Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
elzii pisze:Mam nadzieje, ze uda mi sie zalagodzic to zapalenie, jak narazie nie postepuje wiec trzeba dzialac szybko.
Wiele utrudnien mnie spotyka ze strony najblizszych, bo jestem w ciazy, a dopoki nie zrobie sobie badan na przeciwciala toxo (ide w poniedzialek), nie beda spokojni. Tlumaczylam im, ze to male kocieta, nie polujace, wiec prawdopodobienstwo, ze sa nosicielami, jest znikome. Ale jakies jest jednak, wiec zachowuje pelna ostroznosc i higiene.
elzii pisze:Dziekuje sylwka :* roztwory jodyny pewnie dostane bez recepty?
jesli tak, biegne do apteki
elzii pisze:a polseptol moze byc? ta sama substancja czynna: povidone-iodine, rowniez w roztworze 10%?
elzii pisze:http://www.doz.pl/apteka/p1991-PV_Jod_1 ... jodu_20_ml
wydaje mi sie, ze to jest odpowiednik betadine, 3 razy tanszy, wole te 20 zl wydac na mleko dla kociat niz na 30 ml plynu, ktorego zuzyje kilka kropel.
no i z mlekiem jest problem.. wykorzystalam chyba wszystkie chelmskie limity, a nie wiem kiedy dojdzie paczka z animalii :/, dzis maja wyslac, ale pewnie predzej niz w poniedzialek sie jej spodziewac nie moge. mam mleko dla niemowlat NAN, ale tam jest az 7g laktozy na 100 ml produktu, juz w krowim mleku jest mniej, bo pomiedzy 4-5% ;/ kurczakowej papki nie chca jesc, nie wiem co mam zrobic a boje sie, ze naraze je na biegunke
czym je nakarmic? kleikiem ryzowym? watpie aby chcialy jesc
elzii pisze:Nie moglam wtedy przewidziec, ze nawet w lublinie mleka dla kociat plynnego nie dostane, zlozylam zamowienie wczoraj i mieli mi wyslac dzisiaj, z warszawy nie powinno isc dlugo.
tez sie boje eksperymentowac, ale przeciez kociaki musza cos zjesc.
elzii pisze:zrobilam im papke z kurczaka, marchewki i ryzu, rozwodnilam tak, ze przechodzila przez strzykawke, zjadly doslownie odrobine wykrecajac sie po prostusprobuje z ta smietanka do kawy (tam tez jest ta cholerna laktoza, nie bedzie rewolucji w malych zoladkach?) mam nadzieje, ze sie nie pogniewaja w przypadku biegunki..
dziekuje za pomoc IKA
a butelki, ktore kupilam, rzucilam w kat, kociaki jedza strasznie zachlannie, nie moge kontrolowac ilosc zasysanego pokarmu, jeden mi sie zadlawil i przez minute prychal mlekiem, przerazony, myslalam, ze umre ze strachu! ale przeszlo mu i wszystko jest w porzadku..
nie dla mnie takie przezycia, wrocilam do strzykawki, bo puszczam im po kropelce, dluzej to trwa, ale jestem spokojna i nie mam serca na ramieniu.
elzii pisze:Obiecalam zdjecia, narazie tylko kilka, ruchliwe sa niesamowicie wiec przy aparacie bez stabilizacji obrazu ciezko zrobic cos ostrego
Przedstawiam panstwu:
siwa koteczke, wiecznie glodna i niesamowicie sprytna:
kotke kolorowa, strasznego pieszczocha, rownie sprytna:
a tu uchwycilam odrobine nieostro te sama koteczke, jej prawe oczko lzawi:
Kotki powoli ucza sie toalety, bawia sie miedzy soba, zaczynaja biegac
Sa cudowne
Zdjecia nie dzialaja
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, puszatek i 152 gości