Niewidomy Gucio z białaczką odszedł :-(

GucioFani i GucioFile,
dom stały wciąż stoi otworem i czeka. However, Luśka dziś pokazała w trzykrotnych testach że jest ZDROWA

:)
Została więc zaszczepiona. Powtórka za 3 tygodnie. Po 6 tyg. od dziś Gutek może jeść z nią z jednej michy i dawać jej buzi:P
a nawet podsikiwać do ukochanej kuwety.
Żeby tylko wytrzymał...................
WIzyty u weterynarza, SPA i wszytsko co trzeba dla pięknego mafiozy do woli.
Co tydzień, co dzień, byleby się wylizał kicior jeden.....

super, że Twoja Kota zdrowa :mrgreen:

i kciuki mocne za Gucinkę :ok:

don_kiciuch policzyłam, że Gucinek może wprowadzić sie do Ciebie 23 czerwca

.
Mocno trzymam kciuki, by do tego czasu nic sie nie wydarzyło, bo nie może :evil:

.

no i klops, no i płacz.
Gucio mógłby zarazić Luśkę mimo szczepień - tak mówi pani weterynarz Gucia we własnej osobie.
Nie zaryzykuję zdrowia mojej kicicy.

(

...Biedny Gutek może znajdzie jeszcze dom.

W sumie czytałam na forum o ludziach, co mieli kociarnię mieszaną i nic się nie stało, ale pani weterynarz mówi co innego...

Są domki, w których żyją koty z białaczką i koty zdrowe - razem. No cóż...

Co u Gucinka? :1luvu:

rozmawiałam z Pania Dr. Ma pacjentów - jeden od drugiego się zaraził mimo szczepień i powiedziała, że nie zgodzi się na ryzyko. Taka jej decyzja. Pani która się nim opiekuje ma koty w domu ale Gucia tez trzyma w pracy. O Gucia dopytam na poczatku przyszłego tygodnia. Brak wiadomości to tez dobra wiadomość.

ja jeszcze zrobię rozeznanie, takie porządne, poszperam po forum.
W końcu i tak mam jeszcze 6 tyg do ewentualnego wzięcia Gucia do siebie.
Pani weterynarz chce odpowiedzialnie ale może jest jakiś sposób bym mogła wziąć Gucia..
Czytałam że jakaś kobieta miała kota z białaczką wśród innych, i że przy zachowaniu higieny nic się nei zaraziło.

Będę się douczać na temat białaczki i zadzwonię jeszcze do tej pani wet jak znajdę argumenty:)

Ja mam zdrowe koty razem z chorymi na bialaczke. Wszystkie przetestowane i zaszczepione. Nie zarazily sie, ale pilnuje zeby nie jadly ze wspolnych misek i nie bylo wzajemnego mycia. Bialaczkowe kicie jedza na stole, reszta na podlodze. Jak sie chce to mozna dopilnowac. Mnie tez weci odradzali, bo tak i siak itd.... :evil:

Trudny orzech ... :roll:

Cokolwiek, gdziekolwiek ... za zdrowie Guciora :ok:

Don_kiciuch, super, że Kiciora jest zdrowa

kasia86 pisze:Ja mam zdrowe koty razem z chorymi na bialaczke. Wszystkie przetestowane i zaszczepione. Nie zarazily sie, ale pilnuje zeby nie jadly ze wspolnych misek i nie bylo wzajemnego mycia. Bialaczkowe kicie jedza na stole, reszta na podlodze. Jak sie chce to mozna dopilnowac. Mnie tez weci odradzali, bo tak i siak itd....

Czyżbym Cię Aniu tutaj przywołała myślami? :wink:

Za Gucinka niezmienne i nieustające :ok:

nanetka pisze:Czyżbym Cię Aniu tutaj przywołała myślami?

Juz tutaj przeciez zagladam, chocby ten wpis na pierwszej stronie. :wink:

kasia86 pisze:Białaczką kot może zarazić się przez długotrwały kontakt z tym wirusem, przez jedzenie ze wspólnej miski, przez krew, ślinę.
Wirus poza organizmem ginie po kilku minutach. Nie trzeba się bać kota z białaczką.

Ja mam białaczkowe koty i są razem ze zdrowymi zaszczepionymi na białaczkę.

Co dalej z Guciem?

Gucinku jak Ci tam kocie ? :roll:

Co u Gucinka? :1luvu:

nanetka pisze:Co u Gucinka?

Niewidomy Gucio z białaczką odszedł :-(

Kto przegląda forum