~~~Major - kochany dzik o małym rozumku MA DOM !!! :) ~~~

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 16, 2009 19:21

Major, jego kieł i głaski - nic dodać nic ująć :D
Jak to oglądam to przychodzi mi do głowy jeden tytuł dla filmiku: "Major jaki jest każdy widzi" :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Sob sie 01, 2009 9:17

Hop Majora do góry!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob sie 01, 2009 19:38

Tajemniczy Wujek Z. pisze:Oto Major w swojej ulubionej roli: lwa salonowego adorowanego przez trzy niewiasty :wink:

http://www.youtube.com/watch?v=NmHo6QY3XSo


To trzeba zobaczyć jeszcze raz - Major w raju :lol:

A potem zabrać go do domku, żeby taki raj miał już na stałe - swój własny mały raj :D
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Nie sie 09, 2009 18:50

Major miał dziś bardzo ważnych gości :) Zaprezentował wszystkie istotne cechy swego skomplikowanego charakteru: połasił się, zjadł z ręki i podrapał do krwi :) Nie chcemy zdradzać zbyt wielu szczegółów, więc tylko jedno słowo: REZERWACJA! :ok:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pon sie 10, 2009 9:24

A zęby zaprezentował? :wink: Kciuki za Majora!
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto sie 18, 2009 21:10

W ostatnią niedzielę Major znów miał gości. Tym razem oprócz Matyldy, przyszłej opiekunki, była również mama Matyldy. Major grzecznie się przywitał, zjadł prezenty, a następnie podrapał mamę do krwi, no bo jak inaczej? :P Major był też u lekarza. Uszy brudne, ale żadnych nielegalnych imigrantów nie znaleziono. Paszcza do remontu :? W przyszłym tygodniu idziemy z Majorem na zabieg - zapewne ubędzie jeden ząb lub dwa :( No ale mówi się trudno. Najważniejsze, że Matylda jest zachwycona Majorem i chyba nawet ze wzajemnością. W drugiej połowie września Major będzie już we własnym domu :ok:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Nie wrz 13, 2009 22:08 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku :) ~~~

:piwa: :piwa: :piwa:

Wielki dzień Majora! Od dziś Major mieszka już we własnym domu! Wczesnym popołudniem Matylda i jej mama przyjechały po Majora. Major przybiegł na nasz widok pod siatkę i pozwolił się zapakować do kontenera. Żbiku nie dawał za wygraną i starał się zwrócić na siebie uwagę gości najlepiej jak potrafił. Ale Matylda ani myślała się rozmyślać i to Major pojechał razem z nią do domu.

Dostałem informację, że Major spędził trochę czasu pod szafą, ale potem wylazł i nie przestawał mruczeć, co zaniepokoiło Matyldę na tyle, że musieliśmy skonsultować jego zachowanie telefonicznie :) Ale teraz jest już chyba wszystko dobrze i mamy obiecane informacje i zapewne również i fotki Majora z nowego domu :)
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pon wrz 14, 2009 18:51 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku :) ~~~

Pozwolę sobie zacytować e-maila Matyldy, nowej opiekunki Majora:

Major cały czas dużo mruczy, ale robi to tylko wtedy kiedy go gładzimy albo się z nim bawimy, jak go zostawiamy, to jeszcze sobie kilka-kilkanaście minut pomruczy z rozpędu, ale potem przestaje, więc wydaje mi się że to po prostu z zadowolenia :) Zwłaszcza że nie wygląda na zestresowanego - spokojnie sobie chodzi po mieszkaniu, bawi się, apetyt dopisuje mu jak zwykle, dużo pije, czasem chowa się pod łóżko, ale nie tak jak zaraz po przybyciu do domu, kiedy wcisnął się w najdalszy kąt, tylko po prostu tam sobie siedzi i jeśli wystawiam do niego rękę albo na niego kiciam to zaraz przychodzi. W ogóle jestem z niego bardzo dumna - podróż zniósł naprawdę spokojnie, po przybyciu do domu był trochę przestraszony i, jak pisałam, wcisnął się w najdalszy kąt pokoju, potem wyszedł, rozejrzał się, znowu się schował i jakoś po 40 minutach wypełzł znowu i zaczęło się dzikie ocieranie i mruczenie, baranki itp. Ani razu mnie nie zaatakował ani nawet nie zawarczał, ciągle