




Łamacz serc niewieścich ( i chyba nie tylko )


Miziak, słodziak i cukierek.
Piękny i odważny.
Ma śmieszny biały pędzelek na końcu ogonka

Musiał być chyba jedynakiem, bo jak zobaczył przechadzającego się po kociarni Bumiego - to o mało z klatki nie wyskoczył... Nie jestem pewna czy to było w celach zabawowych...

Szczerze mówiąc... nie sądzę...
Ale to trzeba jeszcze sprawdzić.