Czym skutecznie wytłuc lamblie na kocim wybiegu ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 05, 2009 16:14

A moze jakas dobra dusza podpowie Hanulce, do ktorego konkretnie weta moglaby sie zwrocic?


załozyłam dziś nowy wątek z ta prośbą..... będę wdzięczna za pomoc....[/quote]
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 18, 2009 22:20

Mam kolejne pytanie w sprawie lambli :wink: Czym wybić pierwotniaki na kocim azylu ?
Okazuje się, że w kociarni również mamy lamblie, a tam jest wybieg. Bez sensu leczyć koty jak za chwilę znowu tam coś złapią. Musimy to zrobić jednocześnie, ale nasz wet nie ma pomysłu. Jutro będę dzwonić do zoo. Oni chyba maja większe doświadczenie w takich sprawach.
Jednak może ktos już zetknął się z tym problemem tutaj .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro sie 19, 2009 6:27

fenbenat :D
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 20, 2009 9:23

Posypać cały wybieg :?:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw sie 20, 2009 15:47

nie, każdemu z osobna, niestety, wg masy ciała raz dziennie + probiotyk. albo jesli wiesz, mniej więcej, ile który je i podobnie ważą to do wspólnej karmy mokrej, albo ilość masy ciała x ilość kotów o podobnej masie i podzielić na pojedyncze porcja - przez 5 dni i po 10 dniach powtórka.
U mnie chyba zadziałalo... kupy ładne, ale z testem czekam jeszcze, żeby był bardziej wiarygodny...

ten proszek - fenbenat 4% - dodają do karmy dla zwierząt i pewnie robią to w podobny sposób, Kazia wie sporo na temat fenbenatu, może napisz do niej dla pewności?
sporo też na róznych wątkach...
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 21, 2009 10:56

Chyba nie jasno napisałam :wink: Chodzi mi o koci wybieg, czyli teren na który wychodzą koty z azylu. Rosnie tam trawka, są krzaczki i koty mają super. Jednak co niektóre korzystając z okazji również załatwiają tam swoje potrzeby. Efekt jest taki, że wybieg też jest na pewno lambliami skażony. Trzeba go jakoś wydezynfekować. Nie mamy pomysłu.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 21, 2009 11:43

Barbara Horz pisze:Mam kolejne pytanie w sprawie lambli :wink: Czym wybić pierwotniaki na kocim azylu ?
Okazuje się, że w kociarni również mamy lamblie, a tam jest wybieg. Bez sensu leczyć koty jak za chwilę znowu tam coś złapią. Musimy to zrobić jednocześnie, ale nasz wet nie ma pomysłu. Jutro będę dzwonić do zoo. Oni chyba maja większe doświadczenie w takich sprawach.
Jednak może ktos już zetknął się z tym problemem tutaj .



Basiu, lamblie skutecznie wytłukliśmy u Florka, a miał wówczas 3-4 miesiace, syropem dla dzieci, poskutkowało! NITROFURAZYD to syrop dla małych dziecie, dawka jak dla małych dzieci, Florek był za mały i miął uczulenie na metronidazol i tylko tym syropem był leczony. To pzrepuis weta Bartka, oczywiscie.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 21, 2009 11:55

no rzeczywiście, jak to zrobić?
może rozpuścić fenbenat w jakiejś ilości wody - niezagrażającej kotom...., jak to teren - o jakiej powierzchni?? koty na razie nie wybiegować...? i spryskać teren przez 3/5 dni zraszaczem dwa razy dziennie, a czwartego samą wodą? czego lamblie nie znoszą? ktoś wcześniej pisał o olejku grejfrutowym....hm...
kazia i sylwka mają duże doświadczenie z lambliami....
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 23, 2009 10:13

Jeszcze jakieś pomysły :?:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie sie 23, 2009 17:44

mnie już nic nie przychodzi.... :(
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 23, 2009 18:06

Fenbenat dziala w srodku kota.
Nie wydaje mi sie, zeby lamblie rozsiane po wybiegu zerowaly sobie na trawce i go zjadaly.

Z tego co mnie wiadomo, bardzo trudno jest wybic pierwotniaki w otoczeniu. Ja sie dowiadywalam przy okazji kokcydiow i wybicie ich w mieszkaniu wg mojej wetki bylo praktycznie niewykonalne.
Ale
Ja wlasciwie poprzestalam na dosc dokladnym myciu kuwet i podlogi, i to wystarczylo. W kolejnych badaniach juz zadnych pierwotniakow nie bylo. (po przeleczniu kotow oczywiscie)
Nie mozna wymyc wybiegu, jednak na nim operuje slonce. Slonce jest zabojcze dla wiekszosci takich organizmow. Moze dla pierwotniakow tez ?
Mysle, ze telefon do zoo to bardzo dobry pomyl.
A moze codzinne zbieranie kocich kupek na wybiegu, przez czas leczenia i jakis czas po nim, by wystarczylo ? no troche glupia robota...i smierdzaca.

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 23, 2009 18:25

Najlepiej by było zdobyć odkurzacz parowy albo karcher wytwarzający parę. Wysoka temperatura wybije cysty lamblii. Spróbujcie wypytać znajomych. Może ktoś ma.

Edit: Doczytałam, że chodzi o wybieg. Małe szanse aby to oczyścić z lamblii :cry: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 23, 2009 18:54

No, ale pytanie jest, czy w ogole trzeba to oczyszczac? moze slonce te oocysty pozabija samo? moze koty zakopuja swoje odchody i juz sie nimi na nowo nie zarazaja? dlatego ten pomysl z zapytaniem w zoo wydaje mi sie najlepszy jak na razie.

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 23, 2009 22:00

Niestety cysty lamblii są bardzo odporne. W wilgotnej ziemi mogą przetrwać bardzo długo. Nie wiem na ile da się wysuszyć wybiegi. Przypuszczam, że to mało realne. O wtórne infekcje też nie trudno, bo niestety cysty mogą być przenoszone przez muchy.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 24, 2009 9:36

Dzwoniłam do zoo. Kiepsko to wygląda. Jak mi powiedzieli takie zabiegi robi się w zimie, bo potrzebny jest okres w którym zwierzęta na wybieg nie będą wychodziły. Rewelacyjnych metod to oni nie mają. Zalecili zasypanie wybiegu wapnem i przekopanie. Po czym mamy czekać na intensywne opady, żeby to się wszystko wchłonęło w ziemię. Oczywiście przez ten okres nie wolno kotów wypuszczać. Tyle to i ja wiedziałam, a najbezpieczniej to by było przez pół roku koty nie wypuszczać to lamblie same padną :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości

cron