kocie noworodki- jak ratować

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 21, 2011 18:13 Re: kocie noworodki- jak ratować

Niech wszyscy postępują według własnego sumienia. Zarzucanie tej dziewczynie, że nie zabiła kociąt tylko dokłada wszelkich starań, żeby je uratować, jest chore. Wesprzyjcie ją choć dobrym słowem. Wiem, że bezdomnych kotów jest wiele, ale nie nam decydować które mają się urodzić, a które nie. A przynajmniej nie wszyscy chcą i czują się na siłach, żeby to robić.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 21, 2011 18:26 Re: kocie noworodki- jak ratować

Alex405 pisze:Niech wszyscy postępują według własnego sumienia. Zarzucanie tej dziewczynie, że nie zabiła kociąt tylko dokłada wszelkich starań, żeby je uratować, jest chore. Wesprzyjcie ją choć dobrym słowem. Wiem, że bezdomnych kotów jest wiele, ale nie nam decydować które mają się urodzić, a które nie. A przynajmniej nie wszyscy chcą i czują się na siłach, żeby to robić.

Ja to rozumiem, ale gdyby więcej osób "czuło się na siłach" to tych bezdomnych kotów byłoby jednak mniej...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 21, 2011 18:30 Re: kocie noworodki- jak ratować

Aż się musiałam zalogować, bo normalnie krew mi się zagotowała!
Powiedzcie, "Stare Wyjadaczki" (bez obrazy), czy te kociaki mniej zasługują na życie, niż ta kotka na przykład: viewtopic.php?f=1&t=126884 (przepraszam becię za wykorzystanie jej wątku, po prostu był jako jeden z pierwszych).
Podejrzewam, że zapewnienie godnych warunków życia tej koteczce będzie kosztowało tyle, co tej szósteczki maluchów W SUMIE, albo trzech innych, w miarę zdrowych, uratowanych z ulicy kotów. I nie chodzi mi tu o pieniądze, tylko o cierpienie żywego stworzenia, które do końca życia będzie faszerowane chemią, ponieważ nie ma śledziony.
Żeby było jasne: nie opowiadam się ani za usypianiem ślepych kociąt, ani za eutanazją kotów, które można uratować. Jednak wygłaszanie takich opinii o młodej dziewczynie bez doświadczenia, która z takim poświęceniem zajęła się OBCYMI kotkami, uważam za okrutne, niesprawiedliwe i niepedagogiczne. To tak, jak karanie dziecka za to, że krzywo narysowało domek. Dajcie jej najpierw dojrzeć i dorosnąć do pewnych decyzji, a nie od razu z grubej rury o zabijaniu!vb
Przez takie postępowanie ludzie wyzywają nas od "ekoterrorystów"...

itwasntme

 
Posty: 10
Od: Czw kwi 21, 2011 18:01

Post » Czw kwi 21, 2011 18:42 Re: kocie noworodki- jak ratować

itwasntme pisze:Aż się musiałam zalogować, bo normalnie krew mi się zagotowała!

We mnie też się zagotowała... Podpisuję się pod tym, co napisałaś.
Paciaz1993! Trzymaj się, nie przejmuj się i rób swoje! Jesteś wspaniała! :1luvu:

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Czw kwi 21, 2011 19:14 Re: kocie noworodki- jak ratować

Widze,ze na tym forum są miłośnicy kotów i... miłosnicy kotów z otwartymi oczkami 8O Czym sie te koty róznią od siebie ? Na to pytanie do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi od "miłosników" ...eutanazji ślepych kociąt ( wg nich : miotów )
To jakies potworne 8O !
I przerażające jest to, ze tymi "miłosnikami" są własnie kobiety!

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw kwi 21, 2011 19:16 Re: kocie noworodki- jak ratować

rysiowaasia pisze:Widze,ze na tym forum są miłośnicy kotów i... miłosnicy kotów z otwartymi oczkami 8O Czym sie te koty róznią od siebie ? Na to pytanie do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi od "miłosników" ...eutanazji ślepych kociąt ( wg nich : miotów )
To jakies potworne 8O !
I przerażające jest to, ze tymi "miłosnikami" są własnie kobiety!

Tak stanowi Ustawa o Ochronie Zwierząt. Kocięta/szczenięta można legalnie uśpić zanim otworzą oczy. I uwierz - nikt takich rzeczy nie robi ani z przyjemnością, ani z entuzjazmem :( Każdy kto musi podjąć taką decyzję, ciężko ja odchorowuje... EOT
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 21, 2011 19:22 Re: kocie noworodki- jak ratować

Zofio&Saszo, legalne w naszym kraju jest tez zabijanie zwierząt na mięso, co nie oznacza,ze każdy powinien to robić ! Tylko, ze rzeźnik ( brrr...) robi to dla pieniędzy... Nie dla idei...
Tu chodzi o sumienie...Nikogo nie wolno zachęcac do zabijania ( nazwijmy rzecz po imieniu ) , nawet jesli pozwala na to prawo!
Paciaz uratowała maleńkie życia! Chwała jej za to!

