kciuki są, trzymam za niego
Ja byłam dziś o świcie zawieżć klatkę Iwonce2 bo Ataman znów zaczął kichać i trzeba mu podawac antybiotyk
a dziad jest nie do złapania
tzn jak się go już dorwie to się tuli, ale sam moment złapania jest niemozliwy
gryzie, drapie i ma bodyguarda w postaci Świtezianki
Matko, normalnie rzuca się w jego obronie jak lew, gryzie po nogach, drapie
Ale sie trafiły Iwonce tymczasy
Normalnie rano nie udało się go wpakowac do klatki, tak maupa czarna pyszczyła i żarła
No bałam sie jej
ale potem sam tam za mięskiem wlazł, więc jest na czas leczenia spacyfikowany, nie ma innego wyjścia
Świteziankę trzeba ciachnąć, może ciut się choć wyciszy, bo normalnie diablica z niej jest
Tuli się, liże po nosie, ale jak jej się coś nie spodoba to normalnie strach.
Nie wyrabiam ostatnio czasowo, żeby ja zawieżc na ciacha, ale jakoś to muszę wepchnąć w plan dni najbliższych
pomyślelibyście ,że z niej taki przypadek-na fotkach super miziak

i Atamanek
