Koty z Borów Tucholskich - koty wracają do domu!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 16, 2009 15:53

Kasiu, ja nie pomagałam tym kotom, ale dołożę się do wiązanki dla Krysi, przypomnij mi, gdy się spotkamy. Strasznie mi przykro, że tak się podziało, pozostaje wierzyć, że Hubert sobie poradzi, a stadko kotów nie będzie rosło.
Krysiu, dbaj teraz o nasze koty, które odeszły i są na pewno razem z Tobą! [*]
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 16, 2009 17:41

Krysię znałam osobiście, pewnie zbyt mało... o jej śmierci wiedziałam już wczoraj... myślę, że w spokoju przemierza lepszy świat i koło nóg plącze jej się całe stadko mruczących i przymilających się kotów... i zadbają one o Krysię... a Ona będzie troszczyć się o nie...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 17, 2009 0:10

Dziękuje wszystkim.

Na dziś jest tak: jedną kotkę weźmie Iwcia, jedną ja, jedną lub kilka (jeszcze nie wiem) weźmie dziewczyna znana Cariewnie.

Pogrzeb jutro o 14. Będzie ze mną Dominika, dziewczyna, która była kierowniczką chojnickiego schroniska i za jej kierownictwa i dzięki jej niesamowitej pomocy Krysia wysterylizowała kotki.

A teraz rozliczenia:

od ostatniego wpisu było na koncie 491 zł
Kupiłam karmę za 237.70
czyli zostaje 253.30

wpływy od 8 lutego:
40,- na Ponde i kocurka
60,- od Gertruth
60,- Szarunia i Kropek
30,- Klusia
60,- od Gertruth
30,- Fredi
40,- Murek i Zuza
100,- Mimi
40,- Ponda i kocurek
60,- na wieniec od Szymkowej

Czyli mamy 460 złotych na koty plus 253.30 = 713.30

Nie wliczyłam kwoty wpłaconej na wieniec. Do wieńca dorzuci się fundacja Kocia Dolina - 50 zł. Czy mogłabym poprosić dziewczyny, które chcą się dorzucić do wieńca o deklarację, ile chcecie na to przeznaczyć? Będę kupowała wieniec jutro i nie wiem, jaką sumą mogę dysponować. I bardzo Wam dziękuję.

Bardzo wszystkim dziękuję za wpłąty. Jeżeli zdążę, kupię karmę dla kotów i zawiozę przy okazji, ale ponieważ jadę na styk i najpewniej spóźnię się na pogrzeb, nie wiem, czy dam radę się ze wszystkim wyrobić.

Aha, podaję numer konta: 83132015370051361430000001

Zastanawiam się również nad założeniem nowego konta tylko dla krysinych kotów, byłoby mi znacznie łatwiej kontrolować te finanse.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto mar 17, 2009 8:36

Ode mnie 20 zł, tylko dam osobiście, więc proszę, wyłóż za mnie.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 17, 2009 8:52

Matahari pisze:Krysię znałam osobiście, pewnie zbyt mało... o jej śmierci wiedziałam już wczoraj... myślę, że w spokoju przemierza lepszy świat i koło nóg plącze jej się całe stadko mruczących i przymilających się kotów... i zadbają one o Krysię... a Ona będzie troszczyć się o nie...


Nie znałam Pani Krysi, ale w pełni podpisuję się pod tym pięknym epitafium.

Obrazek

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto mar 17, 2009 13:26

wiersz - pomnik F.J.Klimka znalazłam - dziś dla Krysi; do zobaczenia Kocia Mamo!

Kocie mamy

K o t y. Blisko człowieka, a przecież
jakże często ich los łzy wyciska.
Dobrze chociaż, że są na tym świecie
Wysłanniczki świętego Franciszka.

Strudzone własnym ciężkim życiem,
oszczędzające na jedzeniu,
wychodzą wieczór, aby skrycie
ulżyć kociętom w ich cierpieniu.

Od ust odjęte resztki jadła,
kupione za ostatnie grosze,
zaniosą kotce, by nie padła
– wzruszone małych kociąt losem.

Sercami otwierają bramy
człowieczych sumień – gdy zamknięte –
anonimowe Kocie Mamy,
niedocenione Kocie Święte.

Nie znajdą miejsca na pomnikach,
i c h na cokołach nie ujrzycie
w piwnicach, szopach i śmietnikach
ratują smutne kocie życie.

Z całego serca je pozdrawiam;
życzenia składam im najszczersze
i im to własny pomnik stawiam
moim serdecznym dla nich wierszem.
Niełatwo uratować świat. Uratować jedno życie jest bardzo łatwo.

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Wto mar 17, 2009 22:10

Kasiu jeśli chcesz założyc konto tylko dla kotów Krysinych polecam mbank. Wszystko jest w necie przelewy darmowe i mnóstwo bankomatów do wypłaty też darmowych. No i żadnych opłat za konto.

