Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 28, 2012 21:40 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Gosiu tu Ewa, jak najbardziej moze być to prztczyna. Koty sa bardzo wrazliwe na zmiany, opowiadal mi wet , ze kotka wygryzala sie do krwi i nie potrafili znalezc przyczyny. Po dlugiej eliminacji przyczyn doszli do wniosku ze scieto za oknem drzewo, ktore obserwowala. Kupili jej akwarium i przeszło. Moze niech spróbują calm aid
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Sob sty 28, 2012 21:44 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

wolontariusz pisze:Gosiu tu Ewa, jak najbardziej moze być to prztczyna. Koty sa bardzo wrazliwe na zmiany, opowiadal mi wet , ze kotka wygryzala sie do krwi i nie potrafili znalezc przyczyny. Po dlugiej eliminacji przyczyn doszli do wniosku ze scieto za oknem drzewo, ktore obserwowala. Kupili jej akwarium i przeszło. Moze niech spróbują calm aid

Dzieki -Koty mnie wykoncza. Nawet na odleglosc. oczywiscie sprobuje CALM AID doradzic pani.

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Sob sty 28, 2012 21:47 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Skoro temat jest o lizaniu i drapaniu, to chciałam zapytać co jest z tą kotką buraską alergiczką? Wydrapała sobie ranę do krwi na szyi. Jak nie śpi, to drapie ściany boksu, siatkę i jest wściekła jak osa. Do kiedy ona ma być zamknięta? Wiadomo coś?

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Sob sty 28, 2012 21:48 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Gosiu tak jak pisze Bozena to niekoniecznie musi byc zwiazane z jakas grozna choroba, robia to koty czasami bezwiednie, jak mam Niusie ktora ma tak brzuch wylizany jakby co dopiero wrocila z usg naprawde, jak widze to lizanie to jej oczywiscie przerywam, ale nie zawsze dopilnuje.
Trudno powiedziec na jakim to jest tle napewno nie chora moze z nudow.
Nie wiem jak to odbywa sie u tego kotka, ale jesli pani jest zaniepokojona to powinna isc z nim do lekarza.
Gosia Ty sie nie przejmuj i nigdy nie dawaj gwarancji na kota, ja tak mowie ludziom ze na kota nie ma gwarancji na dzien dzisiejszy kot zdrowy ale jutro moze sie rozchorowac to jest organizm zywy i wszystko moze sie zdarzyc, juz niejednokrotnie tak bylo i nikt do mnie nie mial zalu ani pretensji.
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek http://www.nadziejanadom.org
Tajger,Chrupka,Pela,Kapsel,Czaruś
Benek [*] Lucuś-Belmondo[*]

jadziaII

 
Posty: 1357
Od: Pt lip 04, 2008 21:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 28, 2012 21:50 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

gosiakot pisze:
wolontariusz pisze:Gosiu tu Ewa, jak najbardziej moze być to prztczyna. Koty sa bardzo wrazliwe na zmiany, opowiadal mi wet , ze kotka wygryzala sie do krwi i nie potrafili znalezc przyczyny. Po dlugiej eliminacji przyczyn doszli do wniosku ze scieto za oknem drzewo, ktore obserwowala. Kupili jej akwarium i przeszło. Moze niech spróbują calm aid

Dzieki -Koty mnie wykoncza. Nawet na odleglosc. oczywiscie sprobuje CALM AID doradzic pani.


Mnie może nie wykończą, ale chyba rozbiją małżeństwo, bo podobno ostatnio przez sen mówię: "Józiu, nie drap, Józiu nie gryź" :D
Ostatnio edytowano Sob sty 28, 2012 21:50 przez Iwona11, łącznie edytowano 1 raz

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Sob sty 28, 2012 21:50 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Aha w miare mozliwosci Synusiowi smarowac prawe oczko neomecyna zanioslam jest w witrynce. 2x/dz. Dzieki
Ta bez pudeleczka
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek http://www.nadziejanadom.org
Tajger,Chrupka,Pela,Kapsel,Czaruś
Benek [*] Lucuś-Belmondo[*]

jadziaII

 
Posty: 1357
Od: Pt lip 04, 2008 21:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 28, 2012 21:56 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Aha, a propos Józia, tej pasty śmierdzącej rybą proszę mu już nie dawać. To źle wpływa na nasz związek :ryk:

A tak na serio, wetki mówiły, żeby mu nie dawać tej lizyny, bo jemu to nie jest potrzebne.

