masz racje, Kreciu, i Falka ma racje- cos w tym musialo byc, ze Tinke zobaczyla moja corka na kilka godzin przed odejsciem Maciusia... Tineczka to kochane malenstwo- jeszcze nie do konca ma zaufanie do czlowieka, i choc mruczy, daje sie wziac na rece, przychodzi do glaskania to w oczkach jej widac lek, panicznie boi sie tez chusteczek higienicznych, papieru i recznikow papierowych, moze ktos zrobil jej kiedys krzywde w ten sposob? Dziekuje Izo za pomysl z sola fizjologiczną, nie wiem tylko czy sie odwaze wlewac cos w ten malenki nosek, Karus ma niecale 4 miesiace, boje sie zeby sie nie zakrztusil.
a co do Maciusia to caly czas czekam na wyniki badania histopatologicznego...a tak w ogole to ciezko mi o Nim pisac... jeszcze nie czas ...
