Tak się zastanawiam (na dogo padła taka sugestia) - może tam są jacyś sensowni sąsiedzi, ktorzy mogliby go przygarnąć? Absolutnie nie ma takiej opcji?
Iwciu, potrzebujesz pomocy z karmą? (u mnie kiszka finansowa, ale jakąś niewielką kwotą mogłabym wspomóc).
Aha, i jak sądzisz, czy byłby sens robić mu ogłoszenia?
Czy raczej szukać na własną rękę - ale wtedy możliwości są dosyć ograniczone, chyba większość z nas już zapsiła i zakociła kogo się dało.