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Sob sty 28, 2012 22:04 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Po dyżurku:
Na kwarantannie Maciuśtroszkę pociąga noskiem, pokichuje, zakropiłam mu nosek kroplami Dicortineff, chciałam podać Immunodol, ale chyba już nie ma. Jest z niego poza tym niezły gagatek - syczy na koty, dokucza prawie wszystkim, szczególnie Beti i Dakusiowi. Może to z nudów, bo jest jedynym młodziakiem, a energia go rozpiera.
Madhuri wyciągnęłam z boksu, bo pomimo otwartego nie zamierzała go opuszczać. Zamknęłam jej boks i MIchałowej też. One muszą się jakoś oswoić z kotami, chociaż jest to szalenie trudne, bo zaszyły się każda w swoim kącie i cały czas śpią :roll: Michaśka zjadła piersi.
Betinieco lepiej niż one, wygląda sobie przez okno, ale syczy na koty. Odkrycie - Beti uwielbia mleko i Kitekata z kurczakiem!
Luizkasmutna bez Maurysia...
Dawidekjest niemożliwie rozkoszny, to taki bezbronny dzieciak, tylko chce się wtulić i ciamkać :1luvu: Pięknie zjadł miseczkę piersi z kuraka.
Nowy lokator - Syneczek- jest mega wystraszony. To kotek bardzo zaniedbany :( . Ropka wycieka mu z oczka - przemyłam, Gentamycyna, Neomycyna. W pyszczku też ma jakiś żółtawy wyciek, może to od dziąseł. Ogólnie kotek przerażony sytuacją, siedział kilka godzin tylko w jednej pozycji :roll:
Martwi mnie, ze wypił na raz pełną miseczkę wody, mleko i jeszcze chciał wody. Gdy będzie na badaniach warto sprawdzić mu nerki i cukier. Mokrego nie chciał. Może jutro - jest dla niego nereczka w lodówce, ale trzeba mu bardzo drobno pokroić. Mleko w lodówce też jest dla niego. Pani przywiozły także saszetki i żwirek.
Pysiol nawet zainteresowany innymi kotami, zjadł niecałą połowę saszetki - reszta w lodówce.
Kicia alergiczka nadal odczuwa swędzenie, dziś nerwowo sie lizała. Bardzo chce opuścić boks, ale chyba lepiej nie ryzykować :roll:

"Białaczkowa": Arek z kolegą przykręcili plexi do woliery - super :ok:
Józiochętny do miziania, pięknie wyleguje się w swoim koszu przy grzejniczku. W kuwetce miał pusto - od porannego dyżuru do 20-tej nic...
Pędzelekspragniony miłości, myślałam że mnie dzisiaj "zajedzie"; kochany miziak, nie ma się z kim bawić, cały czas chce być głaskany i być w centrum zainteresowania. Cudownie, że będzie miał domek :1luvu:

Czy są wieści na temat Maurysia w nowym domku??

