Laciaty slicznoszek(1 post), inne koty(str 3) w Konstancinie

» Śro wrz 24, 2003 12:31

Ale on przeciez na zdjeciu nie wyglada na laciatego. Czy dyskusja jest na temat innego kociaka niz na kinusowym zdjeciu. Moze i mi cisnienmie juz walnelo. :roll:

» Śro wrz 24, 2003 12:32

ara pisze:Ale on przeciez na zdjeciu nie wyglada na laciatego. Czy dyskusja jest na temat innego kociaka niz na kinusowym zdjeciu. Moze i mi cisnienmie juz walnelo.

Walnęło

Dyskusja jest na temat kota ze zdjęcia w pierwszym poście

» Śro wrz 24, 2003 12:33

ara pisze:Ale on przeciez na zdjeciu nie wyglada na laciatego. Czy dyskusja jest na temat innego kociaka niz na kinusowym zdjeciu. Moze i mi cisnienmie juz walnelo.

Aruniu, zrobiłaś ten sam błąd co ja. Na zdjęciu kinus jest brytyjczyk, klasyczny, przykład modelowy! Na zdjęciu Viteza (pierwszy post) jest śliczny łaciaty, ale brytyjczyk to on nie jest, nie...

» Śro wrz 24, 2003 12:33

BTW: moim zdaniem to taki z niego brytyjczyk jak z Myszy pers :roll:

» Śro wrz 24, 2003 12:33

Dyskusja jest na temat kota na zdjeciu w poscie Viteza

cos chyba dzisiaj z tym cisnieniem sie porobilo :wink:

Mnie bardzo sie nie podoba, ze to jest ladny laciaty dachowiec, a watek ma taki tytul. No, od razu do niego z ciekawosci polecialam (wszyscy chyba wiedza, ze kocham brytyjczyki :wink:

) i sie rozczarowalam. Vitez, moze bys tytul zmienil jakos, co?

» Śro wrz 24, 2003 12:36

Vitez, BTW, skąd Ci przyszło do głowy, że brytyjczyki są łaciate (pytam bez złośliwości).

» Śro wrz 24, 2003 12:36

Majorka pisze:No ja naprawdę sierota jestem. Pytałam o tego, którego zdjęcie kinus załączyła dla przypomnienia, ale to doczytałam dopiero w tej chwili. A łaciatego w poście Viteza nie zauważyłam. Ciśnienie wariuje, głowa mnie boli, źle widzę.

Ten ze zdjecia Kinus to BRI jak sie patrzy. Pięknot, zresztą.

» Śro wrz 24, 2003 12:58

Ja tego laciatego nie zauwazylam. Hmm, ten brytyjczyk od kinusowego zdjatka jest dla mnie pieknoscia i tego chcialam przygarniac gwoli wyjasnienia :roll:

Chociaz ten z vitezowego zdjecia tez niczego sobie ale do BRI mu troche daleko.

» Śro wrz 24, 2003 13:05

heh, zrobilam to samo- wogle mi umknal ten laciatek... I zachodze w glowe o jakim kocie wy rozprawiacie i gdzie to zdjecie

Ale cofnelam sie do poczatki i jednak dojzalam miniaturke

Coz, dla mnie to tez sliczny laciaty dachowiec ale do brytyjczyka to mu mniej wiecej tak daleko jak mojej pusi do norwega

Niemniej jednak kazdy dobrze wie ze jak sie napisze ze kociak jest podobny do jakiejs rasy to ma wieksze powodzenie.... tyle ze co innego jak ie sformuuje to ze kociak jest do rasy podobny a co innego jak sie pisze ze kot jest "polkrwi" tej rasy ..... zeczywiscie ktos moze czus sie wprowadzony w blad.

Ale tak czy siak kciauki za domek dla tego kotucha trzymac mozna

» Śro wrz 24, 2003 15:26

ktosia pisze:Coz, dla mnie to tez sliczny laciaty dachowiec ale do brytyjczyka to mu mniej wiecej tak daleko jak mojej pusi do norwega
:

Czy ty Ktosiu nie przesadzasz?
Bo Ci się Pusia obrazi jak przeczyta.
A swoją drogą, co tam dobrego u niej?

» Śro wrz 24, 2003 15:33

Nelly pisze:Czy ty Ktosiu nie przesadzasz?
Bo Ci się Pusia obrazi jak przeczyta.

Jak jak pisalam to spala, i teraz tez spi, wiec mam nadzieje ze to co napisalam do niej nie dotrze

A poza tym ona i tak wie ze jest moja kochana paskuda

wiec nie ma znaczenia jak daleko jej do norwega czy jakiegokolwiek rasowca

A swoją drogą, co tam dobrego u niej?

A generalnie dobrze, chyba powoli wychodzimy z klopotow zoladkowych (bylo jakis czas temu w watki ani), juz jest , tfu tfu, tydzien bez wymiotowania, wiec jestm jak lepszej mysli... Grzybka juz tez dawno nie ma... Fizycznie wiec coraz lepiej i calkiem niezle, psychicznie, tez choc dzis odwalila jej totalna glupawka i latala od wczorajszej nocy przec caly dzisiajszy dzionek po mieszkaniu, wymaltretowala 2 myszki, jakby jej kto bateryjki w tyleczek wozyl

... dopiero niedawno zalegla na swoim ukubionym krzeselku

» Śro wrz 24, 2003 15:47

To super, że wszystko idzie ku dobremu

pomiziaj ją ode mnie.

» Śro wrz 24, 2003 22:30

Vitez pierwszy raz widzę tak rezolutną zabawę z kotem na tym Forum jaką Ty przedstawiłeś. Wiesz, to żenujące!

Chcesz bawić się słowami, ok, ale NIE baw się KOTEM, który jest niczemu niewinny (nie przypomina Brytyjczyka, to pewne ale jest ślicznym kotem i nie zasługuje na "zabawę" )

NIE BIERZESZ TEJ DYSKUSI na POWAŻNIE...??? To jakim jesteś Miłośnikiem Kotów ???
Szukasz dla niego Domu, to bardzo dobrze świadczy o Tobie (pierwszy Post) ale dalsze, mam nadzieję, że to pomyłka, którą popełniłeś nieświadomie i masz tego świadomość.

» Czw wrz 25, 2003 2:08

Temat zmienilem, rozmiary zdjec rowniez... mam nadzieje ze nie okaze sie byc kotka

A tak a propo tej wizyty w Konstancinie wiecej zdjec tu http://vitez.ceron.pl/galerie/goscinne/konstancin/

Tylko uprzedzam - zdjecia w ogole nie ruszone w Photoshopie, zywcem z aparatu zrzucone i do galeryjki w celu pozniejszego przerobienia juz przez inna osobe. Wiec jakoscia niektorych prosze sie nie przerazac

Ogromna wiekszosc kotow (szczegolnie ze zdjec od 11 do 55) jest do oddania...

» Czw wrz 25, 2003 7:11

Laciaty slicznoszek(1 post), inne koty(str 3) w Konstancinie

Kto przegląda forum