[Białystok10]polany kwasem,poraniony :( s.95

A ja też mam jednooczka.
BENIAMINKA.
Tylko nie umiem wstawić fotki.
On jest taki kochany kotek.
Czarny z białym krawacikiem.
I załamanym ogonkiem.
Naprawdę, uroczy jest.

EithelAmarth pisze:Piękne
A Kida będzie piękną kocią damą

wiem, też mi się podobał ten widok, dlatego też chwyciłam za aparat :mrgreen:

jednooki bandyta z jednooką bandytką w jedym łóżku :mrgreen:

ok, ja na razie uciekam, bo czas już na wizytę Kidy u weta. trzymajcie kciuki, żeby za bardzo nie pogryzła Gosi :twisted:

o boziu lusesita normalnie rozpłynęłam się. jak na razie tylko ja tak mogę ze swoim Czarkiem wyglądać (Czarek to naturalnie koteczek a nie Tz), czasami mu się tak zdarza zawinąć dookoła mnie. Ale pomału i ja zaczynam się zastanawiać czy nie przydał by się mu "braciszek" lub "siostrzyczka". Przynajmniej byłby ktoś kto opróżniałby miskę po nim bo ostatnio jakiś niejadek się zrobił i suchego nie chce wcinać. Jednak Czarek musi dorosnąć na ciachnięcie no a ja no cóż zapewne wtedy z myśli w czyny przejdę.

Lu, no istne cudo masz na stanie :ok:

A może macie pomysł, jak przekonać kocura do mężczyzn?

Bo Ptyś nie boi się tylko kobiet, a od mojego TŻ i każdego innego pana ucieka

hehehehe dzięki Dziewczyny :mrgreen:

mówiłam, że jest cudna?? mówiłam :mrgreen:

nawet moja Mama jest w niej zakochana

EithelAmarth pisze:A może macie pomysł, jak przekonać kocura do mężczyzn?

Bo Ptyś nie boi się tylko kobiet, a od mojego TŻ i każdego innego pana ucieka

A może nich TŻ zacznie smakołykami podkarmiać? Będzie się dobrze kojarzył. Taki sposób działa z pieskami to może i z kotkami będzie.

margotka57 pisze:
EithelAmarth pisze:A może macie pomysł, jak przekonać kocura do mężczyzn?

Bo Ptyś nie boi się tylko kobiet, a od mojego TŻ i każdego innego pana ucieka

A może nich TŻ zacznie smakołykami podkarmiać? Będzie się dobrze kojarzył. Taki sposób działa z pieskami to może i z kotkami będzie.

Nic nie daje. Czasem Ptyś się przyjdzie do mnie przymilać to i przy okazji jemu się pozwoli pogłaskać. Ale np. jak Ptyś jest w kuchni i mój TŻ wejdzie, to kot od razu ucieka :cry:

Mój Rudy odszedł dzisiaj po trzech miesiącach ciężkiej choroby :cry:

Płyn w klatce piersiowej oraz niewydolność serca do tego silna duszność -temp 41 nic nie pomogło :cry:

Odszedł do Pasi :cry:

Był to pierwszy kotek którego adoptowałam z Kotkowo i tym samym zaczęła się moja przygoda z Kotkowem.

Ciężko mi dziś bardzo......żal i ból okrutny... :cry:

Asiu bardzo bardzo mi przykro ..... Rudy był fajnym kochanym kocurem :cry:

czarnulka21

teraz bryka sobie szczęśliwie w kocim raju razem z innymi futerkami

Czarnulka - Współczuję Ci bardzo, niestety musi upłynąć trochę czasu, żeby jakoś oswoić się z odejściem ukochanych kotków.
Moje Panie - u kogo w DT był Myszek- Knyszek ?

Asiu...wiem jak ci ciężko, pamiętam jak opowiadałaś mi o Rudym kiedy u mnie byłaś..... współczuję ci serdecznie i naprawdę szczerze :cry:

biegaj Rudasku po kolorowych łączkach [*]

MalgorzataJ pisze:Czarnulka - Współczuję Ci bardzo, niestety musi upłynąć trochę czasu, żeby jakoś oswoić się z odejściem ukochanych kotków.
Moje Panie - u kogo w DT był Myszek- Knyszek ?

Czarnulka, ważne że dałaś mu miłość, że czuł się kochany i nie umierał sam w wilgotnej piwnicy tylko w swoim własnym domu... Trzymaj się.

Dziękuję wam za wiele ciepłych słów.

Myszek Knyszek był moim tymczasikiem i Marysi z Konduktorskiej.

[Białystok10]polany kwasem,poraniony :( s.95

Kto przegląda forum