OSIEROCONE KOCIAKI !!!!wiesci po kilku msc'ach!PIERWSZA RUJA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 13, 2003 13:02

kitusia widzial wet. Nawet kilka razy. Dostaje codziennie zastrzyk, oraz kropelki.
Wczoraj jakby mi sie wydawalo , ze malutka sie PRZYGLADA.... albo jest lepiej albo mi sie cos pokickalo :D
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 13, 2003 23:30

JEST MALUTKI POSTEP!!!! :dance:
zeby tylko nie zapeszyc....... :roll:

dzis znow zlapalam na sile Dziczka. uciekla po caluej piwnicy, a gdy udalo mi sie go chwycic wydawal jeki jakbym go dusila.... i ugryzl. Potem jedna siedzila na kolanie, a ja go glaskalam.

za kazdym razem gdy wkladalam klucz w drzwi slyszlalam jak maly ucieka w szczeline.
Dzis... niespodzianka.... Nie uciekl. Siedzial caly czas wystraszony ( ale siedzial) w kartoniku i przygladal sie uwaznie. Gotowy do ucieczki... ale nie uciekl.
To bylo cudowne :)
Czy to znak ze jest lepiej.....? :idea:

ale czy ktos ta historie w ogole czyta.....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 13, 2003 23:32

lepiej :lol:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto paź 14, 2003 7:17

Czyta, czyta i czeka na dalsze wieści :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 14, 2003 7:19

Glaski dla maluchow :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto paź 14, 2003 7:20

Lidko, jasne, że czytamy! I trzymamy kciuki cały czas!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw paź 16, 2003 14:57

wcale nie jest lepiej jak sie okazalo.... mam juz tego dosc i nerwy mi puszczaja....... :cry:
Tej malej z chorymi oczkami jest jakby lepiej. oczka nadal brzydkie, ale rozglada sie i ladniej porusza. Nie wiem w ilu procentach widzi ale jest kochana i przeslodka.
Natomist nie mam juz nadziei co do tego dziczka.....
Raz ucieka a raz siedzi w miejscu z oczami tak wytrzeszczonymi w przerazeniu, ze gdyby byl duzy balabym sie ze mnie zaatakuje! 8O
Gdy zblizam reke ( w dwoch parach grubych reakwic) prycha i spina sie do ucieczki. Czaem uda mi sie go wziasc na reke, ale wtedy w tarkcie podnoszenia drze sie i atakuje. Czuje jak mocno gryzie pomimo rekawic.
Wczoraj byl u mnie kilkanascie minut na rece, poczym gdy go puscilam uciekl w poplochu.
Dzis nie moglam go wziasc na kolana bo uciekala w takiej ogromnje panice po calym pomieszczeniu - myslam ze zaraz zacznie sie wspinac po scianach. ah gdzie on nie uciekal. gdy zbizalam rece gwaltownie prychal i rzucal sie lapami....
Niewtetrzymalam i zaczelam ryczec...
Zdaza mi sie to na prawde w sytuacjach extremalych przewaznie, ale dzis juz nie dalam rady.....
Taka panika, strach, dzikosc i wscieklosc....
Co ja zrobie z takim kotem? Przciez nikt go ode mnie nie wezmie.
Jesli znjade tej malej dom to zostanie sam jak palec.....

Biegne pedem z pracy, padnieta, przebieram sie, szykuje im jedzonko, sprztam i wietrze zeby mialy jak najlepiej, ale zaczynam sie bac tego dziczka... zaczynam byc zrezygnowana....
cholera.... :cry:


Jeszcze jedno
Nie wszystkie koty mam szczepione.
Czy w ktoryms momemncie moge miec pewnosc ze te maluchy juz niczym nie zarazaaja??? 8O
Zeby np bracczasem ta mala do domu?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 16, 2003 15:05

Lidko, ile one mają?
Najlepiej dla tego małego byłoby gdyby ktos go wziął do domu, zamknał w małym pomieszczeniu, w łazience na przykład. Wtedy może możnaby coś osiągnać.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw paź 16, 2003 15:06

No właśnie...
Bo będąc cały czas w piwnicy i tylko czasami widując Ciebie to on się nie oswoi.... :cry:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw paź 16, 2003 15:07

wiem... ale on jak nie ma gdzie uciekac to atakuje....
Oczywiscie, ze jakby go ktos wzial to moglby byc z niego kochany kot, ale dla ostatniej sierotki Lutki szukalam dom prawie miesiac i znalazl sie TYLKO przypadkiem..... Kto mi wezmie dzikusa... tylko osoba ktora kocha koty bardzo bardzo i zna sie na nich.... a juz ja widze jak kogos takiego znajde... nie u mnie w miescie... :/

Schodze do piwincy kilka razy dziennie i siedze tam sporo, ale mam tez prace, sporo obowiazkow... robie wszystko co w mojej mocy, zeby ocalic jakby nie patrzec tego kotka.....
Gdyby one byly oswojone nie siedzialby w piwnicy.... moglby sobie polazic z moimi po domu... ale nie mam osobnego wolnego pomieszczenia na oswajanie tego 'potwora"....

a jest taki sliczny..... i ma taki strach w oczach ze patrzac na niego czuje bezsilnosc i zal....
jak mu dac szanse....?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 16, 2003 15:16

Lidyia
ja oswajalam b.dzikei kotki- NIesmialka i Niuniusia w domu, pozwalajac im biegac z reszta stada. Mysle ze pomoglo im to ze widzialy, ze inne koty garna sie do ludzi. Podobnie bylo z Cola- byl troszke dzikuskowaty, choci tak Mysza zrobila z nim cuda :) , gdy wyszedl na pokoje, pozazdroscil reszcie przytulania i zostal naczelnym przytulasem :)
I z Basza- doroslym, zrobilam tak samo.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw paź 16, 2003 15:19

eve... estem pewna , ze wcisnalby sie w jakis najwiekszy zakamar i nie wyszedl....
Mowie ci jestm nim zalamana....
Czy te twoje tez tak DZIKi Cie atakowaly......? :cry:

Co z chorobami ktorymi moglby teoretycznie zarazic moje koty....?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 16, 2003 15:32

Ninius mnie chcial pozrec:) oswajanie szlo powoli- spytaj Doroty z jakim efektem. Niesmialek nigdy nie byl agresywny, ale jest prztulasem- a byl totalnie przerazony na widoko czlowieka...
czy Twoje koty sa szczepione?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw paź 16, 2003 15:34

pisalam juz wyzej ze nie wszystkie.... :oops:
wiem wiem .... to przez pieniadze a raczej ich brak..... :oops: :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 16, 2003 15:35

lidiya pisze:eve... estem pewna , ze wcisnalby sie w jakis najwiekszy zakamar i nie wyszedl....
Mowie ci jestm nim zalamana....
Czy te twoje tez tak DZIKi Cie atakowaly......? :cry:

Co z chorobami ktorymi moglby teoretycznie zarazic moje koty....?


A może jednak spróbuj :?: Eve ma ogromne doświadczenie. Ja się nie znam, nie oswajałam dziczków, ale kiedy bardzo spłoszona przejsciami Myszka trafiła do mnie (chowała się 3 tygodnie), to celowo, jak tylko siedziała nie pod tapczanem, a np. pod maszyną do szycia za szafą, to na jej oczach głaskałam pozostałe dwa, brałam na ręce itd - i czułam, że to dla niej ważne, że widzi, że jestem "bezpieczna", nie zagrażam.
Trzymam kciuki z całej siły :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Francis12, Google Adsense [Bot] i 142 gości