Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Beliowen pisze:Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ktoś woli wydać dwa razy więcej na Feliway, niż wydałby na badania
no ale może zachowanie kotki po kastracji ulegnie poprawie i problem się rozwiążepowodzenia.
Femka pisze:Brałam tylko to, co dawały mi dzikusy i dokładnie w takich ilościach, ile one uznawały za stosowne.
Zawsze unikałam sytuacji, żeby tymczasiki nie miały możliwości ucieczki ode mnie.
Beliowen pisze:Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ktoś woli wydać dwa razy więcej na Feliway, niż wydałby na badania
no ale może zachowanie kotki po kastracji ulegnie poprawie i problem się rozwiążepowodzenia.
to spróbujcie tak brać na kolanka podrośnięte albo całkiem dorosłe dzikuski. U mnie nie działało. Natomiast co do maluchów, to się zgadzam: łapać i miętolić do wytarcia futerekEdzina pisze:E. Jakbym miala tak czekac to predzej bym osiwiala zanim cos by sie oswoilo. A juz w przypadku maluchow to zupelnie. Trzeba brac, mietolic i glaskac az polubia.
Jak kot nie gryzie to bym glaskala. Jak ucieka to pozwolic uciec, ale za chwile znow wziac na kolana. Oswoi sie.
Zreszta tak naprawde to kazdy kot potrzebuje indywidualnego podejscia i oswajania. Ja staralam sie nie dawac szansy kotom na bycie duchami w moim domu. I tak maja wystarczajaco duzo czasu na chowanie sie jak nas nie ma.
Femka pisze:to spróbujcie tak brać na kolanka podrośnięte albo całkiem dorosłe dzikuski.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 636 gości