CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(92)krok od śmierci-tragedia 15 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 25, 2009 20:10

Nowa koteczka od Pani Ani ma ok 8 mies.
Jest przepiękna, łudząco podobna do Ivettki, czyli czarna skarpeciarka z chyba krawacikiem i białą plamką przy pyszczku.
Na razie bardzo zestresowana, siedziała pod łóżkiem.
Jak ją wyciągnęłam, to siedziała grzecznie, bacznie obserwując co się dzieje na kociarni.
Jutro wezmę aparat, to porobię jakieś fotki.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro lut 25, 2009 22:13

Jak koteczka p.P. ma na imię ? Mam nadzieję, że nie Pusia :wink:

Myślałam cały wieczór co zrobić z kocurkami od p. Marii. Nic nie wymysliłam. Możemy Markusa spróbowac umieścić na kociarni, ale bardzo prawdopodobne, że będzie robił tam zadymy. U mnie na strychu na przywódcę wybił sie Ford i bardzo rządzi kotami. Tam są jeszcze maluchy i bez naszej całodziennej kontroli nie możemy umieszczać kolejnego dorosłego kota.
Zresztą dla dzikusów na strychu tez coś pilnie musimy wymyślić. Jest tam też Fabia, która nie opuszca swojeg posłania na klatce ze strachu przed kotami.
Grenada dziczeje bez stałego kontaktu z ludżmi :( .
Wycofany Feniks też nie może trafić na kociarnię, czy na strych, bo pozostałe koty go będą atakować. 10 letniego kota z takim charakterem taki stres może zabić.
U mnie w domu własnie suszę dokumenty wspólnoty, które po raz kolejny zostały zalane przez niezidentyfikowanego kota :evil: Za dużo mam kotów i to chyba rozgrywki między nimi. Nie mam gdzie trzymać tych cholernych papierów :evil: Koniecznie potrzebujemy albo więcej DT, albo pomieszczenie na koty.
Na chwilę obecną nawet nie myślę o zbliżającym się sezonie, bo w takiej sytuacji niewiele jesteśmy w stanie zrobić :(
Telefony o koty ostatnio mam tylko z Krakowa :? Jednak ludziom za daleko, a nie są zdecydowani na konkretnego, żeby zawieść.

Dziś do domku pojechała Gaja z czego się bardzo cieszę, bo też się troszeczkę naczekała na strychu. Do pani, która po nia przyjechała bardzo chętnie szła, ale też podchodziła to do mnie, to do Haliny tak jak by chciała się pożegnać, podziekować. Na końcu wylizała Armaniego i Gustawa. Gdybym tego nie widziała na własne oczy to bym nie uwieżyła. Mam nadzieję, że będzie jej dobrze i szybko się dogada z rezydentką .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 25, 2009 22:24

Nowa koteczka była nazywana Lusia, ale przypuszczam, że już jakiś kot od P.P nosił to imię bo jej zasób imion ogranicza się do Maćków, Milusiów, Filonków i Lusi :D proponuję więc Lunę, Lilię bądź Lenę... tak na L żeby zostało :)
zadecyduje większość głosów do godziny :P

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Śro lut 25, 2009 22:41

Luna :D
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro lut 25, 2009 23:01

Markus i Feniks dzisiejsza noc spedza u mnie...nie mialam ich gdzie dac :(
Caly czas sie miotam, co zrobic, zeby bylo dobrze, zeby wszyscy byli bezpieczni. Potrafie sie wczuc w sytuacje P.Marii, kiedy ktos zabiera jej kochanego kota, ktorego moze wyglaskac, przytulic sie, pożalić, z ktorym może porozmawiać...dla tej kobiety jest to bardzo wazne! Bardzo wazne jest też dla niej bezpieczeństwo tych zwierząt, bo ona je kocha.
Od nich doświadcza przyjaźni, zrozumienia...nie od ludzi :evil:

Nie potrafie zabrać tych kotow bez jej zgody, nie chce! Chce, zeby ona zrozumiala, ze koty beda mialy najlepsze warunki i nie spoczniemy poki nie znajdziemy im doskonalych domow.

