Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

zaznaczam

Popłakałam się z radośći.
Leno :1luvu:

Gratuluję wszystkim, którzy przyczynili się do wygranej. Kociarze górą!!!

kirke18 pisze:Sprawa poszła "w świat" może i inni na tym skorzystają, a zwłaszcza koty.

Zgadzam sie w 100%. Oglądałam wczoraj. Świetny reportaż :ok:

Opis z relacji reportażu z TVP Bydgoszcz z dn.23.03.11 szukać na stronie:
TVP.pl Bydgoszcz
wybrać(na prawo) - Aktualności z regionu - więcej i strona 6 (w tej chwili)
Pozdrówka Lena
P.S.Po sterylkach 8 kotek i 9 kocurów. Nie wiem czy uda się przynajmniej jeszcze jedna łapanka ( marzyłam o dwóch), bo kotów mało, rozlazły się, a jak już to klatkami są zainteresowane albo kastraci albo kocury. Na oku trzy kotki ale nie dają się złapać do łapek...
Słyszałam dziś powiedzenie dotyczącej mojej kociej afery i pasuje do wczorajszej relacji TVN24:
KOT POGONIŁ PSA

http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci ... ow/4192250

http://www.tvn24.pl/2421323,12690,0,0,1,wideo.html :1luvu:

Jeszcze raz brawo :ok:

Właśnie sie dowiedziałam z pewnego źródła,że są głosy mieszkańca Stopki co jest oburzony wyrokiem sądu i pyta czy jakbym dokarmiała dziki to mieszkańcy tez musieliby po nim sprzatać. Nie myslałam,że tyle tu tępoty i zacofania, nie znajomości ustawy. Wszyscy zadowoleni jak ich i sąsiada psy robią kupy gdzie popadnie i do piaskownicy też, nie mówiąc o kurach grzebiących w paskownicy, ale pretensje tylko do kotów, które ja dokarmiam z drugiej strony bloków. Do tych z chlewów przy piaskownicy co wychodzą i mają właścicieli nikt tez nie ma. Jakaś paranoja jak ludzie mogą być wredni i mieć pretensje tylko do jednej osoby , choć wielu z nich kiedyś robiło to co ja. Lena

pogoda1053 pisze:Właśnie sie dowiedziałam z pewnego źródła,że są głosy mieszkańca Stopki co jest oburzony wyrokiem sądu i pyta czy jakbym dokarmiała dziki to mieszkańcy tez musieliby po nim sprzatać. Nie myslałam,że tyle tu tępoty i zacofania, nie znajomości ustawy. Wszyscy zadowoleni jak ich i sąsiada psy robią kupy gdzie popadnie i do piaskownicy też, nie mówiąc o kurach grzebiących w paskownicy, ale pretensje tylko do kotów, które ja dokarmiam z drugiej strony bloków. Do tych z chlewów przy piaskownicy co wychodzą i mają właścicieli nikt tez nie ma. Jakaś paranoja jak ludzie mogą być wredni i mieć pretensje tylko do jednej osoby , choć wielu z nich kiedyś robiło to co ja. Lena

Ale ci ludzie - jak wnioskuję z ostatniego zdania - zajmowali się kiedyś kotami? Nieprawdopodobne! Sama np. odśnieżam teren, na którym karmię (przy okazji odśnieżam kawał miejsca dostępnego dla ludzi), sprzątam, ustawiałam pojemniki na śmieci przywiezione przez panów zajmujących się wywożeniem śmieci. Ale o karmienie czepiają się ci mieszkańcy, których nie obchodzi, że śmieci leżą dookoła. I którzy sami je rozrzucają, z wielkim upodobaniem. Narodu polskiego nie da się zmienić. Nie za mojego życia :evil:

Oczywiście! Ja nie byłam wyjątkiem karmiącym koty do czasu kiedy naraziłam sie panom zarządcom bo uraziłam ich autorytet. Koty karmię na swojej działce,pod moim balkonem gdzie budka i przy murze między śmietnikami a płotem działkowym, ponieważ chciałam "przenieść" tu koty działkowe. Ale przestałam na działce to i tak było,że tam karmię. Zapewniam,że lubię czystość wszędzie, nie cierpię niechlujów i brudasów. Ja z mężem jako nieliczni tu przed blokiem dbam o pas ziemi, sadzę kwiaty , krzewy za moje pieniądze, grabię a mąż zimą odsnieża. Inni rzucają co się da , papiery,puszki od piwa, butelki itp.
Koty chodzę karmić ze zmiotką i wodą, by umyć miseczki i zmieść do woreczka ewentualne nieczystości. W budce jak tylko jest trochę piasku czy zabrudzeń zmieniam położony tam mały dywanik. Czasem dzień po dniu jak to konieczne. Budka w środku wybita steropianem. Dla ciekawości przy świadkach paru osobom biegających niedawno z miseczkami i wiaderkami na działki karmić kociaki zadałam pytanie czy karmiły koty bo już można i nie trzeba się bać. Padała odp. Ja? ja nigdy nie karmiłam kotów, albo resztki jedzenia nosiłam na działkę na kompostownik i przykrywałam zielskiem........
Ktoś obcy słuchając wypowiedzi mieszkańców mnie atakujących miałby wrażenie,że to same ideały. Przykro,że mieszka się w tak wrednym,zacofanym środowisku. Z góry przepraszam mieszkające tu również osoby kulturalne, inteligentne z którymi przyjemnie porozmawiać!!! No cóż chyba wiem komu wyrok nie w nos.... Miałam przecież zamiauczeć z rozpaczy jak sąd wyda "sprawiedliwy" wyrok. Całuski. Lena