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 18, 2009 9:55

Amika6 pisze:Ja też poproszę o nr konta, bo na Zuze i Murka wpłacałam na konto P. Krysi


Sprawdziłam, moje przelewy szły na konto Kasi
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro mar 18, 2009 20:41

Wróciłam z pogrzebu. Ponieważ jest mi strasznie do kitu, to na razie krótko, zdjęcia (nie z pogrzebu) i dłuższa relacja jutro.
Krysia leży w miejscowości Duże Swornegacie, kilometr lub dwa od lasu, w którym mieszkają jej koty. Po pogrzebie zawiozłam im karmę, nakarmiłam (Hubert z wiadomych przyczyn nie był u nich). Jest kilka kotów ewidentnie do wzięcia. Będę je stopniowo wywozić, tylko potrzeba mi domów, tymczasowych i stałych. I czasu. Cały czas mówię sobie, że będzie dobrze, ale czy będzie?
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Śro mar 18, 2009 20:55

dzieki ze napisalas i ze tam bylas, ja dzis caly dzien mam dola i pelna glowe od myslenia, zastanawialem sie czy Krysia mowila cos kiedys o tym co by mialoby sie stac z kotkami jakby jej zabraklo, biedne stworzonka, one musza czuc ze nie maja juz swojej opiekunki..., ciekawe czy lepiej pozwolic im na bytowanie tam w swojej grupie?? czy rozdzielac - bo niewiadomo jak im tam bedzie samym bez Krysi. Straszne to co sie stalo. Co o tym myslisz??

p.s. dzis czytalem watki o kotach z Borow - dokladnie 4 lata temu zaczela sie forumowa dla nich pomoc, zal sciska... Najbardziej dobija mnie to ze koty mialy tam stworzone naprawde super warunki - wolnosc, swobode, opieke, bezpieczenstwo i milosc - teraz nie wiadomo co z tym bedzie
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 19, 2009 9:25

Kota7, ładnie jest tam, gdzie byłaś.
A cała historia kotów z Borów jeszcze raz potwierdza, ze nic nie jest stałe. Smutno mi...

Szymkowa

 
Posty: 4825
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw mar 19, 2009 22:46

Zdjęcia z wczorajszego dnia. Najpierw kawałeczek cmentarza, na którym pochowana jest Krysia, za cmentarzem widac las, tam właśnie mieszkają jej koty:
Obrazek

Parę fotek od nich:
Obrazek

Obrazek

Ta koteczka strasznie była spragniona człowieka, pchała mi się do samochodu, latała za nami i głośno się skarżyła, jest do wzięcia od zaraz. Na razie nie mogę jej zabrać (zresztą żadnego), dopóki mam w łazience niekastrowanego dzikusa. Jak łazienka się zwolni, będę mogła brać po jednym kocie stamtąd i przetrzymywac, dopóki coś się dla nich stałego lub tymczasowego nie znajdzie.
Obrazek

To chyba Morus:
Obrazek

Muszę się nauczyć imion tych kotów:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na razie koty mają co jeść, dostały od pewnej dobrej duszy z Chojnic 50 kilo karmy, ja zawiozłam tam 22 kilo, więc póki co, jest dobrze. Na koncie jeszcze jest. Większy problem, to ustalić, które koty są niesterylizowane. Niedługo tam znowu pojadę, usiądę z Hubertem i postaram się ustalić.

I tylko proszę Boga, żeby Rodzina Krysi dalej się nimi opiekowała.


Jeszcze słowo o rozliczeniach: karma kosztowała 141 zł. Wieniec 150. Czy mogę nadwyżkę ze składek na wieniec dołożyć do wspólnej puli?
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw mar 19, 2009 23:23

Te chyba rozszyfrowałam

kota7 pisze:To chyba Morus: albo Klusia (te biale włoski na szyi),

Obrazek

Przylepek

Obrazek

Murek

Obrazek

Puchatka

Obrazek

Mela

Obrazek

Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw mar 19, 2009 23:24

dzieki za relacje, kotki wygladaja super - czyste i zadbane, jak dalej sytuacja bedzie sie rozwijac to napisz, bardzo sie martwie nimi, jakby co to oferuje pomoc finansowa np na sterylizacje
p.s. jest duze prawdopodobienstwo ze to Morus
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt mar 20, 2009 9:17

Przylepek jest śliczny.
Kota7, dziękujemy Ci bardzo, że pojechałaś na pogrzeb, że martwisz się o te koty, kupujesz karmę i w ogóle za wszystko. Myślę, że wszyscy się zgodzą, iż wpłacone pieniądze czy to na karmę, czy na wieniec, są własnością kotów z Borów.

Szymkowa

 
Posty: 4825
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 29 gości