K-rk,maluchy z 1000-lecia, z Kłaja, ze schronu już u nas

» Czw lut 19, 2009 11:21

Trzymać kciuki ściskać ile sie da
z Koszką nie jest dobrze
resztę wiadomości później

» Czw lut 19, 2009 12:16

markopolo00 pisze:Trzymać kciuki ściskać ile sie da
z Koszką nie jest dobrze
resztę wiadomości później

Trzymamy kciuki bardzo mocno. Koszka walcz!!!! :!:

» Czw lut 19, 2009 12:38

Trzymamy ... :ok:

czekamy na wiesci od switu, ... oby teraz coraz lepsze ...
zo

» Czw lut 19, 2009 13:03

Wróciłem od weta Mikołajek
kroplówki i inne dodatki
badania kału wyszły wzorcowo
wszystkie organy takie jak trzustka
wątroba itp. pracują normalnie
dziś pobrano krew do badania
udało znaleźć się żyłę dopiero w tylnej łapce
i utoczyć kilka kropli krwi ale na podstawowe badania
powinna wystarczyć wyniki jutro
cholera nie ma się czego przyczepić
Niby wszystko w normie a jednak coś siedzi w nim
chyba jest to jednak podłoże psychiczne (taka była pierwsza diagnoza )
kot za wszelką cenę chce umrzeć z głodu
Burunia dostała Lidiom na wzmocnienie ze względu na stres
dziś idzie do swojego nowego domku oraz pełny
wypis z określeniem stanu zdrowia
100% zdrowiuteńka koteńka

» Czw lut 19, 2009 13:18

MIkolajku
nie wygłupiaj sie

» Czw lut 19, 2009 13:24

markopolo00 pisze:Wróciłem od weta Mikołajek
kroplówki i inne dodatki
badania kału wyszły wzorcowo
wszystkie organy takie jak trzustka
wątroba itp. pracują normalnie
dziś pobrano krew do badania
udało znaleźć się żyłę dopiero w tylnej łapce
i utoczyć kilka kropli krwi ale na podstawowe badania
powinna wystarczyć wyniki jutro
cholera nie ma się czego przyczepić
Niby wszystko w normie a jednak coś siedzi w nim
chyba jest to jednak podłoże psychiczne (taka była pierwsza diagnoza )
kot za wszelką cenę chce umrzeć z głodu
Burunia dostała Lidiom na wzmocnienie ze względu na stres
dziś idzie do swojego nowego domku oraz pełny
wypis z określeniem stanu zdrowia
100% zdrowiuteńka koteńka

Ma skurczony żołądeczek biduś i nie może papusiać

» Czw lut 19, 2009 14:01

jak się dzieje coś złego to ja oczywiście muszę mieć super pilne spotkania, zebrania i inne durnoty a tu trzeba było walczyć o Koszkę :evil:

Wiec czając się za salą wykładową,czując na sobie zły wzrok prowadzących, uzgadniałam zakup na cito interferonu (będzie o 15-stej), dyskutowałam z wetem o ewentualnym dawcy surowicy, bo jest podejrzenie pp u Koszki na podstawie badań krwi (zewnętrznych objawów nie ma) i uznał, że jeżeli koty były szczepione 8 dni temu to nie ma potrzeby podawania surowicy ale virbagen jak najbardziej dla Koszki a dla rodzeństwa przynajmniej scanomune albo biostyminę. Lutra bardzo zaangażowała się w pomoc (Marek z żoną odpracowywali do późna wczorajsze wizyty Koszki w lecznicach, także też ogromne podziękowania!) i dzięki niej virbagen będzie odebrany i dotrze na miejsce najszybciej jak się da a mamusia i Kacper na Wielopolu będą mieli podany betagluken. Mam nadzieję, że to wszystko przyniesie odpowiednie efekty. Ale w pewnym momencie ogarnęło mnie przerażenie, bo tu FIP, tu PP, widmo śmierci tuż u progu (chyba zeszło piętro niżej ale czai się cholerstwo cały czas :evil:

).
Ja się chyba po prostu upije jutro jak Andzia w parku :roll:

» Czw lut 19, 2009 14:22

Juz doczytalam o Koszce, oby sie udalo malenstwu ..
dzieki za raport Tweety
zo

» Czw lut 19, 2009 14:56

Tweety, przywieźć jutro do drukarni tę karmę, która u mnie jest? Wylicytowane przez Ciebie pudełeczko też dostarczę.

» Czw lut 19, 2009 17:13

Trochę mi się płakać chce. moja p.doktor podejżewa u Arbuza białaczkę.

» Czw lut 19, 2009 17:30

aania pisze:Trochę mi się płakać chce. moja p.doktor podejżewa u Arbuza białaczkę.

badania jakieś robiła? w jakim on wieku jest?

mjs - bardzo proszę o pudełeczko, bo karmy jest chyba więcej a ja będę jechać tramwajem.
Anna09 - wziąć kalendarz dla Ciebie?

» Czw lut 19, 2009 17:49

Tweety pisze:
mjs - bardzo proszę o pudełeczko, bo karmy jest chyba więcej a ja będę jechać tramwajem.

Na tramwaj to zdecydowanie za dużo karmy.

» Czw lut 19, 2009 18:06

Tweety pisze:Anna09 - wziąć kalendarz dla Ciebie?

Tak, bardzo proszę

» Czw lut 19, 2009 18:45

Drogie Panie czy mogę od kogoś zakupic dicortinef vet? Wlaśnie mi się skończył a muszę kropic jeszcze tydzień Aresika (chociaż wygląda jakby było po wszystkim).

Macie jakiś genialny pomysł jak oduczyć kota zjadania kwiatów?

Płakac mi sie chce - miałam piekne frezje od mojego Tż które dzisiaj zostały zdemolowane;( nie ma co ratować:( tak samo skończyły wrzosy a kocia trawa wychodowana rośnie pięknie - żaden nie ruszy.

Swoją drogą podejrzewam o mord Aresa bo dzisiaj pierwszy dzień był w somu wypuszczony przez dzień, a kwiatki są dobre 2 tygodnie....

» Czw lut 19, 2009 19:18

ja zamiast trawy sieje w doniczce zboże szybko wyrasta i nęci pięknym zielonym kolorem

K-rk,maluchy z 1000-lecia, z Kłaja, ze schronu już u nas

Kto przegląda forum