Kociaki mają załatwione leczenie w lecznicy w Warszawie. Załatwiła jedna forumowiczka

której niniejszym serdecznie dziękujemy. Małe pojadą dzisiaj wieczorem.
Potem szukamy im
bardzo pilnie tymczasu lub domów stałych. Kociaków jest 6, dwa rude, czarny, 2 bure i bury z białymi znaczeniami. Rude i czarny to faceciki, reszta to kobitki. Dla jednego rudego mamy już domek w Łodzi, jak się wyleczy.
Kotka jest oswojona i niezwykle miziasta. Zostaje w Mińsku i bierze ją do domu, już na zawsze moja koleżanka. Mam nadzieję, że będzie żyła, bo jest tak chuda i wycieńczona, że żal ściska.
Dzisiaj widziałam kociaki. Wyglądają już dużo lepiej niż na zdjęciach. Wszystkie mają piękne oczka

Można powiedzieć, że są już uratowane. Dostają zastrzyki z antybiotyku i 3 razy dziennie koleżanki zakraplają im oczy.
Trzymajcie kciuki za super domy dla nich, ale najpierw za tymczas...Kociaki są naprawdę malutkie, mają chyba ze 4 tyg. ale pięknie już same jedzą, piją wodę, jedzą suchą karmę.