Tak się złożyło, ze oboje z moim TŻ-em mieliśmy małe zawirowania życiowe, a że lubię zaklinać los i handlować z nim róznymi sprawami, obiecałam sobie, że jeśli to wszystko minie, dam Beni Dykcie u nas prawdziwy dom
No i stało się, złe fatum od nas odeszło, znowu jesteśmy szczęśliwymi małżonkami, a Benia Dykta w ten sposób została Benią Dykta Dziesiątą!
I tak jest dobrze
Na przekór wszystkim i wszystkiemu











.
.
