Biało-rudy Goldie "wyrzut sumienia" - już w DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 13, 2009 22:47

Byłam w okolicach gdzieś koło południa, niedaleko ławeczki stały małe miseczki (kocie) więc koty na 100% są :( a na parapecie leżał piękny, rudy "bryt" :( o ten...

Obrazek

(Zdjęcie robione z dość daleka - nie mogłam podejść bliżej bo na ławeczce siedział jakiś facet :? i chyba widział że robię :oops: )

Nie widziałam biało-rudzielca, zaczynam się martwić...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt sie 14, 2009 21:46

biało-rudy, znajdz sie :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt sie 14, 2009 22:31

hopsaj kotusiu
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Nie sie 23, 2009 1:11

Biało-rudy już na DT u mnie.

Tak jak myślałam - to kocur (z "wyposażeniem" :roll: ) nosz qwa... dlaczego nie mogę znaleźć jakiegoś... no... bez jaj :roll:

Hormony uderzają do tej rudej głowy - zachowuje się jak Kay 8O chłopaki powinni uścisnąć sobie ręce, "styl" ten sam :? ciężko było ustalić płeć, nie pozwolił się chwycić za kark, a jak już to zrobiłam, to darł się jak opętany i wtedy Ala przybiegła mnie "obronić", zaczeła tłuć wrzaskuna łapą :( ale jakoś się udało, młody syczał, prychał, warczał i takie tam :roll: jeszcze żyję. A przy psikaniu Frotlin'em był dramat :strach:

Rudzielec ma "dom", jest czysty, gruby, nie boi się ludzi. Widać że pochodzi z "tradycyjnego" domu, napewno jest jedynakiem - nie znosi kotów... ale Kay chciał się o tym przekonać (z marnym skutkiem :wink: ) Gucio dalej prycha i buczy. A klon rudego - czyli mój Filip, ma go gdzieś, reszta trzyma dystans...

Nie wiem co z nim zrobić, czy szukać jego opiekunów, czy może nowego...? :roll: jutro i tak rozwieszę ogłoszenia.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie sie 23, 2009 2:24

Jutro będą fotki.

Rudy ma imię - niech będzie Goldie :roll: (złoto po angielsku) a on jest taki rudo-złoty :roll:

Fuka na inne koty, na dodatek musiał se zaznaczyć. Na pościel :evil: a mój Gucio się w tym potarzał 8O jeszcze przy mnie 8O

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie sie 23, 2009 7:18

Cameo pisze:Biało-rudy już na DT u mnie.

Nie wiem co z nim zrobić, czy szukać jego opiekunów, czy może nowego...? :roll: jutro i tak rozwieszę ogłoszenia.


Najpierw go ciachnij, w końcu nie ma żadnego oznaczenia mówiącego, że do kogoś należy. Wypuszczanie niewyskastrowanego kocura byłoby nieodpowiedzialne. A potem możesz ogłosić. A najlepiej oddać komuś odpowiedzialnemu.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Nie sie 23, 2009 11:10

Napewno zostanie wykastrowany, może nawet jutro.

Tylko kurde, nie wiem za co, chyba wezmę zabieg "na krechę", nie mogę czekać, tym bardziej że te hormony to mu strasznie buzują...

Kocio szaleje, nie był w kuwecie, nie zjadł, strasznie się boi, ale widać że domowy. Strasznie się o niego martwię...

Chyba zmienię mu imię na KayBis :wink: bo też syczy przy głaskaniu :roll:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie sie 23, 2009 15:50

O ja pikolę!-nie było mnie parę dni,a Ty masz kolejnego kota 8O !
Goldie -no nie wydurniaj sie kocie,nie obsikuj!!!!!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon sie 24, 2009 0:42

Goldie wyluzował, ale dalej trzęsie się jak galareta na widok kota... :( pozwolił się wygłaskać.

Jutro cięcie jajek :twisted:

Wygląda jakby umazał pysio w marchewkowym soku... jest piękny :1luvu:

Obrazek Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon sie 24, 2009 6:46

No jest piekny.

Cameo - :1luvu:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 24, 2009 13:47

Cześć Aga :wink:

Tak zauważyłam... że jest podobny do jednego z twoich kotów... :wink:

Młody już po kastracji, wybudzony, próbuje chodzić (z marnym skutkiem) Gucio na niego buczy (wczoraj to rozumiałam - bo miał jajka i moje "bezjajeczne" mogły być zazdrosne :wink: ) a teraz...? :roll:

Ogłoszenia już rozwieszone, od wczoraj.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon sie 24, 2009 15:04

Cameo pisze:Biało-rudy już na DT u mnie.

UFFFF ,ULŻYŁO MI.ZAGNIEŻDŻAM SIĘ W WĄTECZKU
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon sie 24, 2009 15:05

Ale cudo 8O :love:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 24, 2009 15:09

Cameo pisze:

Obrazek Obrazek


JA CHYBA NIE MOGĘ WCHODZIĆ W NOWE WĄTECZKI KOCIAKÓW.LEDWOM WESZŁA I JUŻ SIĘ ZAKOCHAŁAM

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sie 25, 2009 22:39 Re: Biało-rudy Goldie "wyrzut sumienia" - już u mn

Cameo pisze:Oto główny powód mojego zmartwienia, śliczny biało-rudy miziak na osiedlu. Nie wiem jaka płeć, nie zaglądałam pod ogon, ale chyba kocur :wink: rude kotki to rzadkość a co dopiero biało-rude - ale to nic pewnego, matka natura ma różne pomysły :wink:

Obrazek Obrazek

Pierwszy raz spotkałam go na początku wakacji, w Lipcu, śmigał pod zaparkowanymi samochodami, ale nie zwracałam na niego uwagi, zawsze mijałam go w pośpiechu. Myślałam że to dziczek, a takie mają trochę lepiej w życiu niż miziaki. Dzisiaj po powrocie z wakacji znowu go spotkałam, szłam akurat do sklepu a on siedział sobie w "przyklatkowym" ogródku, o dziwo nie zwiał na mój widok. Podeszłam, zakicałam, a wtedy podszedł i obwąchał moje kolano, okazał się strasznym miziakiem :love: czyściutki, więc może ma dom...? może wychodzi? może ktoś go wyrzucił, w końcu wakacje :? To kot w typie mojego Filipa, biało-rudy z kleksem na nosiu :love: cudo... od razu się w nim zakochałam... :1luvu:

Dlaczego "wyrzut sumienia" :?: ano dlatego że mam na tymczasie koty z różnych części Polski (Łódź, Warszawa, Opole) a nie mogę pomóc kotu z mojego osiedla :( wiadomo, miziaki nie mają łatwego życia, a "moje" osiedle nie cieszy się dobrą opinią, mieszka tutaj dużo młodzieży z pobliskiej podstawówki, niedaleko jest szkoła muzyczna... boję się o niego :( jeśli coś mu się stanie, to będe miała wyrzuty sumienia :( że mu nie pomogłam... a nie mogę, mimo najszczerszych chęci, mam trzy tymczasy, w tym dwa nieufne, dzikawe, jeden ma KK, Ala nie toleruje obcych kotów, i na dodatek nie mieszkam sama... :(

Może jednak ktoś...? mogę zaoferować pomoc finansową, żwirek, suche, ale nie mogę go zabrać do siebie :cry:
nie kuś bardzo proszę,jaki on cudny-zmiekłam na jego widok :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

lara1974-34

 
Posty: 536
Od: Czw maja 14, 2009 20:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 389 gości