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw kwi 21, 2011 19:39 Re: kocie noworodki- jak ratować

Ja też nie rozumiem dlaczego takie kocięta mniej zasługują na życie niż kot po wypadku czy ciężko chory o którego życie walczy się w pocie czoła i takie zachowaniu budzi na forum ( i nie tylko ) szacunek i uznanie. Gdyby chcieć kierować się racjonalizmem należałoby chorego i np. połamanego kota uśpić ( przecież robi się to w narkozie :| ) by zwolnić miejsce i dać szansę na dom kotu który jest zdrowy albo chory mniej ... a jednak tego się nie robi , walczy się o jego życie i robi wszystko co w ludzkiej mocy.

Jestem za zapobieganiem, za sterylizacja, kastracją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu zwierząt, ale też nawet najbardziej racjonalne głowy nie byłyby mnie w stanie namówić na eutanazję zdrowych kociąt w imię zasady " bo tak należy " i nie ma tu znaczenia czy kocięta są ślepe czy nie, to żywe istoty, które chcą żyć tak samo mocno jak kot po wypadku czy chory.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw kwi 21, 2011 19:49 Re: kocie noworodki- jak ratować

Karola7 :ok: , ciesze sie,że jest nas więcej, niż orędowników zabijania maleńkich zyć

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw kwi 21, 2011 19:52 Re: kocie noworodki- jak ratować

Gdziekolwiek tu natknę się na ślepy miot, pojawiają się też zwolennicy usypiania go :roll:
To jakaś misja, czy sprawa sumienia, przekonań ?
Ja nie chodzę, za "wpisami" typu: "uśpij", "dlaczego nie uśpiłaś", nie przekonuje, nie nakłaniam do zmiany postawy, nie oceniam, nie obwiniam osób które ratują ślepy miot o całe zło tego świata, nie każe im, nie szukać DS dla kociąt, bo zabierają miejsce innym, nie prowadzę nieuczciwych i agresywnych kłótni na ten temat. Mimo, że nie odróżniam kota ciężko chorego, czasem nieuleczalnego od ślepego kociaka, oba zasługują na szansę, a takie prawo mam.. z resztą, czy nie powstało ono na potrzeby schronisk, które nie "wyrobiłyby" z opieką nad oseskami? Nie wiem dlaczego wyznacznikiem moich zachowań lub wyjaśnieniem dla mnie, maiłoby być prawo dot. zwierząt, jak dziś jest ono niedoskonałe, każdy wie :!:
Cieszę się z każdego uratowanego kota, nawet ślepego oseska, nie rozliczam go z prawa do życia, które nierzadko zawdzięcza wielkiemu sercu i determinacji człowieka, jak koty tragicznie zaniedbane, czy bardzo chore..
Dlaczego na tym forum, jak tylko pojawia się jakiś biedny ślepaczek, zjawia się grupka osób wręcz szantażujących opiekuna, by kot został uśpiony? To wybór sumienia i nikogo nie można zmusić do dokonania innego, niż dokonał :!:
Może mniej nachalnej agitacji, będzie tu spokojniej :|
pwpw
 

Post » Czw kwi 21, 2011 19:56 Re: kocie noworodki- jak ratować

pwpw :1luvu:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw kwi 21, 2011 20:09 Re: kocie noworodki- jak ratować

pwpw :ok:

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Czw kwi 21, 2011 20:10 Re: kocie noworodki- jak ratować

nie cytuję nic, bo się pogubiłam :)
o sterylizacji aborcyjnej i usypianiu ślepych miotów dowiedziałam się na tym forum. uważam, że jest to słuszne, ale nie wiem czy sama potrafiłabym podjąć taką decyzję. wiem, że na forum są osoby, które jej nie podejmują.
z tego co się orientuję paciaz trafiła na forum w poszukiwaniu pomocy w odchowaniu kociąt. robi to świetnie! myślę, że ten wątek powinien pozostać przy tym temacie.

może warto byłoby założyć osobny wątek na niekończące się dyskusje o sterylkach aborcyjnych i ślepych miotach?!
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw kwi 21, 2011 20:11 Re: kocie noworodki- jak ratować

ezzme pisze:nie cytuję nic, bo się pogubiłam :)
o sterylizacji aborcyjnej i usypianiu ślepych miotów dowiedziałam się na tym forum. uważam, że jest to słuszne, ale nie wiem czy sama potrafiłabym podjąć taką decyzję. wiem, że na forum są osoby, które jej nie podejmują.
z tego co się orientuję paciaz trafiła na forum w poszukiwaniu pomocy w odchowaniu kociąt. robi to świetnie! myślę, że ten wątek powinien pozostać przy tym temacie.

może warto byłoby założyć osobny wątek na niekończące się dyskusje o sterylkach aborcyjnych i ślepych miotach?!

:ok: dubel
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 21, 2011 20:15 Re: kocie noworodki- jak ratować

Nie, Zofio. Myślę, że bezdomnych kotów byłoby mniej, gdyby ludzie byli bardziej uwrażliwieni i świadomi, gdyby sterylizacja każdego kota lub psa nie przeznaczonego do zarejestrowanej hodowli była obowiązkowa.
To kwestia czasu i zmiany mentalności, tak jak ze sprzątaniem psich odchodów. Mam nadzieję, że kiedyś tak się stanie.

Kotx2, masz rację, to jest absolutnie piękny wątek osoby, która zasługuje na szacunek za swoje wielkie serce i to, co robi dla zwierząt.
I to powinna być być główna informacja na tych stronach, a nie nasze dyskusje.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 97 gości