się łasi i chce być głaskany. Tylko raz chyba coś mu się nie podobało, bo zamiauczał jakoś dziwnie, tak ostrzegawczo, ale dopiero po zeskoczeniu z kolan, jakby chciał powiedzieć, że to mu się nie podoba :) Wczoraj dużo zwiedzał, dziś już właściwie nie krąży, już sobie znalazł ulubione miejsca do przesiadywania. Ciągle za mną chodzi, a jeśli idę do kuchni, gdzie stoi jego miska, to przybiega natychmiast :D Jeśli chodzi o pomysł z posłaniem postawionym w sypialni to się nie sprawdził - kot nim wzgardził i ułożył się w nogach łóżka, przez całą noc był bardzo grzeczny, obudził mnie mruczeniem i deptaniem po poduszce, ale kiedy zrozumiał że jeszcze chcę pospać to grzecznie wrócił na swoje miejsce i czekał aż wstanę. To zupełnie inny Major niż ten, którego poznałam w schronisku, jest rozmruczaną, kochaną przylepą, ale nie wydaje mi się, że to ze stresu, bo zachowuje się naprawdę swobodnie i wygląda na szczęśliwego - myślę, że przypomniał sobie czasy, zanim trafił do schroniska i że brak innych kotów mu służy. Jedyne co mnie trochę martwi, to kuweta - nie zaobserwowałam, żeby sikał, a jest tutaj już ponad dobę i pił dużo wody. Sadzałam go na niej już kilkanaście razy, grzebałam łapkami itp., ale to nie wzbudza jego zainteresowania. Na pewno nie zrobił siusiu nigdzie poza kuwetą, obejrzałam uważnie wszystkie kąty i nie ma śladu, ale nie wierci się nerwowo i nie szuka miejsca, gdzie mógłby się wysiusiać, więc podejrzewam że jakoś, kiedyś musiał to jednak zrobić :) Oczywiście istnieje możliwość że od przyjazdu tutaj nie siusiał ze stresu, ale tak jak mówiłam, wygląda jakby się już zadomowił i nie wygląda jakby miał z tym jakikolwiek problem... To jedyna sprawa, która mnie niepokoi, poza tym wszystko gra, wydaje mi się, że kot jest szczęśliwy :)

Acha, chciałam wysłać jakieś zdjęcia, ale jak podchodzę do Majora bliżej z aparatem, to natychmiast zaczyna go obwąchiwać i się o niego ocierać, więc póki co mam tylko jakieś 10 rozmazanych fotek różnych części kociego pyska :)


:piwa: za nowy dom Majora!
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro wrz 16, 2009 16:02 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku :) ~~~

Wieści i fotki od Majora. Mam nadzieję, że Matylda nie obrazi się za cytowanie jej e-maila:

Przesyłam parę fotek Majora - nie są niestety najlepszej jakości, ale chyba pokazują, jak bardzo Major jest kochany i szczęśliwy ;)
Z kuwety korzysta już regularnie i bez problemów, przybiega na zawołanie, jeśli tylko może to natychmiast wskakuje na kolana albo układa mi się na brzuchu. Trochę się martwiłam, jak będzie znosił godziny, kiedy nikogo nie ma w domu, ale chyba nie ma z tym kłopotów bo kiedy wracam nie strzela żadnych fochów, chociaż widać że się bardzo cieszy na mój widok ;)
Jednym słowem - jest świetnie :)


Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

:D
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro wrz 16, 2009 18:36 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku :) ~~~

Super, aż miło poczytać takie wieści! Grzeczny Majorek, spisuje się na medal! :D
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob wrz 19, 2009 23:07 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku :) ~~~

Kolejne wieści z domu Majora:

Major cały czas jest kochany, ostatnio bardzo się rozgadał. Przedwczoraj mieliśmy śmieszną sytuację, bo oglądałam z Majorem telewizję, leciał akurat reportaż o kotach i kiedy któryś z tych kotów miauknął to Major natychmiast zrobił się bardzo czujny i nieufny, do końca dnia nie dawał się gładzić i uważnie sprawdził wszystkie kąty, czy na pewno nic tam nie ma :)
Ciekawe jest jeszcze to, że Majora w ogóle nie interesują powierzchnie "powyżej podłogi", poza tymi, na które sam został przeze mnie posadzony. Parapet, komoda, blat w kuchni, biurko itd. - wcale go nie interesują, co jest dla mnie bardzo wygodne, więc małą nieśmiałą nadzieję, że tak mu już zostanie.