Gosiu, Panie powinny wybrać się z Simbą do weta. Może podłoże jest faktycznie psychologiczne - jest taki "syndrom falującej skóry" - może być wywołany niezauważalną dla człowieka sytuacją a ważną dla kota. Objawy : kot "rusza skórą", nerwowo się wylizuje i jest poddenerwowany, jakby go coś naprawdę gryzło. Więc przyczyn może być tak wiele, że lekarz musiałby najpierw wykluczyć alergię czy pasożyty, później zostaje podłoże psychiczne.
Jeśli Simbuś został sam na 2 dni, to oczywiście, że mógł się tak zestresować. To kotek już kiedyś porzucony przecież, teraz też pomyślał, ze już zostanie znowu sam. W takich sytuacjach pozostawione jedzenie nie ma dla kota znaczenia - zniknął opiekun i może już nie wróci.....
Ostatnio edytowano Sob sty 28, 2012 22:13 przez Kocia Mama Ewa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

Czy dom bez kota – najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego – zasługuje w ogóle na miano domu? :(
Mark Twain


Jesteśmy, by służyć zwierzętom. Obrazek

Kocia Mama Ewa

 
Posty: 566
Od: Wto wrz 27, 2011 11:17

Post » Sob sty 28, 2012 22:09 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Ewa, Józio do południa miał siku i ładną kupkę w kuwecie, więc wszystko OK.

WIELKIE DZIĘKI DLA THE SZOPS ZA UDOSKONALENIE WOLIERY! BRAWA RÓWNIEŻ DLA ALIENOR ZA PATENT :D To nam się może przydać w różnych sytuacjach.
Ostatnio edytowano Sob sty 28, 2012 22:12 przez Iwona11, łącznie edytowano 1 raz

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Sob sty 28, 2012 22:11 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

koci_mietek pisze:
jadziaII pisze:A to jeszcze prosimy o zdjęcia Mani i Fredzi :D naszych byłych podopiecznych


Fredzia ma teraz na imie Niunia. Zadomowila sie u nas tak jakby tu byla od zawsze. Mania zreszta tak samo. :)
Niunia byla kotkiem domowym i wiedziala ze mozna wskoczyc do wanny aby sie napic, w lozku kladla sie od razu w nogach i wiele innych szczegolow, ktore to potwierdzaja. Nigdy nic nie podrapala ani zniszczyla.
Mania tez grzeczny kociaczek i spokojny. Poznaje tajniki zycia w mieszkaniu i wyglada na zadowolona.
Oboje uwielbiaja byc czochrane.
Jest maly problem pomiedzy samymi kotkami. Niunia jest bardzo bojazliwym kotkiem i Mania to wyczula natychmiast.
Sprowadza sie to do tego, ze Niunia zaczyna unikac Mani i przemyka biegiem jak musi przejsc w jej poblizu, a Mania coraz czesciej zaczyna ja gonic.
Czasami ja tylko lekko zagoni ale bywa ze goni ja po calym mieszkaniu, dopoki Niunia nie ucieknie na szafke lub parapet. Staramy sie przeszkadzac jej w tym a Niunie uspokajamy bo jest przerazona.
Moze jakies sugestie albo porady?

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dla zainteresowanych ten kotek na ekranie monitora to Mania hehe

Trzymam mocno kciuki żeby dziewczyny się dogadały.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 28, 2012 22:12 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Iwona11 pisze:
gosiakot pisze:
wolontariusz pisze:Gosiu tu Ewa, jak najbardziej moze być to prztczyna. Koty sa bardzo wrazliwe na zmiany, opowiadal mi wet , ze kotka wygryzala sie do krwi i nie potrafili znalezc przyczyny. Po dlugiej eliminacji przyczyn doszli do wniosku ze scieto za oknem drzewo, ktore obserwowala. Kupili jej akwarium i przeszło. Moze niech spróbują calm aid

Dzieki -Koty mnie wykoncza. Nawet na odleglosc. oczywiscie sprobuje CALM AID doradzic pani.


