Helcia-JEST W DOMU!Jak utuczyc kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 12, 2009 17:00

Jeśli to kot nie wychodzący,moze być bardzo,bardzo blisko,moze być przerażony i nie wychodzić na Twoje wołanie.Kiedyś moja kotka wyszła przez okno,nigdy nie wychodziła,szukałam dość długo,były ogłoszenia,zdjecia,rozmowy z paniami "wszystkowiedzącymi",nikt jej nie widział.Nie widział bo tak sie bała że nie wychodziła w ciągu dnia.Okazało sie ze była w jednej z piwnic,wcisnęła sie za paletę przy scianie,byłam w tej piwnicy,wołałam,kiciałam.z pewnością słyszała moje wołania z podwórka.Kiedy byliśmy tam drugi raz też bym jej nie znalazła,syn przypadkiem odsunął tą paletę.
Może byc bardzo blisko.Może Cię słyszy ale boi się wyjść,sprawdź każdy zakamarek,nawet kilka razy.
Powodzenia,niech sie znajdzie.
Legnica
 

Post » Nie lip 12, 2009 17:21

???????????????

Jest? Znalazła się? Gdzie? Jak?
Bardzo się cieszę, oby jak najwięcej szczęśliwych zakończeń!

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Nie lip 12, 2009 17:24

JEST,JEST,JEST!Brudna, chuda, moja kochana Helcia!
Legnica, Twoje słowa były prorocze.Helcia była tuż,tuż!W sąsiedniej kamienicy, w szczelnie zamkniętej piwnicy. Na szczęście weszła do niej prawdopodobnie dopiero około 2 dni temu - ludzie akurat robią remont i wtedy otwierali piwnicę, oczywiscie nie zauważyli,że kot wlazł. Bogu dzięki za ten remont, bo może by do tej piwnicy ruski rok ponownie nie zajrzeli...
Jak tylko zawołałam "Helcia!" zaraz się odezwała a ja się popłakałam z radości.Panowie mądrze wyszli z piwnicy, żeby jej nie spłoszyć i natychmiast do mnie wyszła.
Teraz moja, tak zawsze cicha, Helcia zagląda w każdy kąt i cały czas pomiaukuje, jakby opowiadała.
Czy muszę pisać,że jestem szczęśliwa?
Jeszcze raz dziękuję serdecznie wszystkim za wsparcie - było mi bardzo potrzebne,zeby odegnać czarne wizje złych ludzi, rozpędzonych samochodów, groźnych psów...
Ach, z jaką radością pozrywam dziś wszystkie ogłoszenia!

Hańka

 
Posty: 42008
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lip 12, 2009 17:27

Pytanie praktyczne - czy od razu jutro do weta na przegląd? Czy lepiej jej nie stresowac tak od razu?A może pójść bez kota tylko po coś na odrobaczenie?

Hańka

 
Posty: 42008
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lip 12, 2009 18:13

:D :D :D Cieszę się razem z tobą. Wiedziałam, że jest w pobliżu. :D :D :D
Myślę, że po prostu poobserwuj ją dzisiaj. A odrobaczyc trzeba koniecznie.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie lip 12, 2009 21:26

Każda taka historia cieszy:)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lip 12, 2009 22:15

Haniu, bardzo się cieszę :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lip 12, 2009 23:00

:D :D :D
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon lip 13, 2009 16:31

Ale dziwnie się wczoraj Helcik zachowywał. To jest zasadniczo kotka milcząca a wczoraj nadawała cały czas, rozmawiałyśmy sobie :) Byłam u weta jednak bez kota, nie chciałam jej stresować, wzięłam dla niej pigułę na odrobaczenie a dla Grudzi Stronghold. Logiczniej byłoby na odwrót, ale cóż, Helcia pigułę łyknie a Grudzia nie.
Pytanie zasadnicze:jak podtuczyc kota???

Hańka

 
Posty: 42008
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon lip 13, 2009 17:33

Chcąc podtuczyć szkieletory, karmiłam karmą dla kociąt. Suchą i mokrą, poza tym standardowo surowe mięsko. Do woli. Do uzyskania lepszej masy. Nie jadły - żarły. I szybciutko się "zbierały".
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lip 13, 2009 17:42

Ja polecam paszteciki RC recovery :) Tuczyłam nimi szkieleciora Tygrysa i wyrosło 7 kg kota (dużego, nie grubego :wink: ).
No i ładnie pachnie, wetka sama próbowała i polecała :lol:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 13, 2009 17:59

dobrze że już w domu! :dance:
Legnica
 

Post » Pon lip 13, 2009 18:01

Dzięki, chętnie z rad skorzystam.
No, mam teraz w domu komplecik zaburzeń: bulimiczkę Grudzię i anorektyczkę Helcię :lol:
Zdziwiłam się wczoraj bardzo,że Helcia nie rzuciła się do miski. Szkielecik w futrze a przy misce nadal maniery księżniczki - poskubie 3 kęski i idzie medytować. A ja x razy dziennie jej miseczkę stawiam na podłodze potem chowam na szafkę i tak dookoła Macieju, bo inaczej Grudzia by jej wymiotła do czysta. I jak było przed ucieczką, tak zostało.
Helcia ma sierść dłuższą niż zwykle u dachowców, teraz zrobiła się matowa. W życiu jej nie kąpałam i teraz też nie chcę jej fundować takich atrakcji. Wyczesałam,wygłaskałam, ale myślę o jakimś suplemencie (naturalnym bądź sztucznym) na poprawę wyglądu sierści. Psom się daje surowe żółtko a kotom można?

Hańka

 
Posty: 42008
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon lip 13, 2009 18:36

Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon lip 13, 2009 21:03

HANIA!

Jesoooooooooooooo jak się cieszę!!
Dopiero dziś tu weszłam... Ale ulga!!
Normalnie się Obrazek ale z radości!!

Dbaj teraz o księżniczkę. Karm często, tylko z tymi kalorycznymi karmami to ostrożnie, żeby za dużo białka nie było. Najważniejsze, że jest. A z odrobaczeniem tez bym poczekała kilka dni, aż Helcia się odkarmi!
Ściskam mocno!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 53 gości