Uprzejmie informuje wszystkich zainteresowanych, ze w pierwszej polowie grudnia Zuzia przeprowadza sie do nas
Z oporna (dotychczas) babcie nastapilo typowe "zmeczenie materialu"

(czesciowo pod wplywem wytapetowania domu zdjeciami Majorka-Demolki). Wyszlo, ze ostatecznie moze byc drugi kot, tylko koniecznie kotka i koniecznie nakolankowa (na szczescie koty nie podpisuja cyrografu hi, hi). I mysialam przysiac na wszystkie swietosci, ze liczba kotow w domu nie bedzie sie zwiekszac w postepie geometrycznym.
Moj syn generalnie marzyl o mlodszym kotku (zeby wiecej rozrabial), ale po obejzeniu zdjec Zuzinki zakochal sie rzetelnie tak jak ja.
Aniutella - jak widzisz nie wytrzymalam
Mozesz z czystym sumieniem zmienic tytul watku. Jak przeprowadzka bedzie juz faktem dokonanym - zaloze moim ksiezniczkom pewnie niejeden watek.