Mnie może nie wykończą, ale chyba rozbiją małżeństwo, bo podobno ostatnio przez sen mówię: "Józiu, nie drap, Józiu nie gryź" :D

A mnie sie snilo ze w autobusie zgubilam transporter z kotem , bylo ciemno i nie mogla go znalezc - obudzilam sie to nie wiedzialam co sie dzieje.
Coz jak czlowiek sie przejmuje to potem mozg jest "nastawiony" na koty.
Dobrze ze nie mowilas przez sen " Jozek - nie daruje Ci tej nocy ! , pojawiasz sie i znikasz , mam na Twym punkcie bzika :) bo rozwod rzeczywiscie bylby prawdopodobny.
Serdecznie dziekuje za pomoc i opieke nad Joziem. Biedak nie ma szczescia i jest najlepszym przykladem , ze lepiej byc mlodym pieknym i bogatym jak miec wade wygladu, nie byc slodkim kociakiem i jeszcze miec charakter. A przeciez bywaly juz w chatce charakterne koty , tylko ze mialy dwoje ZDROWYCH oczu...

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Sob sty 28, 2012 22:19 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Gosiu, cała przyjemność po mojej stronie :D ,choć muszę przyznać, że mój związek z Józiem ma charakter nieco sado-masochistyczny, albo on się znęca nade mną albo ja nad nim za pomocą specjalnego przyrządu w postaci klatki iniekcyjnej :ryk:

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Sob sty 28, 2012 22:29 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Gosiu, nie dręcz się ,Józio fajny gość :ryk:
To piękny kocur, oczko nic a nic mu urody nie ujmuje, tylko to jest kot "charakterny," trzeba go traktować z dużym szacunkiem i wyrozumiałością. Nie pojmuję, ze jeszcze nikt się nim nie zainteresował :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

Czy dom bez kota – najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego – zasługuje w ogóle na miano domu? :(
Mark Twain


Jesteśmy, by służyć zwierzętom. Obrazek

Kocia Mama Ewa

 
Posty: 566
Od: Wto wrz 27, 2011 11:17

Post » Sob sty 28, 2012 22:35 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Jesli Beti lubi mleko i kitiket kurczak to jak najbardziej jej dawac, moze tak nauczona. Jak braknie to sie dokupi.
Ja mam pare immunidoli to jutro wiesiu rano zawiezie na chatke, mozna Maciusiowi podawac to nie zaszkodzi, a jesli by sie rozwinal rzeciwiscie koci katar u niego to jak najbardziej f-lizyne ta Jozkowa, bo to sie podaje tylko przy kocim katarze.
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek http://www.nadziejanadom.org
Tajger,Chrupka,Pela,Kapsel,Czaruś
Benek [*] Lucuś-Belmondo[*]

jadziaII

 
Posty: 1357
Od: Pt lip 04, 2008 21:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 28, 2012 22:40 Re: Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

Kocia Mama Ewa pisze:Gosiu, Panie powinny wybrać się z Simbą do weta. Może podłoże jest faktycznie psychologiczne - jest taki "syndrom falującej skóry" - może być wywołany niezauważalną dla człowieka sytuacją a ważną dla kota. Objawy : kot "rusza skórą", nerwowo się wylizuje i jest poddenerwowany, jakby go coś naprawdę gryzło. Więc przyczyn może być tak wiele, że lekarz musiałby najpierw wykluczyć alergię czy pasożyty, później zostaje podłoże psychiczne.
Jeśli Simbuś został sam na 2 dni, to oczywiście, że mógł się tak zestresować. To kotek już kiedyś porzucony przecież, teraz też pomyślał, ze już zostanie znowu sam. W takich sytuacjach pozostawione jedzenie nie ma dla kota znaczenia - zniknął opiekun i może już nie wróci.....

Ewo pani nie miala wyjscia jej mama znalazla sie w szpitalu. Oczywiscie bedzie wizyta u lekarza, tylko ze pani nie ma samochodu i nie chciala Simby niesc w transporterku w taki mroz bo bala sie ze mu jeszcze zaszkodszi - nawet jesliby go owinela w koc jest przeciez okropny mroz . Mam nadzieje ze znajdziemy przyczyne. Na pewno koty sa bardzo wrazliwe na zmiane. Czasem jednak nie mamy wyjscia i trzeba zalatwic tez swoje sprawy ...

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 97 gości