~działkowiec~

Grupa:
Goście Napisano 25 marzec 2011 - 13:33
#34

W programie telewizyjnym "Zbliżenia" w dniu 23.III b.r. wypowiadał się p.Wiesław G. , wiceprezes ROD a jednocześnie pokrzywdzony, który zgłosił sprawę na policję. Na pytanie redaktorki:"A czy Pan sprząta po swoich kotach" padła odpowiedź:"A PO CO, JAK WYPUSZCZAM NA DWÓR , TO NIE BĘDĘ ZA NIMI CHODZIŁ". No właśnie ten Pan nie sprząta po swoich zwierzętach, a donosi do Policji na p.Biedak , że ta nie sprząta po wolno żyjących kotach, które dokarmia. Czy taka osoba powinna zarządzać ROD?????? Przecież to jest kompromitacja dla PZD, że dopuszcza takich ludzi do władzy.

0 Do góry
Raportuj
Odpowiedz Cytuj

--------------------------------------------------------------------------------
~wioskowy~

Grupa:
Goście Napisano wczoraj, 13:36
#35

To u Was jeszcze gorzej jak a PRL-u- no to jak sam się przyznał w telewizji,że nie sprząta-to należy się mandat!!! i zadośćuczynienie dla pani Leny za zrobioną jej krzywdę !!!

To wypowiedzi na forum G.Pomorskiej. Nic dodać nic ująć w wypowiedzi pokrzywdzonego.Fajny moment Pani Rymaszewska ujęła!!!! Byłam obok, słyszałam!! Lena

To prawda

taki ktos nie powinien zarzadzac ROD :!:

Macie taczki na dzialkach - no to jazda z nim :mrgreen:

Pozdrawiam gorąco wszystkich ludzi o wielkich sercach na tym forum.
Bardzo Wam dziękuję ,że w tych trudnych dla mnie miesiącach nagonki na mnie i sprawy sądowej za to,że staram się pomagać bezbronnym kociakom byliście ze mną cały czas.
Dzięki Wam wiem,że Ci,których uważałam za przyjaciół nie zawsze nimi są, a Ci nieznani dotąd, poznani przypadkowo przez internet okazali się najwiekszymi przyjaciółmi, zawsze gotowymi do pomocy!!!
To Wy wszyscy tu obecni staliście po mojej stronie,przeżywaliście każdą rozprawę trzymając kciuki. Każdy z Was na swój możliwy sposób starał się mi pomóc.
Dziękuję z całego serca za nagłośnienie sprawy w medich, przesyłanie pism do sądu, zbieranie funduszy na bazarku, pomoc w postaci karmy dla kociaków.
Bardzo ważne w tych momentach było Wasze wsparcie psychiczne. Były chwile kiedy byłam załamana, traciłam wiarę i siły do dalszej walki. Wasze wpisy na tym forum (jak i na innych) uświadomiły mi,że skoro tylu ludzi z całej Polski, a nawet zagranicy staje w mojej obronie to trzeba to wykorzystać i udowodnić,że sprawiedliwość jest po NASZEJ stronie.
To nie ja wygrałam sprawę tylko MY WSZYSCY - CAŁA WIELKA KOCIA RODZINA.
Jestem dumna,że nawiązałam kontakty z tak wspaniałymi ludźmi, nigdy o tym nie zapomnę
i zawsze będę z Wami. Kocham Was i jeszcze raz dziękuję, dodaję KOCIE MIAU, MIAU!!
Leonarda Biedak - pot. Lena od "kociej afery".

Mysle, ze bede wyrazicielka wszystkich forumowiczow jesli napisze, ze to Ty Lenko zaslugujesz na najwieksze podziekowanie za to, ze mimo tylu przeciwnych Ci ludzi nie zaniechalas opieki nad kotkami i nieprzerwanie je dokarmialas. Teraz jak przystalo na prawdziwa kociare starasz sie o sterylki i kastracje - nalezysz po prostu do ogromnej rodziny kociarzy :mrgreen:

Mysle, ze zawsze mozesz liczyc na pomoc ludzi o wielkich sercach, ktorzy zawsze i wszedzie nie daja za wygrana i walcza o zycie kazdego najmarniejszego nawet kotka :1luvu:

- pozdrawiam Cie rownie goraco i przesylam radosne MIAU, MIAU :kotek:

Cindy, zgadzam się z każdym twoim słowem.
Dziękuję pani Leno i dziękuję innym, którzy tak samo dokarmiają koty, mimo przeciwności.

Cindy pisze:Mysle, ze bede wyrazicielka wszystkich forumowiczow jesli napisze, ze to Ty Lenko zaslugujesz na najwieksze podziekowanie za to, ze mimo tylu przeciwnych Ci ludzi nie zaniechalas opieki nad kotkami i nieprzerwanie je dokarmialas. Teraz jak przystalo na prawdziwa kociare starasz sie o sterylki i kastracje - nalezysz po prostu do ogromnej rodziny kociarzy Mysle, ze zawsze mozesz liczyc na pomoc ludzi o wielkich sercach, ktorzy zawsze i wszedzie nie daja za wygrana i walcza o zycie kazdego najmarniejszego nawet kotka - pozdrawiam Cie rownie goraco i przesylam radosne MIAU, MIAU

Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kto przegląda forum