PAKT CZAROWNIC XXXVIII - nowe konto, nowa Siostra Skarbnik

[shira3]

Szkoda....

[Mulesia]

Indianer niestety nie skorzysta już z pomocy... umarł dzisiaj rano.
Fundusze rozdzielimy między kotkę z doniczki i maluszka oraz Pinkiego, którego najprawdopodobniej czeka wycieczka do neurologa i badanie rezonansem

Współczuję.
Dobrze, że choć trochę możemy wspomóc pozostałych.

[AniHili]

Ktos tu jeszcze zyje? Halo....

[villemo5]

Ledwo....

[Barbasia]

[izka53]

Żyjemy.....koty Smoka wciąż szukają domu, mają jeszcze tylko kilka dni, potem zostaną rozdzielone. Maru wróci do Avian, Odiś pewno do Koterii, a Bercik ? On wszak z parkingu.....

[NITKA/KARINKA]

20 sierpnia - nie ma zgłoszeń

Przypomnę zgłoszenie kotów pod opieką Praksedy, minimalnie przegrała w czerwcu z kociakami z Częstochowy.

[Mulesia]

20 sierpnia - nie ma zgłoszeń

Przypomnę zgłoszenie kotów pod opieką Praksedy, minimalnie przegrała w czerwcu z kociakami z Częstochowy.

Dobry pomysł . Zacytowałabyś poprzednie zgłoszenie?

[NITKA/KARINKA]

Zgłoszenie z 20 czerwca
viewtopic.php?p=11135081#p11135081

Kociaki z Częstochowy oraz Prakseda. 2 kandydatury. Nacrazie tylko tyle, bo pochowałam dziś Przyjaciela i nie mam chęci do życia.

uzasadnienie z 22 czerwca
viewtopic.php?p=11137453#p11137453

Czarownice. Jestem na forum tylko z telefonu. Tekstów z fb nie da się tu pprzekopiować.
Prakseda jest nam znana. Dziewczyna dużo robi, mało woła. Skoro gdzieś mignęło jej imię, to znaczy, że nie jest wesoło. Zresztą nietrudno się domyślić, bo mamy szczyt sezonu kociakowego.
Wątek Praksedy na Miau.
viewtopic.php?f=1&t=131307

[...]

Powoli fundusze pomocowe Miau zamierają

[ewa_mrau]

... mry!

[mamaja4]

rozumiem,Prakseda zgłoszona?to jestem za.

edit: o ile zapłaciłam,bo mam w 3 doopy i nie pamietam.

[shira3]

Jak dobrze widzę to jak na razie jedyna kandydatura. Jeśli do jutra tak.zostanie to nie głosujemy.

[AniHili]

Prakseda została jedyną kandydaturą, więc obejdzie sie bez głosowania

[ewa_mrau]

... mry!

[Maupa]

przyznam się, że zawoziłam teraz kota babci na tydzień - jesteśmy z chłopakiem na wakacjach, a kot mieszkał ze mną i babcią ostatnie dwa i pół roku; dopiero od kilkunastu dni mieszka w nowym mieszkaniu (tylko ze mną) - i czułam się, jakbym go oddawała oddawała, a nie tylko podrzucała do opieki na chwilę... straszne uczucie
a chciałam brać tymczasy...