DO ZAMKNIĘCIA-w białaczkowym domu...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 06, 2012 13:52 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

EVA2406 pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
EVA2406 pisze:Pewnie komara ;)

nie :twisted:


To może swojego odbicia na monitorze.......

nie.... :twisted: on sie nie widzi w lustrze...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 06, 2012 16:46 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Megana pisze:Same kocie dywaniki i poduszki. :D

No śmieszne sytuacje ,bo jak tylko kucałam,to wszystkie dywaniki do mnie biegły i nie było jak zdjęc porobić...
Teraz trwają zapasy..Dune z Czarnuszkiem....bardzo się kochają...Dune jest kotem b.dużym,ale małemu krzywdy nie robi...przewalają się po ziemi,łózkach,drapaku,polują na siebie...aż miło

Naczesałam się ja dzisiaj ,tyle kłaków co wyczesałam od wczoraj to lekka narzutkę by zrobił... 8O ..tak..dywanik to jeszcze nie,ale łózko cale w czarnych kosmatych kłakach i juz mnie drażni,swędzi :)

Ja wczoraj wyczesalam Felixa - wyszla duuża garść klaków - i dziś przy glaskaniu znowu się z niego sypie :roll:
Teraz wszystkie koty leżą malowniczo porozrzucane po calym domu, bo u nas chyba ze 40 stopni; w domu niby tylko 27, ale i tak trudno oddychać.
Za to rano Feleczek (zwykle pokojowo nastawiony) pogonil psa sąsiadów, który wlazl nam do ogrodu - normalnie furia, a pies nie wiedzial gdzie się podziać :lol: I dobrze, mam nadzieję, że drugi raz już nie wlezie, gdzie go nie zapraszają i będzie moje koty omijal dużym lukiem.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 06, 2012 16:55 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

BOZENAZWISNIEWA pisze:
EVA2406 pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
EVA2406 pisze:Pewnie komara ;)

nie :twisted:


To może swojego odbicia na monitorze.......

nie.... :twisted: on sie nie widzi w lustrze...

Kursora od myszki?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 06, 2012 17:16 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

Megana pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
EVA2406 pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
EVA2406 pisze:Pewnie komara ;)

nie :twisted:


To może swojego odbicia na monitorze.......

nie.... :twisted: on sie nie widzi w lustrze...

Kursora od myszki?

NIE...ZIMNO....... :twisted:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 06, 2012 17:23 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

felin pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
Megana pisze:Same kocie dywaniki i poduszki. :D

No śmieszne sytuacje ,bo jak tylko kucałam,to wszystkie dywaniki do mnie biegły i nie było jak zdjęc porobić...
Teraz trwają zapasy..Dune z Czarnuszkiem....bardzo się kochają...Dune jest kotem b.dużym,ale małemu krzywdy nie robi...przewalają się po ziemi,łózkach,drapaku,polują na siebie...aż miło

Naczesałam się ja dzisiaj ,tyle kłaków co wyczesałam od wczoraj to lekka narzutkę by zrobił... 8O ..tak..dywanik to jeszcze nie,ale łózko cale w czarnych kosmatych kłakach i juz mnie drażni,swędzi :)

Ja wczoraj wyczesalam Felixa - wyszla duuża garść klaków - i dziś przy glaskaniu znowu się z niego sypie :roll:
Teraz wszystkie koty leżą malowniczo porozrzucane po calym domu, bo u nas chyba ze 40 stopni; w domu niby tylko 27, ale i tak trudno oddychać.
Za to rano Feleczek (zwykle pokojowo nastawiony) pogonil psa sąsiadów, który wlazl nam do ogrodu - normalnie furia, a pies nie wiedzial gdzie się podziać :lol: I dobrze, mam nadzieję, że drugi raz już nie wlezie, gdzie go nie zapraszają i będzie moje koty omijal dużym lukiem.

