Boże jaka jedna wielka rana i wielkie cierpienie.
Masz racje Lidko z arnica montaną-tylko ona przyspiesza gojenie czystch ran. Na ropiejace rany są inne granulki i na otwarte trudno gojace też! Moja Lusia(jamniczka)brała po rozszarpaniu(dosłownie) przez psa a rany zainfekowały się.Bardzo pomogło.Musiałabym sprawdzić jesli będziecie chciały-prowadziłam zapiski coby mi sie nie pomylił pies z dzieciakiem.Granulki polecił pediatra homeopata którego poprosiłam o pomoc (leczył córkę).Firma Boiron najlepsze potencje CH 30 i 200.Teraz na receptę.Słodkie i można rozpuszczać w wodzie.
Trzymam kciuki za koteczkę.Jak ona musiała walczyć o zycie i wolność.
Mocne ale delikatne kizianki.
Przed chwilą wrócilismy z Myslenic. Koteczka jest dosłownie aniołem. Podczas golenia i dezynfekcji ran lezała na stole i nawet nie drgnęła...mruczała troche.
Koteczka ma teraz znakomitą opieke i teraz musimy się modlić, żeby przeżyła.
W drodze do domu zadzwoniłam do weta zapytac o Niusie. Koteńka zjadła, grzecznie siedzi w opatrunkach, nic nie kombinuje, i nafuczała na wetke
Ona jest niesamowita...mimo takich obrażeń grzeczna jak aniołek, pewnie wie, że chce jej sie pomóc ...czyżby martwica z grzbietu została usunięta?
Ona będzie żyła....widać to po oczach... Dzielna, silna kotenia!