Kocia Chatka kociaki małe i duże szukają domków...

terenia1 pisze:Mara, Marlenka dziękuję

Nie ma za co :smokin:

Jak tylko będę miała wolne od wyjazdów to wezmę dyżur,
chcę pomóc, bo wiem, że nie jest Wam lekko

Owszem - jak pisała Jadzia - od dziś na kwarantannie (w miejscu Fredki) jest oswojona (choć porzucona na podwórko jak śmieć) kotka - Arletka (tak nazwałyśmy) - czeka na ciach. Obserwujcie ją proszę - czy je, jakie kupy, jak ogólnie się trzyma; ja to nawet nie sprawdziłam jakie ma uszy :oops:

Za jej sterylkę zapłacę bo w końcu ona pod moim blokiem wyrzucona bidusia

Mara S pisze:Owszem - jak pisała Jadzia - od dziś na kwarantannie (w miejscu Fredki) jest oswojona (choć porzucona na podwórko jak śmieć) kotka - Arletka (tak nazwałyśmy) - czeka na ciach. Obserwujcie ją proszę - czy je, jakie kupy, jak ogólnie się trzyma; ja to nawet nie sprawdziłam jakie ma uszy Za jej sterylkę zapłacę bo w końcu ona pod moim blokiem wyrzucona bidusia

nie zjadła ,siedziala w kuwecie jak bylam

Jeśli ktoś pamięta malutką burasię Pysię ze schroniska ,która jako jedyna z trojga rodzeństwa przeżyła ciężką chorobę pod koniec maja tego roku i przez kilka dni była w boksie w kociej chatce żałośnie miaucząc ? wklejam link dla przypomnienia...
http://www.nadziejanadom.org/?kociaki=4
Pysieńka przebywała u mnie od początku czerwca na domku tymczasowym. Chowała się dobrze, leczyliśmy oczko jedyną pozostałość po ciężkiej chorobie. Pokochaliśmy maleńką (45 dkg) Pysię i szybko się okazało , że koteczka nigdzie daleko nie pójdzie do adopcji. Wczoraj Pysia, która już bardzo podrosła ( całe 1,60 kg kota) i figlowała na całego nie dając żyć moim dwu dorosłym kotom-przeprowadziła się bez sensacji do mojej Mamy do bloku na skalskiego w będzinie. Ma tam swój pokoik ,kocią wieżę i inne zabawki oraz widoki z okna , bedzie rozpieszczana i będzie kotkiem domowym , nie wychodzącym.
Teraz u mnie w domu jest bez niej pusto i smutno, na szczęście w każdej chwili mogę ją odwiedzić .
Chcialam wkleic jej aktualne zdjecie, ale fotosik mowi ze mam nieprawidlowy mail... dziwne - poprosze kogos milego z watku o pomoc .

gosiakot pisze:Teraz u mnie w domu jest bez niej pusto i smutno, na szczęście w każdej chwili mogę ją odwiedzić

A ja myślałam ze koniec tego zdania będzie inny... :ryk:

na szczęście w każdej chwili mogę wziąść następna małą rozrabiakę z KC na DT :ryk:

Dorota - ja calym sercem jestem za maluchami . Ale moj Jogi mial juz serdecznie dosc Pysiowych figli, sypial tylko w domu i cale dnie siedzial na dworze, doszlo do tego ze jak tylko pojawil sie w domu Pysia nie dawala mu zyc , nie dawala zjesc spokojnie musialam ja brac na rece albo do innego pomieszczenia.Pysia polowala na ogony duzych kotow jak jadly lub odpoczywaly, skakala na grzbiet - a jak ja goniily chowala sie w niedostepna dla nich mala dziurke i zaczepiala dalej lapka.
Widzialam ze koty sa zmeczone i zniecierpliwone. Teraz musimy wszyscy troche odreagowac, moje koty to nie sielanka jak u Jadzi i Wiesia - niestety...

Jako ze bywam 2xdziennie na kch ze wzgldedu na opieke nad chorymi kotkami, duzo moge powiedziec o innych z obserwacji niczym moich w domu, zwlaszcza na kwarntannie.
Chce powiedziec ze Klimek i longer ktore sa teraz na luzie i bardzo to sobie chwala :lol:

w zwiazku z czym jedza to co wszystkie wcale im to nie szkodzi, kupy wala normalne zwlaszcza Klimek tyle ze jego bardziej cuchnie.
Nie ma zadnych wymiocin ani sraczek - i tak juz dawno bylo zrobic.
Jedyne co to dzis skonczylo sie, ostatek Asia sypnela suchego intestinalu co bardzo lubi Longer. Juz nie ma.
Klimek tez to lubi.
Ale to jak stoi na podlodze to i innych tez dojdzie i dziubnie to sie nie da upilnowac.
Generalnie w zwiazku z jedzeniem nie ma sensacji.

A dziś u mnie w domku dwa kociaki ze schroniska, ale nie tak do końca w czerwcu w schronisku wylądowała trikolorka z piątką maleńkich kociaków - potem kicia z maluchami wylądowała u mojej koleżanki w DT - kotka po sterylizacji wróciła na swoje włości jeden z maluszków niestety nie przeżył, dwie kotki zostały na stałe u mojej koleżanki a dwa kociaki z tego towarzystwa są od dziś u mnie - kocurek Rysiek i kotka Helenka dziś biegały po ogrodzie

zaraz wkleję zdjatka - Kora nasza sunia bardzo obserwowała nowe kocie towarzystwo

Za chwilkę będą zdjęcia