puszki Bozita- Warto?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 19, 2009 20:56

Motodramo, jeśli masz czas, to brnij, jeśli go nie masz, to mi zaufaj. Potrzebowałam na tę precyzję prawie tygodnia :evil:, ale czasem warto, choć straciłam wiele cennego czasu :roll:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob cze 20, 2009 11:59

Napisze tak: od kilku dni jestem chora... Stąd mam zaburzoną percepcję :roll:
Pytam zatem wprost: czy dobrze skumałam, że Bozita jest do niczego??
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob cze 20, 2009 12:10

Moje koty mówią , ze Bozita jest mniam mniam (az im się uszy trzęsą |), zero rozwolnienia.
Teraz kieruję się ich gustem smakowym a nie rozpiską na puszkach. Jeśli im służy, niech jedzą.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 20, 2009 12:26

villemo5 pisze:Napisze tak: od kilku dni jestem chora... Stąd mam zaburzoną percepcję :roll:
Pytam zatem wprost: czy dobrze skumałam, że Bozita jest do niczego??

Niekoniecznie jest do niczego.
Z tego co pisze Tinka wynika, jedynie że nie składa się z 80% mięsa. (Tylko ewentualnie mięsa i mięsopodobnych wyrobów, typu skóry, podgardla itp.)
Jeśli to prawda, to naklejka w języku polskim jest nadużyciem.

Natomiast, w ocenie smakowej moich kotów Bozita jest jak najbardziej jadalna. Niektóre koty mają po niej biegunkę, w przypadku mojego staruszka z tendencją do zaparć po tej karmie nie ma problemów z zaparciami, dlatego poleciłabym wypróbowanie tej karmy zwierzakom z tym problemem. (Jeśli oczywiście zwierzak może jeść tego typu karmę).

Na pewno są o niebo lepsze karmy, bardziej mięsne, co z tego jeśli po prostu nieosiągalne cenowo. Ale pewnie są i gorsze.

Ja spróbuję dołączyć do menu moich kotów te szyjki kurze o których wspomniała Liwia. Już pisałam o tym z Tinką, cały czas jednak mam pewne wątpliwości czy kot nie udławi się kością/ chrząstką?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob cze 20, 2009 12:32

Ja na BARF załatwiłam kota,mięso było mrożone i sparzone a kot dostał zapalenia wątroby, przyczyną było zakażenie bakteryjne ,jak to się wyraził weterynarz.
Już nie eksperymentuje.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 20, 2009 12:43

Agaaa pisze:Ja na BARF załatwiłam kota,mięso było mrożone i sparzone a kot dostał zapalenia wątroby, przyczyną było zakażenie bakteryjne ,jak to się wyraził weterynarz.
Już nie eksperymentuje.

Współczuję.
Czyli bakterie w mięsie były przyczyną zapalenia wątroby. Nie wiedziałam, że to możliwe.

Znalazłam angielską stronę Bozity
Jest tam dość użyteczna funkcja Food Finder- czyli dopasowanie karmy do kota.
http://www.bozita.com/en/Feline/Product ... ra/plaice/
z tego linku wynika, że w kartoniku jest do 93% mięsa. (High meat content up to 93% )
Poniższe cechy też są chyba pozytywne: brak sztucznych barwników i konserwantów, cukru. Nie wiem czy brak glutenu pszennego jest dobrą cechą.
(# Only fresh Swedish meat
# No artificial colourings, flavourings or preservatives
# Macrogard – the natural immunizer
# Sugar-free
# Lean on fat
# Wheat gluten-free
# Naturally high in taurine for your cat’s eyes and reproduction).

Natomiast ważący ok siedmiu kilo Arlekin powinien zjadać ponad jedno opakowanie dziennie, czyli więcej niż 530g. Ja daję jeden kartonik na 4 koty, jako dodatek do suchej karmy.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob cze 20, 2009 12:44

A te szyjki kurze to jak się przygotowuje przed podaniem? Ja nie mam nic przeciwko gotowaniu dla własnych kotów... Byle tylko łaskawie zechciały to jeść. Podstawą diety moich futer jest suche, bozita z puszek najwyżej raz dziennie (wybredne bestie są). Tylko bezzębna Blanka jada sporo surowego mięsa. Podać im np. gotowanego kurczaka oznacza urazić wysoki majestat :twisted:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob cze 20, 2009 12:53

Szyjki mają być surowe podobno. Z tego co porównywałam skład, to w puszkowej Bozicie jest więcej materiału typu przełyki, czy płucka, skwarki/ tłuszcz, nerki, wątróbka, świńskie kopyta. Za http://www.zooplus.com/shop/cats/canned ... ood/127069. W kartonikowej tego typu podroby nie są wymieniane, natomiast nie wiem, czy oznacza to ich brak w składzie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob cze 20, 2009 13:01

Hmmmmmmmmm.... Bozita nie jest podstawą żywienia moich kotów, ale chyba z niej zrezygnuję :roll:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob cze 20, 2009 13:19

magicmada pisze:
Agaaa pisze:Ja na BARF załatwiłam kota,mięso było mrożone i sparzone a kot dostał zapalenia wątroby, przyczyną było zakażenie bakteryjne ,jak to się wyraził weterynarz.
Już nie eksperymentuje.