U nas w domu teraz jest 33stopnie,ledwo żyję,pies juz swiruje bo zaczyna hrzmieć.Idzie burza,dobrze,że popada,tyle,ze znowu trzeba bedzie kosic,bo po deszczyku pieknie zielsko odbija,a w ten skwar biegac z kosiarka to wariactwo...
Moje zdechlinki tez wszędzie się kładą...wszystko oklejone w sierści,ciężko sprzatać

Mam brzydko mówiąc "wkurwa",bo wet nie przyjechał..siedzę w domu,nigdzie nie wyszłam,a ten nawet nie podjechał.Rano pójdę ,może będzie miał otwarte.Szkoda mi płacić za przyjazd weta z miasta,każdy grosik przecież się liczy ...Ile juz dni czekam...nawet do sklepu nie idę,żeby nie było,ze przyszedł a mnie nie ma :evil:

Żwirek dotarł na szczęście :D
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 06, 2012 17:32 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

A mnie talekarma chciała wczoraj oszukać na 4 worki żwirku :evil: . Ktoś tutaj ich chwalił wiec zamówiłam......i jestem wkur....., bo nie przyjęłam przesyłki od kuriera i pewnie dopiero w poniedziałek przywiozą, bo w weekend nie pracują. Super firma :evil:
Pewnie będę musiała jutro kupić żwirek w sklepie.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 06, 2012 17:38 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

EVA2406 trzeba było przyjąć to co przywieżli i spisać od ręki reklamację. Miałabyś żwirek a resztę by w przyszłym tygodniu dosłali.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25724
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt lip 06, 2012 17:59 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

Często kupuję w telekarmie i nigdy nie miałam żadnych problemów, w przeciwieństwie do krakvetu. :evil:

Obrazek

A co to ''moja'' Abbusia :1luvu: tak z pod byka patrzy?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lip 06, 2012 19:35 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

Anna61 pisze:Często kupuję w telekarmie i nigdy nie miałam żadnych problemów, w przeciwieństwie do krakvetu. :evil:

Obrazek

A co to ''moja'' Abbusia :1luvu: tak z pod byka patrzy?



Aniu,to nie Abbusia..to Antonio :lol:

Abbusia siedzi pod krzesłem tu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

"zobacz Ciociu jaka jestem ładna i gruba..pańcia o mnie dba mocno,a ja z miłości od niej spierniczam gdzie pieprz rośnie...tak,tak,śpię na łóżku ,ale nawiewam jak tylko mi w oczka zajrzy..."
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 06, 2012 20:03 Re: w białaczkowym domu-chorujemy...będą fotki

meg11 pisze:Na parapecie Maszka siedzi, pod stołem Abba,na krzesle Lepek i w lezaczku Saszka trójłapek-bezogonek.

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Antonio.
ObrazekObrazekObrazek

BOZENAZWISNIEWA pisze:Aniu,to nie Abbusia..to Antonio :lol:

Abbusia siedzi pod krzesłem tu:

"zobacz Ciociu jaka jestem ładna i gruba..pańcia o mnie dba mocno,a ja z miłości od niej spierniczam gdzie pieprz rośnie...tak,tak,śpię na łóżku ,ale nawiewam jak tylko mi w oczka zajrzy..."

:oops:
No skoro napisane, że pod stołem... :twisted:

czyżby tu?
Obrazek

Oby jeszcze długie lata mogła być bezobjawowa. :ok: :ok: :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lip 06, 2012 20:11 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

Anna61
"czyżby tu?
Obrazek

Oby jeszcze długie lata mogła być bezobjawowa. :ok: :ok: :1luvu:[/quote]"


Tez bym chciała Aniu,ale nie sadzę.Ty nie widziałas jaka do mnie przyjechała,była b.lekka,zasmarkana,teraz jak widzisz tez ciągle posmarkuje...I jest niestety nieobsługiwalna :roll: nawet jej na badania nie zawiozłam,a prawie rok jest juz u mnie...nie ma takich ładnych dziaseł różowych,raczej blade jak ja podglądam... :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 06, 2012 20:35 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

Bożenko, ona nie miała jeszcze żadnych badań?
Zresztą to Ty ją widzisz na co dzień i zaobserwowałabyś jakieś niepokojące zmiany.
Ja to na tym punkcie jestem bardzo przewrażliwiona, jeśli chodzi o koty białaczkowe.
U mojego Witusia nerki lecą i jemu muszę koniecznie robić badania.
Poza tym nie wygląda na tak chorego kota. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lip 06, 2012 21:15 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

EVA2406 pisze:A mnie talekarma chciała wczoraj oszukać na 4 worki żwirku :evil: . Ktoś tutaj ich chwalił wiec zamówiłam......i jestem wkur....., bo nie przyjęłam przesyłki od kuriera i pewnie dopiero w poniedziałek przywiozą, bo w weekend nie pracują. Super firma :evil:
Pewnie będę musiała jutro kupić żwirek w sklepie.


