Jedno z łódzkich osiedli-45 sterylki.Życie toczy sie dalej.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 28, 2006 19:45

Aniu, co słychać u Mureczki? Jakaś plaga chorób nas dopada. Moje dziewczyny też chore :(
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 30, 2007 15:32

i jak zdrówko kociej babci 8) :lol: ?
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto sty 30, 2007 19:18

Z Murką różnie ...
Kiedy ją znalazłyśmy, miała straszy stan zapalny w paszczy, rope, wszystko spuchnięte - to, co dało się usunąć bez głebokiego cięcia dziąseł, zostało wtedy, przy sterylce usunięte, zostały ukryte ostre korzenie... Murce okresowo odzywa się zapalenie dziąseł, nie może jeść wtedy suchego, a raczej je i marudzi niezadowolona, kiedy dziąsełko zaboli. Cały czas starałam się przygotować ją do operacji, ale a to morfologia słaba, leukocyty wysokie, ostatnio moczmik za wysoki - udało się w końcu to jakoś ustabilizować (dzięki, Aniu) i w czwartek Lady Murcja będzie miała ponowną operację paszczy - wyjedzie pewnie z tego z jednym zębem :twisted:
Trzymajcie kciuki - trochę się boję ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 30, 2007 21:21

za Murcie :ok: :ok:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw lut 01, 2007 10:36

no i co tam u Murci?trzymamy kciuki za operację z całych sił :ok: :ok:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw lut 01, 2007 10:54

Operacja dzisiaj, więc myslami jestem z kocinką. Aniu będzie dobrze :ok:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 01, 2007 11:09

trzymam kciuki za staruszkę
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw lut 01, 2007 12:18

Murka dziś rano miała do mnie straszne pretensje - mało, że od wczoraj wszystkie miski pochowane, to jeszcze inne koty jedza, a ona nie ... Nie umiem jej wyłumaczyć, że to tylko dziś, przed operację - ona ciagle chyba pamięta głodne miesiące, woła mnie do pustej miski, muszę napełnić - i Murka nie zjada, po prostu chce mieć pełną miseczkę na zapas.
Wiozę ją na 17tą ....i
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 01, 2007 15:16

annskr pisze:Murka dziś rano miała do mnie straszne pretensje - mało, że od wczoraj wszystkie miski pochowane, to jeszcze inne koty jedza, a ona nie ...

pretensje jak najbardziej słuszne 8)
trzymamy kciuki za pannę
i niech miseczka, pełna wróci jak najszybciej
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw lut 01, 2007 19:49

i jak ?
co z kotą?
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw lut 01, 2007 22:45

Powiem tylko, że Mureczka straciła wszystkie ząbki :(
Resztę napisze Annskr jutro.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt lut 02, 2007 10:03

no i jak Mureczka się czuje?
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt lut 02, 2007 11:22

Murka faktycznie straciła wszystkie ząbki - czym mnie biedaczka teraz gzyźć będzie :?: Musi jej wystarczyć marudzenie :D
Pretencje zostały :wink:

Stan ząbków i szczęk był tragiczny, ropa pod kłem i nie tylko, jakiś ułamany, częściowo zarośniety dziasłem korzeń, więc cięcie dziąseł... No i "przy okazji" w jednym miejscu nadpękła szczęka - mocno uszkodzona przez proces zapalny korzeni. Szczęka się zrośnie bez drutowania.
Murka wczoraj awanturowała się od rana, najpierw nie podobał się brak śniadanka, potem wpychanie do kontenerka i podróż samochodem - no cóż, prowadzę jak typowa kobieta :twisted:, potem kłucie z narkozą. Usypiała mi na rękach, nadal marudząc. Prawdę mówiąc zamknietą gębę miała tylko po wybudzeniu w lecznicy, w samochodzie znów zrzędziła, no i trochę w ciszy pospała w domu w kontenerku. Potem wyszła, napyskowała na brak misek we właściwym miejscu i ułożyła się na środku łóżka. Ponieważ była to już moja pora spania, kolejny atak niezadowolenia spowodowałam przemieszczając jaśnie panią nieco na bok. Dalej standardowo - weszła pod kołdrę, marudząc ułożyła się przy mnie, leżałam w bezruchu, spragniona ciszy :twisted:
Na szczęście obie szybko usnęłyśmy.
Rano obudziłam się pierwsza, udało mi się wstać nie niepokojąc pani Murki, i zdążyłam wyjść do pracy po wysłuchaniu tylko kilku uwag - pierwsza za to, że śniadanie się nie należy (nadłamałam się, troszkę dałam), potem marudzenie, ze chorą paszczą trudno jeść, a potem, że za mało dałam :wink:
No i mam kota zupełnie bez zębów - szczerbate znam, taki całkiem "łysy" to dla mnie nowość .....
Prosze o porady w kwestii karmienia - ona bardzo lubi suche ..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 02, 2007 11:25

Murka faktycznie straciła wszystkie ząbki - czym mnie biedaczka teraz gryźć będzie :?: Musi jej wystarczyć marudzenie :D
Pretensje zostały :wink:

Stan ząbków i szczęk był tragiczny, ropa pod kłem i nie tylko, jakiś ułamany, częściowo zarośniety dziąsłem korzeń, więc cięcie dziąseł... No i "przy okazji" w jednym miejscu nadpękła szczęka - mocno uszkodzona przez proces zapalny korzeni. Szczęka się zrośnie bez drutowania.
Murka wczoraj awanturowała się od rana, najpierw nie podobał się brak śniadanka, potem wpychanie do kontenerka i podróż samochodem - no cóż, prowadzę jak typowa kobieta :twisted:, potem kłucie z narkozą. Usypiała mi na rękach, nadal marudząc.
Prawdę mówiąc zamknietą gębę miała tylko po wybudzeniu w lecznicy, w samochodzie znów zrzędziła, no i trochę w ciszy pospała w domu w kontenerku.
Potem wyszła, napyskowała na brak misek we właściwym miejscu i ułożyła się na środku łóżka. Ponieważ była to już moja pora spania, kolejny atak niezadowolenia spowodowałam przemieszczając jaśnie panią nieco na bok. Dalej standardowo - weszła pod kołdrę, marudząc ułożyła się przy mnie, leżałam w bezruchu, spragniona ciszy :twisted:

Na szczęście obie szybko usnęłyśmy.

Rano obudziłam się pierwsza, udało mi się wstać nie niepokojąc pani Murki, i zdążyłam wyjść do pracy po wysłuchaniu tylko kilku uwag - pierwsza za to, że śniadanie się nie należy (nadłamałam się, troszkę dałam), potem marudzenie, ze chorą paszczą trudno jeść, a potem, że za mało dałam :wink:
Zostawiłam ją w pół (jej) słowa na telewizorze :twisted:

No i mam kota zupełnie bez zębów - szczerbate znam, taki całkiem "łysy" to dla mnie nowość .....
Prosze o porady w kwestii karmienia - ona bardzo lubi suche ..
Ostatnio edytowano Pt lut 02, 2007 14:05 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 02, 2007 11:37

Aniu, podobno radzą sobie ze suchym. Kubie, któremu ostanio wypadł kieł daję suche namoczone, tylko taka letnią wodą i wcina. zdrowia dla Mureczki.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 170 gości