Koty wyrzucone i chyba uwiezione . Kto wypchnie okienko?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 01, 2009 14:00

Mogę pożyczyć klatkę-łapkę, ale przed weekendem nie dam rady pomoc łapać.
:(
Pamiętajcie, że w przypadku patentu 'łapania na kociaki' nie wolno wkładać maluchów do klatki łapki!
Kotka moze je stratować, w panice. Najlepiej do transporterka, przy zapadce, przykrytego kocem, ręcznikiem.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro kwi 01, 2009 14:46

seniorita pisze:
Kasia D. pisze:Dowiedziałam się, że Nina załatwia klatkę- łapkę. Na pewno po południu odezwie się gdy wróci z pracy.

ja mam klatke łapkę. Meggi wysłałam ci PW.


Senioroita zadne pw do mnie nie doszlo.

czyli mam kociaki przelozyc do kontenerka i postawic za lapka , rozumiem i okryc kocem kotenerek z kociakami.
Dzwonilam do Niny , ma sie postarac o klatke i podjechac do mnie wieczorem ja umiem łapac na łapke, czy tylko ona sie da na to nabrac.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 15:39

meggi, klatke-łapke też przykrywasz kocem.Tylko wejscie do niej jest odkryte
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 19:07

Niestety kotka zamiast zainteresowac sie klatka lapka i dziecmi ,/ wczoraj bylo 3 sztuki a teraz juz 5 maluszkow/. Kotka uciekla przez okienko ktore Nina zatkała 2 recznikami.
Kocica dostala furii i latała po pomieszczeniu, i wywalila cale zabezpieczenie.
Kotki sa w kontenerku , klatke lapke zastawiłam puszka z felixa.

Teraz sie boje co bedzie jak kotka nie wroci do nich, beda glodne :(
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 19:20

Kurczę, ja nie wiem jak pomóc. jedyne co to mam talon na sterylkę. Nie mogę łapać, bo moja córka złamała wczoraj rękę, ma gips i nie mogę jej zostawiać samej. :( Nie mam też wolnej klatki , bo dzikus w niej siedzi.
AnielkaG
 

Post » Śro kwi 01, 2009 19:25

nie łapcie na felixa tylko na dzieci
Trzeba było ustawić tak jak mówiłam: kontenerek z kociętami za tylną ścianką klatki. I wsyztsko przykryć kocem, oprócz wejscia
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 19:34

Kasiu tak bylo ustawione tylko Nina myslala ,ze uda sie jej zarzucic na kote recznik i ona sie wystrarszyla i uciekla.

Bylam teraz w piwnicy nie ma kotki , nic nie zjedzone , kotki spia w kontenrku. Klatka łapka pusta.

I co teraz robic , przeciez one na noc nie moga zostac bez matki.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 20:09

meggi 2 pisze:Nina myslala ,ze uda sie jej zarzucic na kote recznik.


Rozmawiałam z Niną i jej wersja jest trochę inna.
Ostatnio edytowano Śro kwi 01, 2009 20:17 przez Kasia D., łącznie edytowano 1 raz
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 20:11

Może maluszki połozyć w klatce łapce, zeby matka mogła ich nakarmić jak wróci. Na pewno wróci.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 01, 2009 20:23

Kasia D. pisze:
meggi 2 pisze:Nina myslala ,ze uda sie jej zarzucic na kote recznik.


Rozmawiałam z Niną i jej wersja jest trochę inna.

Kasiu, napiszesz cos wiecej?

ja przepraszam, ale jesli kotka nie wroci do maluchow dzisiaj to ja bym je uspila... niech nie umieraja z zimna i glodu :cry: meggi, jesli nie mozesz sama sie tym zajac, to na pewno ktos pomoze...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 01, 2009 20:26

mziel52 pisze:Może maluszki połozyć w klatce łapce, zeby matka mogła ich nakarmić jak wróci. Na pewno wróci.


Jeżeli klatka się zamknie, kotka może kociaki stratować. Nigdy nie łapie się tak kotki na maluchy. Jedyny słuszny sposób podała Kasia D.

Odniosłabym kocięta do piwnicy z nadzieją, że matka do nich wróci.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 01, 2009 20:31

Zaraz pojde do pralni jak nie bedzie jej w łapce, to kotki przeloze do tej budki w ktorej byla z tymi dziecmi od wczoraj.
Moze przyjdzie do nich w nocy, tylko najgorzej jak beda bez matki , a tam przychodza inne koty na jedzenie to zeby nie zadusiły malenstw.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 20:32

Wróci, wróci. Kocica zawsze wraca do kociąt.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 20:35

meggi 2 pisze:Zaraz pojde do pralni jak nie bedzie jej w łapce, to kotki przeloze do tej budki w ktorej byla z tymi dziecmi od wczoraj.
Moze przyjdzie do nich w nocy, tylko najgorzej jak beda bez matki , a tam przychodza inne koty na jedzenie to zeby nie zadusiły malenstw.


Nie przekładaj!
Dopiero godzinę tam siedzą
daj kotce czas
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 20:35

Beata pisze:
Kasia D. pisze:
meggi 2 pisze:Nina myslala ,ze uda sie jej zarzucic na kote recznik.


Rozmawiałam z Niną i jej wersja jest trochę inna.

Kasiu, napiszesz cos wiecej?


co bys chcial wiecej wiedziec? szukasz sensacji?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, Zeeni i 47 gości