Gumisia [Frotka] i Białe Niewiniątko [Sarunia] - RATOWAĆ PSA

Frotka bardzo szybko się uczy

- dziś pierwszy raz zgrabnie chłeptała wodę prosto z cieknącego kranu! Metodą obserwacji przejęła 'złe nawyki' od Saruni...

I także dzisiaj mój Biały Wyrzut Sumienia zrobił taaaaaką zazdrosną minkę, że aż mnie zcięło

dosłownie wyglądała tak:

(i zastygła) jak zobaczyła, że trzymam Frotkę na kolanach...

*anika* pisze:Frotka bardzo szybko się uczy - dziś pierwszy raz zgrabnie chłeptała wodę prosto z cieknącego kranu! Metodą obserwacji przejęła 'złe nawyki' od Saruni...

A masz poidełko-fontannę. Mogę polecić tą:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... anna/80973

Catit odradzam, nie dość, że zbiornik na wodę duży i niemożliwy do umycia, to jeszcze mi się po roku pompka zepsuła :roll:

genowefa pisze:
*anika* pisze:Frotka bardzo szybko się uczy - dziś pierwszy raz zgrabnie chłeptała wodę prosto z cieknącego kranu! Metodą obserwacji przejęła 'złe nawyki' od Saruni...

A masz poidełko-fontannę. Mogę polecić tą:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... anna/80973

będę musiała sobie taką sprawić

bo np. Sara pije tylko i wyłącznie z kranu, a odkręconego nie zostawimy na cały dzień, bo by rachunek za wodę nas poraził. I tak samo - w dzień Sara się nie napije, bo nikogo nie ma, kto by jej wodę odkręcił. A ona jada głównie suche, bo nic innego nie chce

(mięso od święta i tylko surowy kurczak i tylko kilka kawałków) także to jest problem.

A nie wiesz może ile taka fontanna zżera prądu?

Dzisiaj Frocia naskoczyła na psa i objęła go za szyję przednimi łapkami :mrgreen:

biedne zwierzę nie wiedziało co ma zrobić, to zamarło

A to mała łobuzica

Sara już się nie daje, więc Gumisia przerzuciła się na psa :wink:

Mam dla Was dwa filmiki:

http://www.youtube.com/watch?v=zqxFlWhu3ug
http://www.youtube.com/watch?v=Ipr4aT8agsI

A dziś rano podobno, gdy pies ziewnął (ze stresu pewnie, bo Frotka mu się w szyję próbowała wgryźć) trzymając głowę spuszczoną, Frotka przeszła sobie najspokojniej w świecie pomiędzy jego rozdziabionymi zębami

Ale poza tym Frocia jest niesamowicie kochana :1luvu:

Ale potffora przywlekłaś do domu biednym kochanym zwierzakom :twisted:

Frocia jest absolutnie boska :1luvu:

i psina też

Pomysły Frotki przechodzą już ludzkie pojęcie

Postaram się nakręcić filmik(i) z jej ostatnimi wyczynami...

A ja z każdym dniem coraz bardziej jestem pełna podziwu dla cierpliwości psa. I co gorsza: on ją do ataków na siebie zachęca! Nie to, żeby uciekł. Bo po co

Przecież tak fajnie jak jakiś Frotek atakuje paszczę psa sto razy na minutę wszystkimi czterema łapami, nie wspominając o sześciu kłach :strach:

(aktualnie Freciątko posiada cztery stałe kiełki i dwa mleczne na górze

) Pies udaje, że kota chce dziabnąć (otwiera pysk, ale nie zamyka) a Frotka na serio go gryzie

szczególnie uwielbia psie stópki :twisted:

albo ścięgna na tylnych łapach... i nie, nie da jej się powstrzymać. Jedynym wyjściem byłaby izolacja, ale to chyba nie najlepszy pomysł...

Kto jeszcze powie, że Frotka jest boska? :twisted:

Ja mogę tylko powtórzyć, że jest absolutnie boska :1luvu:

P.S. Żadnych zażaleń w sprawie zniknięcia Frotki nie było, więc chyba ta dziewoja nie zamierzała jej odbierać z warsztatu. Do tej pory Frotka byłby już chyba cała czarna :roll:

Dzisiaj Damork zamontował mi siatki na oknach w "niezabezpieczonych" pokojach. Jeszcze nie próbowałam otwierać przy kotach, bo i tak zimno, więc niemaco...

A Frot jest nadal najgrzeczniejszym kotkiem świata

Ostatnio mi z nudów wyszarpała pokaźny kawałek tapety ze ściany w moim pokoju. A potem podarła go na dziesiątki kawałków i rozniosła po całym mieszkaniu.

I oczywiście, zgodnie ze swoim imieniem (co zobowiązuje :twisted:

), ma nieziemskie ciągoty do wszelkiego rodzaju gumek i ich prawie połykania

Sara otwiera jej szafkę w kuchni nad lodówką, a Frotka wynajduje tam gumki recepturki i próbuje je jeść, wcześniej się nimi bawiąc. Albo zabiera mi moje osobiste gumki do włosów i turla je po podłodze. Jedną nawet dała psu do gryzienia :twisted:

A propos psa - między nimi istnieje swego rodzaju symbioza: pies pozwala kotu podchodzić do jego miski, w zamian za zrzucenie przez Frotkę kilku kocich chrupków z kociej szafki jadalnej prosto pod nos psa

kooperatyw psio - koci :ryk:

Proszsz

Dziś też chyba siatek nie będziesz testować :roll:

chyba nie

właśnie wróciłam z łapanki bielańskiej. moja kurtka waży cztery razy więcej niż przed założeniem. moje spodnie dwa razy więcej. czapka też. moje ręce już mają temperaturę pokojową, uff

ale najgorsze jest to, że wróciłyśmy z pustymi klatkami

a plątały się tam takie trzy Frotko-podobne kurduple. I ich mamusia trochę bardziej czarna. Najedzone. Bardzo najedzone. Pani karmicielka się o to postarała :twisted:

Gumisia [Frotka] i Białe Niewiniątko [Sarunia] - RATOWAĆ PSA

Kto przegląda forum