Ale jestem paskuda, wstyd mi strasznie

Dopiero dzisiaj przeczytałam o Agatce. Tak zajęłam się moimi "smokami", że zupełnie zapomiałam o innych. Sorry. Jak Agatka się teraz czuje?
Na zdjęciach wygląda przecudownie, ale czarnulek słodki.
Co do kasy, to ja mam straszne problemy, w dodatku moją Kruszynie czeka również pewnie bardzo droga operacja, więc bedzie strasznie ciężko. Kto wie, czy i ja nie będę potrzebowała od was pomocy i słów otuchy przy operacji Kruszynki. Nic nie obiecuję, ale jak wróci mama (bedzie w sobotę) to może uda się chociaż parę złotych wygrzebać. Postaram się.......... na razie 1000 całusków w czarny pysiu i godzinka głaskanka od Małgorzatki. Kruszynka i Pusio trzymają kciuki za pomyślne leczenie.
Jesteście cudowni, Agatka miała wielkie szczęście, że na Was trafiła.
