ToruńKotyCmentarne. MaciekPiotrekWDomu. KotkiWysterylizowane

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 05, 2010 20:52 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

One wyglądają jakby były z jednego miotu. Koniecznie trzeba je wszystkie wiosną wysterylizować. Zdaje się, że oprócz tych czterech delikwentów innych już tam nie ma. Jak najszybciej należaloby im podać doxycylinę, bo od 14-tego mają nadejść straszne mrozy, w nocy do -26 st. Szkoda ich, te koteczki są naprawdę miłe. Ładne fotki, miło się ogląda w cieplutkim domu, ale niezbyt miło tam być i czuć to zimno.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 05, 2010 20:55 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

jedna jest starsza, dwie to młode kotki, najgorzej że z nimi jest odpasiony kocur
musimy pomyśleć o jakiejś budce i postanowiłyśmy z Agatą zaglądać tam i podkarmiać koniecznie w dni wolne od pracy

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pon gru 06, 2010 8:26 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

Michalinka czuje się lepiej bo nie ma gorączki,ale dzisiaj rano wymiotowała,nie chce nic jeść ani pić,a Borysek wczoraj wieczorem biegał,bawił się jadł chrupki,a dzisiaj rano gorączka 40,1.Zaraz idę z nim do weta,z Michalinką pójdę po południu ,bo od 16-tej będzie doktor Grabowska i chciałabym żeby to ona zajmowała się kociakami.Niestety z Boryskiem muszę iść zaraz :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pon gru 06, 2010 13:13 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

na odległośc tylko :ok: mogę potrzymać
dziś mokro nieprzyjemnie żal tych kocic co tam zostały, myślę czy nie byłoby warto odłowić kocura i go odjajczyć
wszystkie znaki wskazują na jego ojcostwo, tylko jak tego dzikiego dzika potem wypuścić na zimno

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pon gru 06, 2010 13:24 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

PearlRain pisze:na odległośc tylko :ok: mogę potrzymać
dziś mokro nieprzyjemnie żal tych kocic co tam zostały, myślę czy nie byłoby warto odłowić kocura i go odjajczyć
wszystkie znaki wskazują na jego ojcostwo, tylko jak tego dzikiego dzika potem wypuścić na zimno

mogę tylko podnieść i potrzymać kciuki za Was i te koty bidaki :(
krynia08
 

Post » Pon gru 06, 2010 15:28 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

Byłam pewna, że zostały tam 2 bure kocice i ten czarny kocur, który się objawił w ostatni piątek. A tu wczoraj pojawiła się trzecia kocica. Czyli mamy 3 bure, takie same kocice i kocura, który jest dużym tchórzem, bo trzyma się od człowieka w odległości paru metrów.
W sumie to by się zgadzało, bo rok temu gdy pojechałam tam pierwszy raz były 4 burasy w tym 3 bure kocice i 1 bury kocur, którego teraz już nie widać.
Kocic bardzo szkoda, one są oswojone, miziaste.
Wysterylizujemy je na pewno, pewnie jakoś w lutym. Boje się jednak, że będzie szkoda je wypuszczać po zabiegu, bo oswoją się już zupełnie z człowiekiem. :( Tylko kto przygarnie dorosłego burego kota, jak nawet nie mogę wyadoptować swoich młodych tymczasów :(

Bury podrostek może odrobinę lepiej. Na pewno pije wodę i śmietanę, więc nie jest odwodniony. Załatwia się już do kuwety 8O
Na razie nie je, ale mama karmi go mięsnym gerberem . Golla, on się złapał normalnie do rąk, mąż chwycił go po bokach. W ogóle nie protestował. Najwyraźniej tydzień temu wyczuł nasze zdenerwowanie albo w piątek gorzej się już czuł.

Renata, bardzo bym chciała, żeby kociaki wyszły z tego. Co za cholerstwo się przyczepiło do nich :evil:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 06, 2010 16:00 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

Agatko ,ja nie wiem co to za cholerstwo się przyplątało,ja też się denerwuję bo jeden z rezydentów nie szczepiony bo miał chore uszy i robaki i na dniach musi być wykastrowany a jak się rozłoży to kiszka będzie.Poza tym żal małych bo cierpią i się stresują wyjściem do weta.
Pisałam w 15 części wątku czyli w dniu kiedy do mnie przyjechały,że Borysek ma brzydkie oczka i cieknie mu z noska,liczyłam,że to tylko zmiana miejsca tak zadziałała a to już wtedy coś zaczynało się wykluwać .Gdyby nie dostały Zilexisu to pewnie szybciej by się pochorowały.Tak sądzę.Siedzą w pokoju u córki .Odizolowałam je dla bezpieczeństwa Maniusia i reszty.Nawet kapcie zakładam drugie jak wchodzę do nich i ciągle myję ręce.Więcej nie mogę zrobić.Rezydenci oprócz najmłodszego przechodziły w kocim dzieciństwie KK,niektóre po dwa razy więc liczę ,że one nie zachorują,bo nawet szczepienie nie zabezpiecza w stu procentach,bo to też przerabialiśmy. :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pon gru 06, 2010 21:21 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