Właściwie mam z nim tylko jeden problem - odkąd się wprowadził, żadnego posiłku nie udało mi się zjeść spokojnie. Rzuca się na wszystko, nawet na rzeczy, które kompletnie nie powinny go interesować - solone orzeszki, colę (!), sok grejpfrutowy (!) itd. Kiedy jeszcze próbowałam jeść na kanapie, na której Major normalnie rezyduje, to tak bódł łepkiem w talerz że parę razy cały obiad spadł na ziemię... Podstawiałam mu pod nosek te kompletnie nieatrakcyjne dla kota rzeczy, żeby zobaczył, że to nie dla niego, ale on i tak próbował to zjeść :|

I jeszcze fotki:

Obrazek Obrazek

Jak pamiętacie Major zawsze uchodził w naszych oczach za schroniskowego dresiarza, a teraz okazuje się, że to 100% intelektualista, który lubi sobie zasnąć przy dobrej lekturze :ryk:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pt wrz 25, 2009 15:19 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku :) ~~~

I jeszcze jedna porcja informacji:
Z cyklu historii o miauczeniu z ekranu któregoś wieczora Major dostał paranoi, bo nagle zwrócił uwagę na swoje odbicie w piekarniku. Siedział wpatrzony w nie chyba przez godzinę, bardzo zestresowany, w końcu dał sobie spokój, ale ledwie przeszedł parę kroków, natknął się na następne lustro - i znowu ta sama historia. Wzięłam go na kanapę, pobawił się, pomruczał, i bum - trzecie lustro i trzeci kot. Nie wiedział już w którą stronę patrzeć, wpatrywał się w swoje odbicie w lustrze przy kanapie, ale co chwilę zerkał, na zmianę, w stronę przedpokoju i w stronę piekarnika, kiedy jadł to cały czas się oglądał na ten nieszczęsny piekarnik, jakby się bał że zaraz na niego skoczy i mu zabierze jedzenie... Cały wieczór był bardzo zdenerwowany, poszliśmy w końcu spać i następnego dnia rano na szczęście zupełnie o tym zapomniał :) Dzięki tej historii wiem, że nie ma nawet co myśleć o braniu jakiegoś drugiego kota w przyszłości, bo to na pewno nie podziałałoby dobrze na Majora, on jest stworzony do bycia jedynakiem :)

Jeśli chodzi o żebranie przy posiłkach wychodzi na to, że najprostsze sposoby okazują się najskuteczniejsze - wystarczy jedno "psik!" i Major odpuszcza natychmiast :)


:ryk:

Poza tym Major był u weterynarza. Nie był podobno zbyt grzeczny :? Ale to w końcu Major. Coś znaleziono w uchu, prawdopodobnie resztki jakiegoś robactwa, ale już nieżywe. Oprócz tego Majora czeka jeszcze wykonanie zdjęcia RTG, bo lekarz dosłyszał się jakichś świstów w środku Majora. Zębów nie chciał pokazać :twisted:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pt paź 02, 2009 16:08 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku MA DOM !!! :) ~~~

Melduję się jako nowa właścicielka Majora 8) On jest najwspanialszym kotem świata! Jesteśmy ze sobą od dwóch tygodni a ja w ogóle nie wyobrażam sobie już życia bez jego kocich pogaduszek i porannego domagania się głasków :D
Teraz tylko staramy się, żeby Major był nie tylko kochanym kotem, ale i zdrowym, a z tym niestety nie jest najlepiej - dziąsła wciąż zaczerwienione, płuca osłabione po jakimś dawnym zapaleniu, śrut w okolicach grzbietu... :| na szczęście przynajmniej nerki zdrowe. Dzisiaj Major zaczyna brać antybiotyk na układ oddechowy, będę informować o postępach :)
Obrazek
Obrazek

mamata

 
Posty: 88
Od: Pon wrz 14, 2009 16:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2009 20:26 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku MA DOM !!! :) ~~~

Fajnie, że do nas dołączyłaś. Trochę mi głupio, bo powinienem był Cię zaprosić na wątek Majora... No ale skoro obsłużyłaś się sama to już po sprawie ;) Jeśli jeszcze nie wiesz, to tutaj jest główny wątek schroniska:
viewtopic.php?f=1&t=91401

Linki do pozostałych naszych wątków:
Żbikowego: viewtopic.php?f=13&t=91558
Kawkowego: viewtopic.php?f=1&t=95998
Regisowego: viewtopic.php?f=1&t=96450
No i Pimpkowy: viewtopic.php?f=1&t=100336

:)

UPDATE: I jeszcze jeden:
viewtopic.php?f=13&t=101133 :( :( :(
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 22:05 Re: ~~~Major - kochany dzik o małym rozumku MA DOM !!! :) ~~~

Fajnie, że do nas dołączyłaś. Trochę mi głupio, bo powinienem był Cię zaprosić na wątek Majora... No ale skoro obsłużyłaś się sama to już po sprawie ;)


nic nie szkodzi :)
dzisiaj zaczęłam dawać Majorowi antybiotyki. póki co idzie dobrze, tabletkę udało się przemycić w jedzeniu :]
Obrazek
Obrazek

mamata

 
Posty: 88
Od: Pon wrz 14, 2009 16:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 973 gości