oswoic dzikusa?ZDJECIA!relacja z NOWEGO domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 23, 2003 17:23

Pisz, dużo pisz, ja też czekam wciąż na wieści...

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 23, 2003 22:58

kotek ma chwile lepsze i gorsze.... raz zwiewa jak tylko ktos na niego spojrzy, a raz swobodnie sie bawi....
Gdy mam go na rece rozczula mnie swoim pyszczkiem ,a gdy probuje go wziasc na nie normalnie sie go boje....
Boze jaki dzis byl krzyk jak go zlapalam... jakbym go ze skory obdzierala... Ugryzl mnie oczywiscie do krwi mimo 2 par rekawic ogrodowych..... :conf:
No i wlasnie ogromnie sie ciesze, ze jest na niego chetny... ale jednoczesnie sie tego boje....
Jego nowa pani to moja kuzynka. Ma 2 male pieski i 1 kotka, ktorego w zeszlym roku przygarnela z ulicy jako male kociatko. Powiedziala, ze chce go bo tamta latwiej znajdzie dom, niz dziczek....To wspanile z jej strony, prawda???
Zostanie u mnie jeszcze jakis czas na oswajanie... ( myslicie, ze tak bedzie ok?) zeby nie wystraszyc cioci, zeby sie do niego nie zrazila.

Ciezki przypadek z tego kota..... doszlam do wniosku, ze on ma jakas fobie na punkcie zblizajacych sie do niego rak.... Nie raz juz mogl doswiadczyc, ze nic mu nie jest a nadal prycha i atakuje.... w tym nie widze zadnje poprawy.
Jak powinna wygaladc przeprowadzka takiego dziczka do nowego domu...?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 23, 2003 23:16

super:) masz fajna kuzynke - a przeprowadzka- pomalutku, najpierw ograniczona przestrzen i ... oswajanie. Maly na peno sie przelami -ne ma mocnych :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob paź 25, 2003 11:03

sluchajcie jest u mnie kuzynka i mamy watpliwosci ktorego ma wziaasc...
Kuzynka boi sie ze on nigdy sie nie oswoi, ze ca;y czas bedzie chowal sie po katach i nie bedzie z nim zadnego kontaktu...
Myslicie ze moze sie tak zdazyc???? 8O
jak nie jego to kuzynka wezmie Slepotke-Balbinke
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 25, 2003 11:25 kot

na pewno sie oswoi
u mojej rodziny był brat sushi benek zupełnie dizki nie dający do siebie podejść na metr po 2 miesiąćach całkowicie pzrytulaśny :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Nie paź 26, 2003 7:50

Bardzo się cieszę, że kociny dostały szansę, na pewno wszystko się ułoży.
Kotki śliczne, dzikusek tak smutny na zdjęciu, że mam kluchę w gardle.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Nie paź 26, 2003 12:26

eh niesamowicie dzwiny jest ten dziczek.... :/
nie mam juz na niego sily...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 26, 2003 12:29

kuzynka nie zabrala dzikuska?

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2003 12:32

wezmie wezmie.
Tylko, ze ja ja podziwiam w sumie.... ja bym chyba tkiego kota od kogos nie wziela.... caly czas ucieka i reaguje agresja....
Czasem juz trace cierpliwosc i wychodze z pokoju bo normalnie jestem na niego zla.....
ednak po chwili robi mi sie go zal... co on sobie musi myslec ze az tak bardzo nam nie ufa.....
Mam nadzieje, ze u kuzynki bedzie jakas poprawa....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 26, 2003 12:48

Jak patrze na zdjecie tego dzikuska to serce sie rozdziera....
Nigdy nie oswajalam dzikiego kotka wiec nie wiem jak to jest.
Mysle, ze cierpliwoscia i duza dawka milosci mozna zdzialac wiele.
Trzymam kciuki za dzikuska i za Ciebie lidiya! Nie poddawaj sie!
Robisz wspaniala rzecz dla zwierzakow :1luvu: Dobrze , ze maja Ciebie :1luvu:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2003 12:48

Lidiyo, masz wspaniala kuzynke :1luvu: Tak sobie mysle, moze dzikusek mial jakies traumatyczne przejscia, a na pewno jest bardzo wrazliwy- moze lepiej by bylo i dla niego, i dla kuzynki, zeby jak najszybciej go wziela, zeby nie robic mu znow stressu, zabierajac go z miejsca, ktore zaakceptowal juz w jakims stopniu i na pewno zaakceptuje jeszcze bardziej...
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie paź 26, 2003 13:45

Miloscia i cierpliwoscia mozna zdzialac cuda!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie paź 26, 2003 17:17

tak, tez tak mysle, ze najlepiej aby Dziczuś poszedl do kuzynki jak najszybciej. Eh zobaczymy jak to bedzie, martwie sie o niego jak o nieznosne dziecko ktore ma zamieszkac u kogos innego... :wink:

Z Balbinka-slepotka bylam dzis u innego weta. Dlugo ogladal jej oczka i krecil glowa, ze za dobrze nie jest. Zapisal inne krople- Biodacyne, odrobaczyl drugi raz i kazla pokazac sie za 3 dni.
Zobaczymy co bedzie...
Mala obsiakal mnie tak ze wygldalao jakbym sama to zrobila- cwaniara jedna :wink:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 27, 2003 15:15

sluchajcie... zauwazylam jak dziczek jadl, ze ma taki wylysialy placek pod broda na szyjce. Nie moge dostrzec z daleka czy sa tam jakies zmiany skorne, jakies ranki....
Kot jest bardzo trudny, nie daje sie lapac... nie wiem co robic!!!! :conf:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 27, 2003 19:58

Ech... Lidko, naprawde Cie podziwiam..! :ok:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 36 gości