...tak sie zastanawiam :roll: moze beda p.Marie zabierala na kociarnie, tam bedzie miala kotow do glaskania w nadmiarze :oops:

Tak strasznie żal mi ich wszystkich :cry:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro lut 25, 2009 23:15

Odwiedziny w CK to fajny pomysł. Ale i tak pewnie będzie bardzo cierpieć, 8 lat z przyjaciółmi i nagle rozstanie :( Z tym "życzliwym" sąsiadem należałoby się rozprawić :evil: ...ale wiadomo jak to jest z takimi ludźmi.

A ta Pani nie może zostać z jednym kotem tylko z powodu sąsiada czy także przez niemożność opieki nad zwierzakiem??

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Śro lut 25, 2009 23:18

Mnie też strasznie żal tej Pani.

Ada, nie znalazłaś nikogo, kto pomógłby tej Pani w opiece przynajmniej nad tym jednym kociakiem?

A z powodu Gai bardzo, bardzo się cieszę! :dance: :balony: :dance2:
Tyle kociaków wykarmiła, a taka chudzinka z niej była..
Super! Powodzenia Gajusiu! :wink:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro lut 25, 2009 23:46

Gaja!! :dance: Kciuki na nowej drodze życia! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 26, 2009 0:45

Gaja :balony: wszystkiego dobrego w nowym domku :)

Nie moge przestac myślec o tej historii z dwoma kocurkami, zła jestem bo nie wiem co by tu wymyślec, żebynie krzywdzić kotów ani tej kobiety.
:roll:
Jak ona wogóle się do tego ustosunkowuje ? Jak rozumiem godzi się na wszystko dla świętego spokoju? :?
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 26, 2009 8:49

czy dobrze zrozumiałam P Maria - to ta niewidomoa kobieta z Piekar? - ja mam pewien pomysł i tylko potrzebuja więcej informacji - gdzie mieszka, zakres pomocy no i najważniejsze czy Pani zgadza sie na pomoc bo z tym tez róznie bywa :wink:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Czw lut 26, 2009 10:37

Tak p.Maria to ta niewidoma kobieta. Ta kobieta ma rodzinę tzn. siostrę z którą nie ma za dobrych stosunków, ale siostra przychodzi do niej i brata, który chyba nie jest za bardzo zainteresowany sprawą.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw lut 26, 2009 16:17

Dzisiaj jeden z kocurków trafił na kociarnię,
strasznie miaukał..Od razu pobiegł pod łóżko..
Biedactwo, taki wyłysiały jest..

Porobiłam fotki, ale parat chyba w CK zostawiłam :?

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Czw lut 26, 2009 17:01

Dzisiaj z ciężkim sercem zawiozalam Markusa na kociarnie a Feniks trafił na tymczas do naszej wolontariuszki.

Dzisiaj tez na ciachnięcie pojechaly 2 kotki i 2 kocurki od pani, która eksmitują. Na szczęście do zabrania na kociarnie zostanie tylko najmlodszy kocurek.
Rudy kocurek prosto z lecznicy pojedzie do swojego domku. Na 18 jade podpisac umowe. Nad czarna koteczka zlitowala sie znajoma tej pani i zabierze ją do siebie. Druga koteczka zosatnie ze swoja panią a najmlodszy kocur trafi do nas.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw lut 26, 2009 19:07

Jako, że Ana zapomniała aparatu, to wstawię to co ja porobiłam. Niestety zdjęcia nie są zbyt ładnie, Ana urządziła Lunie prawdziwą sesję więc nie widziałam konieczności robienia więcej zdjęć. Wstawię to co mam a najwyżej jutro będą ładniejsze

Luna:
Obrazek

Obrazek

Gilbert:
Obrazek

swoją drogą mógłby się brudasek w końcu umyć. Taka fleja.... jak nie posłucha to chyba zafunduje mu kąpiel :twisted:

Snake:
Obrazek
Obrazek

Ildefons:
Obrazek

Hokus:
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Czw lut 26, 2009 19:46

Zaznaczam.

Gaja i reszta :ok: za nowy dom :)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 603 gości