tangerine1 pisze:casica pisze:
Nie może, uważa, że działalność mirka_t jest szkodliwa pod wieloma względami.
no widzisz, casico, a ja uwazam, ze Twoja działalnośc jest szkodliwa pod wieloma względami
szkodliwe jest demonizowanie zagrożenia jakie kot z ulicy może przenieść na rezydentów, szkodliwe jest wmawianie ludziom, ze prowadzenie DT jest równoznaczne z narażaniem i zaniedbywaniem swoich kotów.
Szkodliwe jest nieuzasadniona pewność siebie z jaką wypowiadasz sie na tematy na których się nie znasz.
Szkodliwe jest wrzucanie wielozakocnych DT i zbieraczy do jednego worka.
ja natomiast uważam, ze szkodliwe jest lekceważenie zagrożenia które kot z ulicy może przenieść na rezydentów oraz inne koty będące w DT, oraz nie minimalizowanie go (bądź wykluczenie o ile się da)
nie uważam że Casica wmawia ludziom, że prowadzenie dt jest szkodliwe i równoznaczne z zaniedbywaniem własnych kotów
ja również nie stawia znaku równości między wielozakoconym dt a zbieraczem
mnie zastanawia jedno - jak to jest, że domy takie ja u mirka_t (bez dostatecznej opieki wet, nie badające i nie leczące kotów przewlekle chorych) są gloryfikowane przez niektórych forumowiczów,
bo ja sobie poczytam wątki i posty zainteresowanych to wychodzi na to że są one pod szczególna pieczą dlatego, że tam można umieścić każdego kota, niezależnie jak bardzo i na co jest chory.
a zdrowie i życie tych ponad 40 które już są w takim domu nie jest istotne - ważne by wyrwać kolejnego z ulicy lub schronu, tym już uratowanym, które zostały uśpione ze względu na chorobę, się powie "trudno, nie udało się" i wstawi świeczkę
zastanówcie się trochę czy idziecie na ilość odłowionych i wyciągniętych ze schrony niezależnie od szczęśliwego zakończenia czy jednak na jakość
bo ja powątpiewam w to że kot uśpiony w dt kończy swe życie lepiej niż ten uśpiony w schronie