Współczuję.
Czyli bakterie w mięsie były przyczyną zapalenia wątroby. Nie wiedziałam, że to możliwe.

Niestety tak właśnie było.
Dzikie koty na wolności,rzucają się na ofiarę i pożerają ,tu nic nie zdąży się zepsuć ,baterie tez nie zdąża sie namnożyć. Resztki zjedzą inne zwierzęta, sępy , hieny itp.
Natomiast w przypadku kupnego mięsa, trochę inaczej to wygląda.
W ubojni zabijane jest zwierzę ,następnie przekazywane do hurtowni ,hurtownie przekazują do sklepów , Ty kupujesz w sklepie.
Warunki przechowywania mięsa są rożne.
Mrożenie tego mięsa i następnie sparzenie powierzchowne nic nie dało . Bakterie były w środku.
Gdybym ugotowała, to pewnie nic by się nie stało kotu, ale to juz nie jest BARF. :wink:
Bakterie szybko zaatakowały kota ,na 2 dzień wyglądał fatalnie . Ledwo, żeśmy ją odratowali . Od groma badan , USG i 2 tyg. intensywnego leczenia. Od tamtej pory koniec z eksperymentami.
Teraz są na Suchym + puszka+ dla smaku gotowana ryba

Znam jednak osoby , które sobie BARF chwalą. My mieliśmy po prostu jednorazowego pecha . Natomiast nie chciałabym , żeby to się powtórzyło .Przy BARF nie masz gwarancji w końcu to surowe mięcho ,dlatego my zrezygnowaliśmy.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 20, 2009 21:33

magicmada pisze: Ja spróbuję dołączyć do menu moich kotów te szyjki kurze o których wspomniała Liwia. Już pisałam o tym z Tinką, cały czas jednak mam pewne wątpliwości czy kot nie udławi się kością/ chrząstką?
Moja Kela żadnych chrząstek - ona ma po prostu pyszczek jak taka chrząstka.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie cze 21, 2009 0:23

Motodramo, spójrz na puszki firmy Grau. Są wprawdzie 2x droższe niż Bozita, ale karma jest naprawdę wysokowarościowa. Sprawdzałam i porównywałam opisy i opinie na różnojęzycznych stronach internetowych. Karma jest OK. http://www.zooplus.pl./shop/koty/karma_ ... _mokra/gra
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie cze 21, 2009 14:28

witam czy należy zwracać uwagę na to czy karma jest przeznaczona dla kastratów? jak pytam w zoologicznym-poczytałam i wiem ile przepłaciłam 8O , to dają animondę-3 smaki. nasza kicia chętnie ją je tackę ma na 3 dni -pierwszy raz mam kota który je łyżkę stołową karmy. w zooplusie też nie ma "specjalistycznych" karm dla kastratów -chyba że jest to uważane za standart i one nadają się? będę wdzięczna za podpowiedź

wiolinka

 
Posty: 24
Od: Sob sty 17, 2009 19:51
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post » Nie cze 21, 2009 21:35

Tinka07 pisze:Motodramo, spójrz na puszki firmy Grau.

Dzięki, ponieważ Kelka jedynaczką została to zerknę w tę stronę. Ma zwyczaj rozpoczynania dnia od mokrego, przetworzonego a poza tym w nagłych przypadkach się przyda. W Twoim poście nie ma nic nowego dla mnie (już przyznałam Ci rację) - to była riposta (czego nie zauważyłam).

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pon lip 06, 2009 18:47

Tinka07 pisze:Motodramo, spójrz na puszki firmy Grau. Są wprawdzie 2x droższe niż Bozita, ale karma jest naprawdę wysokowarościowa. Sprawdzałam i porównywałam opisy i opinie na różnojęzycznych stronach internetowych. Karma jest OK. http://www.zooplus.pl./shop/koty/karma_ ... _mokra/gra


A co sądzicie na temat Animonda Carny ?
Tam na opakowaniu podają, że zawiera niemal 100% mięska ...

Mój mały niejadek "hrabianka" pochłaniała CARNY, jakby od dawna nic nie miała w pyszczku... :lol:
A kiedyś podobnie było z Bozitą, ale tą z kartoników - ta z puszki nie bardzo jej smakowała... :roll:

Robbie

 
Posty: 18
Od: Pon kwi 27, 2009 12:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 243 gości