długo. Jeszcze ma problemy z zapaleniem spojówek oka, ale jakby jej to nie przeszkadzało. Wirtualna opiekunka jest jak najbardziej mile widziana, bo Kulfon apetyt ma przedni. Myślę też o wykastrowaniu jej przed wydaniem.
Od środy jestem chora a w sprawie miedzy innymi Kulfona dzieje się sporo. Nie dość, że Kulfon wyskoczyła mi z rujką i szybko musiałam kastrować Cośka to zaczęli zgłaszać się ludzie chętni je adoptować. Pierwszy został zaklepany Cosiek. 2 dni później Kulfon, ale z nią może pójdzie jeszcze inny kot. Najchętniej wydałabym Kulfona i Cośka razem, bo tak bardzo się lubią, ale bym musiała odmówić chętnym na Cośka i namówić na niego chętnych na Kulfona. Chętnym adoptować Kulfona podoba się Kizia i żeby przekonać ich do Cośka potrzebna by była wizyta u mnie. Przyjechać do Bydgoszczy mogą dopiero w niedzielę a Cosiek ma iść do nowego domu w piątek. Kulfon ma zamieszkać w Inowrocławiu. Zanim dowiedziałam się o możliwości wydania Kizi razem z Kulfonem zgłosiła się do mnie pani chętna adoptować dorosłego kota. Otrzymała ode mnie kilka propozycji i wybrała Kizię. Tak więc na Kizię mam chętne 2 domy i to oba z Inowrocławia. Pani, która chce tylko Kizię jest gotowa przyjąć ją jak najszybciej, lecz mieszka na parterze i poprzedniego kota podobno ktoś ukradł z balkonu. Mimo poszukiwań kota nie odnaleziono. Czekam na odpowiedź pani, w jaki sposób ma zamiar uchronić Kizię przed takim losem.
Jasne biją się, ale o moją Kizię. Zgryza mam strasznego, bo pani chętna tylko na Kizię deklaruje się zabezpieczyć balkon. Pani chętna na Kulfona i Kizię będzie kupowała jak najlepsze karmy i ogólnie odgadzała kotkom. A ja mam tylko podjąć decyzję.
Będę próbowała panią Elę, czyli chętną na 1 kota przekonać do adopcji Marcysia. Właściwie to pani Ela zgłosiła się w sprawie ogłoszenia Tygrysa a ja przedstawiłam jej kilka innych kotów. Jak widać od przybytku głowa boli. Mnie boli jeszcze od choroby, ale koty mają to gdzieś.
To Mireczko szybko wracaj do zdrowia i oby udało Ci się wyadoptować kotki po jak najlepszej myśli .Decyzje zapewne niełatwe,ale myślę że życie podrzuci najlepsze rozwiązania Kciuki trzymamy i pazurki