z pamiętnika niani - nistalgia Grubcio i Połówka na swoim ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 22, 2005 8:55

on po prostu wcale nie chcial byc kotkiem dzikuskiem i pewnie pobieral lekcje jak byc grzecznym domowym kotkiem
i teraz wykorzystuje swoje tajemne umiejetnosci zeby zdobyc serce dwunoga 8)
jak widac skutecznie :wink:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto lis 22, 2005 23:11

Puszek wraz z powrotem do zdrowia nabiera kultury osobistej 8)
chcemy ogłosić, że Puszek jest kotkiem kuwetkowym :)

Dzisiaj gdy zwiał mi kolejny raz z łazienki :oops: pozwoliłam mu pobiegać na salonach :lol:
gonił ciocię Kiarę :lol: tego jeszcze u nas w domu nie było
zawsze maluch zwiewaja przed ciocią :lol:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Wto lis 22, 2005 23:43

Dzielny Puszek, ciocia pewnie się przestraszyła kolejnego malca w domu. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2005 9:19

Dzielny maluch!!! :D

A co tam słychać u G&P????

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lis 23, 2005 10:07

Biedna Kiara steroryzowana przez przedszkolaki :lol:

ale to musial byc widok :lol:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro lis 23, 2005 11:38

Tika pisze:A co tam słychać u G&P????


niestety moja mama nie ma zdolności pedagogicznych :roll: i rozpuściła gremlinki :oops:
Diabełki dostały dzisiaj kocioeksmisje z sypialni do łazienki :lol:
Łobuzy uwsteczniły się w kuwetkowaniu i zasikały mamie, łóżko, rzeczy, podłogi... 8O
Biedaczki nie maja czasu lecieć do kuwetki :twisted:
Poradziłam mamie, że ma je wypuszczać, co jakiś czas na gonitwy, a potem zamknąć w łazience, żeby się mogły skoncentrować na kuwetce :)
Apetyty dobre, qpalki też, energii aż za dużo :twisted:
jak wszystko będzie dobrze to myślę, że za tydzień szczepienie :)
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Czw lis 24, 2005 0:20

No maluchy co to za uwstecznianie? :roll: :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 24, 2005 1:18

Ania Z pisze:jak wszystko będzie dobrze to myślę, że za tydzień szczepienie :)


Tylko nie Felovaxem, odradzam stanowczo :cry:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lis 24, 2005 1:30

lorraine pisze:
Ania Z pisze:jak wszystko będzie dobrze to myślę, że za tydzień szczepienie :)


Tylko nie Felovaxem, odradzam stanowczo :cry:


Czemu???
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw lis 24, 2005 1:33

kota7 pisze:
lorraine pisze:
Ania Z pisze:jak wszystko będzie dobrze to myślę, że za tydzień szczepienie :)


Tylko nie Felovaxem, odradzam stanowczo :cry:


Czemu???


Właśnie - ja szczepię...

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 24, 2005 1:36

kota7 pisze:
lorraine pisze:
Ania Z pisze:jak wszystko będzie dobrze to myślę, że za tydzień szczepienie :)


Tylko nie Felovaxem, odradzam stanowczo :cry:


Czemu???


Dalam sie glupio namowic w lecznicy na Felovaxa wbrew temu co czytalam na forum i wiedzialam od paru madrych osob i zalowalam bo Kangurki bardzo, bardzo zle sie dzis czuly (wczoraj byly szczepione).
Teraz juz im lepiej, ale caly ranek i popoludnie to przesiedzialy w koszyku, nie chcialy jesc ani sie bawic, mialy goraczke i dreszcze.
To nie byl mily widok.
Nie wiem, moze po trojce byloby lepiej, Kangurki zostaly znokautowane, zupelnie bez sensu, czworka :x
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lis 24, 2005 1:40

Niedźwiadka po "czwórce" też czuła się kiepsko przez około dobę, ale to mija. Po "trójce" czuła się dobrze. Bambi natomiast pierwszą "czwóreczkę" zniosła bez większych stresów, powtórkę również.
Przepraszam za OT.

Aniu Z - :D dla maluszków!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 24, 2005 9:09

lorraine pisze:
kota7 pisze:
lorraine pisze:
Ania Z pisze:jak wszystko będzie dobrze to myślę, że za tydzień szczepienie :)


Tylko nie Felovaxem, odradzam stanowczo :cry:


Czemu???


Dalam sie glupio namowic w lecznicy na Felovaxa wbrew temu co czytalam na forum i wiedzialam od paru madrych osob i zalowalam bo Kangurki bardzo, bardzo zle sie dzis czuly (wczoraj byly szczepione).
Teraz juz im lepiej, ale caly ranek i popoludnie to przesiedzialy w koszyku, nie chcialy jesc ani sie bawic, mialy goraczke i dreszcze.
To nie byl mily widok.
Nie wiem, moze po trojce byloby lepiej, Kangurki zostaly znokautowane, zupelnie bez sensu, czworka :x

Lorrain ja tak myślę, że jak kocisko zniesie szczepienie to jest indywidualna sprawa organizmu danego kota
Kiarka szczepienie (3) odchorowała (3 dni), Nala zachowywała się jakbym poszła z nią na spacer i za wcześnie wróciła :roll: , zero wrażenia tylko zła za dziurawe futro
Kiareczka bardzo cierpiała, nawet poleciałam z nią do weta, taka byłam przerażona, ją bolało wszystko :conf: , prawie chodzić nie mogła, wet powiedział, że tak się w niej buduje odporność :roll:
Widok straszny, więc mam nadzieję, że tez straszna odporność :ok:

Olinko maluszki dziękują :D
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Czw lis 24, 2005 10:08

Ania Z pisze: Widok straszny, więc mam nadzieję, że tez straszna odporność :ok:

Olinko maluszki dziękują :D


strasznie ogromna odpornosc!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Czw lis 24, 2005 15:57

Oj, zapomniałam :oops: pochwalić Nalkę, a jest za co :D
Puszek, gdy jesteśmy w domku biega sobie swobodnie, że ciocia Kiara się z nim bawi to normalka :roll:
ale gdy zobaczyłam jak Nala (na drugie Zołza :twisted: ) podchodzi do maluszka i trąca go noskiem to się rozpłynęłam :love:
ja mam jednak wspaniałe kocice :1luvu:
Puszek przez Nalkę został tylko raz wyzwany 8)
pozwolił sobie na wejście do jej miski łapami 8O , gdy jadła, dostał dwie packi, bez pazurków i mała wiązankę :lol:

po południu nowe fotki łobuziaka :!:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości