Wczoraj wysterylizowana została starsza, wyrzucona z domu kotka z wielkim brzuchem - podejrzenie ciąży okazało się być nowotworem.... Kotka zostanie w dt do końca.
A dziś do lecznicy pojechała koteczka z Niemojewskiego.
I wielką szanse na sterylkę / kastrację ma bure coś przelatujące od kilku dni przez podwórze mojej mamy - klatka od rana czeka

.
Miodalik, mam dla Ciebie dwie łapki, jak już jedziesz na ten Kaliski, to łap hurtem
O kotce z rezydencji jeszcze nic nie wiem - czekamy na wyniki badania krwi.
Ostatnio edytowano Wto wrz 15, 2009 10:31 przez
kalewala, łącznie edytowano 1 raz