» Pon cze 27, 2011 20:03
Re: Wrocław - zaginął kot! - TOSIU ODNALEZIONY PO 26 DNIACH!!
Wiec bylismy u weta, u mojego. Lekarz próbował pobrac krew, z jednej łapki a potem z drugiej i nie dało się. Niestey, ma tak gesta krew że nie przechodziła.. Za to potem obie łapki krwawiły mocno. Lekarz stwierdzil, ze jest bardzo odwodniony i mogl zjesc troche trutki na szczury - stąd to krwawienie.
Tos dostal kroplowke, dostał kilka innych zastrzyków m.in. z witamina K by powstrzymnac krwawienie, by zastopowac działanie ewentualnej trutki i ogolnie wzmocnic. Odrobaczyli go. Posłuchali. Stan jest dobry, bo sierść ma ładna i jak na miesiąc poza domem to nieźle ponoc wyglada.
Mam obserwowac go, jesli by wymiotowal, nie jadł czy cos.. Przyjechac znów na kroplówkę.
W rezultacie nie pobrano mu krwi, dr. powiedzial, ze trzeba odczekac, ale jesli nic sie dziac nie będzie to mozna ewentualnie sboie odpuscic to badanie. Nie jestem pewna czy takie jeżdżenie z nim bedzie ok, może lepiej naprawde nie robić tej krwi, dac mu odpocząć.
Karmie go co jakis czas, małymi porcjami, bo jest tak wygłodzony, woła i woła. teraz ma dwie przednie łapki wygolone i czerwone:( Biedactwo. Ale byl bardzo spokojny i grzeczny u weta.
[img]C:\Documents%20and%20Settings\wzsoz\Pulpit[/img]