Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 5.

» Czw cze 18, 2009 12:34

Obstawiam: Sfinks doński. Moje marzenie.

» Czw cze 18, 2009 12:36

korniszon

» Czw cze 18, 2009 12:39

Powiem tylko, że rudy. Jak przyjedzie to go sfocę.

» Czw cze 18, 2009 12:43

mirka_t pisze:Późnym wieczorem ma dojechać do mnie kot jakiego jeszcze nie miałam.

Zdrowy, miły, ładny i bezproblemowy?

» Czw cze 18, 2009 12:51

Taki miał być, ale uszy, pysk i tyłek ma brudne. Jedno oko dość mocno łzawi i kuleje na tylną łapę. Tyle wiem od dexa7, który od wczoraj gości kota. Rudy miał być też miły dla kotów jednak kotki dexa7 czują się zastraszone. Dex7 ma jeszcze kilka godzin aby zdecydować czy to coś chce zatrzymać czy pcha dalej.

Jeśli kot dojedzie do mnie to otrzyma imię Dex. Kolejną kotke będę musiała nazwać Lutka, bo właśnie Lutka ma go przywieźć. :lol:

» Czw cze 18, 2009 14:41

To jestem ciekawa co to za cudo przyjedzie do Ciebie. :roll:

» Czw cze 18, 2009 18:47

Liwia pisze:
mirka_t pisze:Późnym wieczorem ma dojechać do mnie kot jakiego jeszcze nie miałam.

Zdrowy, miły, ładny i bezproblemowy?

tez mi przemknelo przez mysl

) hihi i rudy hmmmmm bezproblemowy i charakterny jak znam zycie

)

» Czw cze 18, 2009 21:16

mirka_t pisze:Powiem tylko, że rudy. Jak przyjedzie to go sfocę.

łauuuu

czekam na focie

» Czw cze 18, 2009 21:59

i??? padam z ciekawosci

)

» Czw cze 18, 2009 22:10

Oto Devon Dex.

Dex nie ma papierów, nie ma nawet książeczki zdrowia. Ma 3 lata i rok temu został kupiony przez pewnego pana, który chciał nim kryć swoje kotki. Przez rok Dex nie wykazał zainteresowania kotkami, więc teraz był do oddania. To że Dex nie ma papierów klasyfikuje go w grupie dachowców. Poczytałam o powstaniu tej rasy i trochę się zdziwiłam. Sądziłam że tak wymyślna rasa jest przemyślanym dziełem człowieka a okazuje się że 49 lat temu pewna miłośniczka kotów zaczęła kryć swoje kotki znalezionym kocurem. Kocur ten miał dziwnie pofalowaną sierść i w pierwszym miocie trafił się 1 kociak podobny do ojca. Potem poszło już z górki zwłaszcza, że pani ta dopuściła go do córki pierwszego Cornisha i kiedy potomstwo tej pary wyszło gładkie otrzymała pewność iż jej kocur nie jest Cornishem.

» Czw cze 18, 2009 22:12

oddawaj

» Czw cze 18, 2009 22:16

mirka_t pisze:

Hmmm....
Jakoś Ci nie zazdroszczę... :roll:

» Czw cze 18, 2009 22:19

cudnnnnyyyyyyyyyyy :1luvu:

obok korniszów devony to moje ulubione koty!!!

» Czw cze 18, 2009 22:21

I kto najodważniejszy przywitał przybysza - Benek oczywiście

jak to tonek.

» Czw cze 18, 2009 22:22

Mirko, jak Omarek z Rzeszowa?

Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 5.

Kto przegląda forum