Biedne kociaki, ciągle chore.. Trzymam kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 06, 2010 22:08 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

Małe koty jak się zarażą to przeważnie to długo odchorują, nie mają żadnych przeciwciał i dodatkowo osłabione są od ciężkich warunków życia. Nie ma się co martwić na zapas, bo w dobrym momencie trafiły pod opiekę. Gdyby tam zostały to nie chcę mysleć co by się z nimi stało. Całe szczęście, że mąż Agaty złapał buraska, bo ja słyszałam jak on charcze i serce mnie bolało, że tam zostanie. Dziwne, że tak łatwo się dał złapać. Może jak złapalysmy jego brata to się wystraszył i już nie chciał do nas podejść.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 06, 2010 22:36 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

golla u maluszków w oskrzelach jest czysto ale w gardziołkach aż świszcze,martwię się o nie.Chciałabym wziąć te ich choróbska na siebie żeby one mogły być zdrowe.Maniuś dzisiaj też wymiotował i ma trochę podwyższoną temperaturę ale oczka i nosek ma czyste,myślę,że robaki jeszcze mu dokuczają.Wieczorem w kupalu było ich jeszcze dużo :(
Maniuś zjadł kolację i pił mleczko,a to świadczy o zdrowiu a nie chorobie.Mam nadzieję :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Wto gru 07, 2010 7:50 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

Walczcie z choróbskiem dzieciaki :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 07, 2010 8:59 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

golla pisze:Małe koty jak się zarażą to przeważnie to długo odchorują, nie mają żadnych przeciwciał i dodatkowo osłabione są od ciężkich warunków życia. Nie ma się co martwić na zapas, bo w dobrym momencie trafiły pod opiekę. Gdyby tam zostały to nie chcę mysleć co by się z nimi stało. Całe szczęście, że mąż Agaty złapał buraska, bo ja słyszałam jak on charcze i serce mnie bolało, że tam zostanie. Dziwne, że tak łatwo się dał złapać. Może jak złapalysmy jego brata to się wystraszył i już nie chciał do nas podejść.


Wtedy on się nas przestraszył. Przede wszystkim dlatego, że chciałyśmy już jechać i nie spodziewałyśmy się, że podrostki się w ogóle pojawią. W piątek zobaczyłam go z daleka, siedział przy tym nawiewie. Podeszłam z jedzeniem, skinęłam na męża, żeby przyniósł transporter i oboje ukucnęliśmy. Zaczęłam wyciągać jedzenie i wtedy mąż złapał podrostka.
Gosia, ten kot jest niesamowity. Nie schodzi z człowieka, pcha się do twarzy, mruczy, ugniata. I tak od początku było.
Tylko nadal nie je. Dostaje strzykawką gerbera. Może uda mi się dostać na dniach do mojego Doc z nim.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 07, 2010 9:29 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

A kupa, siku?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń


Post » Wto gru 07, 2010 11:39 Re: ToruńKotyzCmentarza.KotyWDTDrugiPodrostekZłapany/Foto str.20

justyna p pisze:A kupa, siku?

Kupy nie było, ale w piątek cały się upaćkał w kupie, bo zrobił ją w transporterze i było to rozwolnienie.
Siku robi w normalnych ilościach do kuwety.
Udało mi się dostać jutro do Doc popołudniu. Uff. Zobaczymy co on powie.
Właśnie rozmawiałam z mamą i mówiła, że wczoraj podrostek-Maciek ma na imię-do 1 w nocy leżał z nią w łóżku na poduszce. Potem, nad ranem, położyła go przy ojcu też na łóżku. I tak jak go zostawiła tak godzinę leżał. Tylko się pieści, ugniata i wywija.
Nie ma żadnych typowych objawów. Gdyby nie jadł i leżał plackiem to wtedy by było wiadomo, że jest bardzo źle. A on chodzi i nie może się odczepić od człowieka. Może to jednak objaw czegoś... :(
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, lucjan123, smoki1960 i 69 gości