Witam serdecznie, przeglądam bardzo często aukcje ze zwierzętami, gdyż sama staram się pomagać zarówno finansowo, jak i mam kontakt z wieloma wolontariuszami (swego czasu pomagałam też w gnieźnienskim schronisku), którym też staram się pomóc w znalezieniu nowych domów dla zwierząt. Ta aukcja bardzo mnie poruszyła, nie rozumiem postępowania takich ludzi, którzy tłumacząc się wyjazdem chcą usypiać zwierzęta, w każdym razie widzę, że zostało mało czasu tym kotkom, więc przejdę do rzeczy.
Od października mieszkam w poznaniu wraz z narzeczonym na swoim mieszkaniu o metrażu ok 49 m, ostatnio oboje postanowiliśmy, że przygarniemy kotkę, nawet kontaktowałam się ze znajomą wolontariuszką w tej sprawie, jednak po zobaczeniu tej aukcji stwierdziliśmy, że moglibyśmy zaadoptować te kotki. Podstawowe pytanie brzmi jednak czy istnieje możliwość przetransportowania tych kotów z częstochowy do poznania i czy kotki tolerują inne koty i psy (choć to ostatnie nie jest koniecznością) - my w mieszkaniu nie mamy żadnych zwierząt, jednak jesteśmy dość młodzi (23 i 24) i czasem wyjeżdżamy gdzieś na wakacje, dlatego wtedy koty zostawialibyśmy u naszych rodziców w domach (moi mają 2 psy, a teściowie 2 koty:) jeżeli koty są zdrowe i spokojne, nie są agresywne i mogą zostać na parę godzin same w domu nie niszcząc przy tym niczego i powyższe warunki również zostałyby spełnione, to myślę że nie byłoby problemu i możemy przygarnąć te kotki:) mieszkanie znajduje się na 3 piętrze w bloku więc domek byłby niewychodzący (jedynie spacer na smyczy byłby możliwy) a nie wiem czy koty poprzednio miały możliwość wychodzenia.
Mieszkanie jest bardzo ładne, po drugiej stronie ulicy znajduje się lecznica weterynaryjna, a ja bardzo dbam o zwierzęta, więc miałyby komfortowe warunki
I jeszcze jedno pytanie - wiem że koty mają czas do 14 lipca, jednak chwilowo mam zapalenie krtani i nie mogę mówić (dlatego piszę, a nie dzwonię do pani:) i wolałabym aby koty znalazły się u mnie w przyszłym tygodniu, kiedy będę już zdrowa i w pełni sił aby poświęcić im całą swoją uwagę na oswajanie się z nowym miejscem. Tak więc jeśli do końca tygodnia mogłyby tymczasowo gdzie zamieszkać to byłoby to sporym ułatwieniem.
Gdyby jednak powyższe warunki nie mogły zostać spełnione (np nietolerancja innych kotów), a koty nie mają szans nawet na dom tymczasowy, to wtedy mogę je przyjąć tymczasowo i wspólnie szukać nowych właścicieli.
Myślę ,że byłby to idealny domek tylko co z transportem?