My od trzech lat kupujemy głównie w telekarmie i jak dotąd bez problemów - jak czegoś nie było w paczce, na drugi dzień wysyłali i po problemie, kiedyś kupiliśmy płyn do przemywania oczu, przyszedł do przemywania uszu, po telefonie dwa dni później przysłali właściwy płyn a ten pierwszy dostaliśmy jako gratis w ramach przeprosin, ostatnio nie wysłali gourmecików jako gratis do cat chowa, na drugi dzień już były... nie mogę na nich narzekać, prędzej na dostawców, którzy nie zawsze oddają przesyłkę we właściwe ręce zostawiając ją na przykład sąsiadom albo w sklepie na dole (a mieszkam w takiej dzielnicy, że niekoniecznie chcę mieć z tymi ludźmi coś wspólnego) i nie informują o tym adresata przesyłki... ale dostawcom też już zrobiłam awanturę i się poprawili...
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt lip 06, 2012 21:26 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

Anna61 pisze:Bożenko, ona nie miała jeszcze żadnych badań?
Zresztą to Ty ją widzisz na co dzień i zaobserwowałabyś jakieś niepokojące zmiany.
Ja to na tym punkcie jestem bardzo przewrażliwiona, jeśli chodzi o koty białaczkowe.
U mojego Witusia nerki lecą i jemu muszę koniecznie robić badania.
Poza tym nie wygląda na tak chorego kota. :wink:



Ania,ona czuje sie ogólnie dobrze...dostaje wzmacniacze do jedzenia,dostaje spirulinke.Ładnie robi do kuwetki,nie widać ,żeby coś złego się działo.Kizia tez juz z rok nie miała badań...One obie dostaja fisia i wet powiedzial,żeby bez sensu ich nie ciagać i nie stresować...Kizia moja dostaje zapaści z nerwów,traci przytomnosc po wsadzeniu do kontenera..z pyska leci jej piana i dostaje drgawek :roll:
Abba od razu "sra po scianach"-dosłownie,warczy,gryzie...czy tak ma wygladać pomoc kotu białaczkowemu?według mnie nie.Bardziej im by to zaszkodziło.Siedza sobie w domu,wyluzowane,spokojne..dobrze jedza,dostaja leki na podniesienie odporności do mokrej i idziemy do przodu.Jeśli będzie się coś zlego działo pewnie Abbe złapię,ale nawet nie chce myśleć jak to będzie

Rumcajsik bardzo się stresuje,walczy,gryzie ,drapie,ale jemu musze niestety robic badania,bo on i nerki miał chore i zap.pecherza,i trzustka,jelita i nie wiem czego nie miał...Ale on tez strasznie to przezywa..co moge robie w domu...Zminimalizowałam im stres do minimum...wole weta jednak do domu zaprosić,bo i koty zupełnie inaczej się w domu zachowują...Wiemy,ze maja białaczkę i nawet przy maksymalnej opiece weta,lekach,czesto własnie odchodza(Kajusia,Miluś..Tycia...Agatka,Basia :roll:)a Kizia co miała juz nie żyć dawno -żyje..bezstresowo,zadowolona... nie dostaje żadnych zastrzyków,kroplówek...
Ja już myślę,że będzie co ma być Aniu...maja miłosc,bezpieczeństwo...to chyba więcej niż "sterydy"...-przepraszam za porównanie.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 06, 2012 21:30 Re: w białaczkowym domu-fotki chorutków i leniwców str20

Bożenko, myślę, że masz rację, bo stres dla kota jest zabójczy.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kitiuszka, Patrykpoz, puszatek i 127 gości